Władimir Sołowjow

SOŁOWJOW – CHRZEŚCIJANIN… ŚWIADEK… PROROK…

PRZENIKNĄĆ TAJEMNICĘ CZŁOWIEKA I JEGO HISTORII DZIĘKI SYNTEZIE ROZUMU I WIARY
Władimir Siergiejewicz Sołowjow urodził się w Moskwie 16 stycznia 1853 roku. Jego rodzice, Poliksena Władimirowna i Siergiej Michaiłowicz mieli dwanaścioro dzieci, z których czworo zmarło bardzo wcześnie. Władimir Sołowjow jest najbardziej znanym w swoim kraju i poza jego granicami filozofem rosyjskim. Uniwersalny charakter jego myśli idzie w parze z typowo rosyjskimi cechami osobowości – intuicją i mistycyzmem, a jednocześnie tak znamiennym dla Zachodu niepokojem intelektualnym.

Sołowjow szuka jedności we wszystkim, pojmując Boga jako „wsiejedinstwo”, czyli pozytywną jedność Prawdy, Dobra i Piękna. Jego aspiracje filozoficzne są w gruncie rzeczy bardzo współczesne, gdyż jedność w wielości jest tym, czego poszukuje dzisiejszy świat. Społeczeństwo pluralistyczne odczuwa dojmującą potrzebę wewnętrznej jedności moralnej.

„Wszechjedność” taka, jaką widzi ją Sołowjow, jest jednością pozytywną i uniwersalną. Niczym poławiacz pereł, doszukuje się on dobra we wszystkim, nawet w złu, aby znaleźć jego sens i podporządkować je pierwiastkowi Bożemu. Filozofia tego myśliciela jest zasadniczo egzystencjalna: głosi on zjednoczenie całego dobra, jakie istnieje na świecie, w celu nadania filozoficznego sensu życiu człowieka i historii ludzkości. Władimir Sołowjow przenika tajemnicę człowieka i jego historii, dokonując syntezy rozumu i wiary.

OD MATERIALIZMU DO WIARY
W ciągu ostatnich lat nauki w liceum, Sołowjow przechodzi wszystkie etapy myśli europejskiej czterech poprzednich stuleci: protestantyzm, „ikonoklazm” (nazywa tak swoją negację Kościoła), nihilizm i materializm. Mając 16 lat wstępuje na Uniwersytet Moskiewski. Jego droga nie prowadzi bezpośrednio od ateizmu do chrześcijaństwa, ale od Platona, poprzez Spinozę, Hegla, Kanta, do Schopenhauera i Schellinga… W wieku 19 lat uważa się już za chrześcijanina.

W 1873 wstępuje na Akademię Teologiczną w Moskwie, gdzie studiuje grecką patrystykę i filozofię niemiecką. W 1874, broni pracy dyplomowej pt. „Kryzys filozofii zachodniej. Przeciw pozytywistom”. W 1877, pisze o „Filozoficznych podstawach jedynej wiedzy”. W tym samym roku, odmawiając udziału w konflikcie między profesorami, opuszcza katedrę Uniwersytetu Moskiewskiego i zostaje mianowany członkiem Komitetu Naukowego Ministerstwa Edukacji Narodowej w Sankt Petersburgu.

Od 1877 do 1881 na uniwersytecie tego miasta daje on „Wykłady o bogoczłowieczeństwie”, stanowczo dystansując się od Platona i Spinozy. W 1880 broni pracy doktorskiej „Krytyka założeń abstrakcyjnych”. Otrzymuje prawo do katedry uniwersyteckiej, jednakże na skutek braku poparcia ze strony M. I. Władysławlewa, który przeciwstawiał mu się podczas obrony pracy dyplomowej, Sołowjow pozostaje na Uniwersytecie jako wykładowca „nadetatowy”. Wkrótce odejdzie stamtąd na zawsze.

Po zamachu na Aleksandra II (28 marca 1881), wygłasza prelekcję, w której wyjaśnia, dlaczego nowy car, w imię prawdy chrześcijańskiej powinien przebaczyć zabójcy swojego ojca. Natychmiast potem składa swoją dymisję w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

W 1883, dochodzi w swoim rozumowaniu do instytucjonalnej koncepcji Kościoła, posiadającej silne zabarwienie katolickie. Wiosną 1883, zapada na tyfus i staje oko w oko ze śmiercią. Po odzyskaniu zdrowia, zajmuje się pracą z zakresu teologii, o wymiarze ekumenicznym.

W 1889, rozczarowany praktycznymi skutkami swoich wysiłków ekumenicznych, wraca do filozofii. W 1891, po serii wykładów o „Schyłku średniowiecznej koncepcji świata”, państwo rosyjskie zabrania mu wszelkich publicznych wystąpień. Między 1894 a 1896, Sołowjow redaguje traktat poświęcony filozofii moralnej. W 1899 pisze „Trzy rozmowy o wojnie, postępie i końcu czasów”, z „Krótką opowieścią o antychryście”. Umiera w kilka miesięcy później, mając 47 lat.

WZAJEMNE IMPLIKACJE WIARY I ROZUMU
Sołowjow broni praw rozumu i głosi konieczność powiązania go z wiarą. Powiada on, że jeśli na Zachodzie myśl filozoficzna nie odnosi się już wiary chrześcijańskiej, to na Wschodzie wiara deprecjonuje rozum, wykluczając go z teologii. Rozdzielenie wiary i rozumu stanowi główną przyczynę schizmy między Kościołem a światem.

Więź pomiędzy wiarą i rozumem jest logiczną konsekwencją innej, szerszej więzi między tym, co naturalne a tym, co nadprzyrodzone, między naturą a łaską. „Ponieważ łaska implikuje naturę i ją doskonali – czytamy w „Wierze i rozumie” – także wiara implikuje i doskonali rozum.”

Oryginalność filozofii Sołowjowa polega na tym, że dzięki syntezie rozumu i wiary, zbliża się on do tajemniczej granicy oddzielającej porządek naturalny od nadprzyrodzonego. Wierzymy, że w Bogu- Człowieku natura boska łączy się nie tylko z naturą ludzką, ale także z całym stworzeniem. W Bogu-Człowieku, porządek naturalny i nadprzyrodzony jednoczą się bez rozdzielenia i bez zmieszania. Rozum oświecony przez wiarę jest zdolny odróżnić naturalne od nadprzyrodzonego, trudno mu jednak pojąć tajemnicę jedności tych dwóch porządków, tajemnicę przebóstwienia natury ludzkiej oraz samej materii. Skoro za materią ukrywa się to, co Boskie, ona sama jest godna miłości. „Prawdziwy materializm – pisze Sołowjow – akceptuje ideę materii Bożej”.

WIELKI INICJATOR SPOŁECZNEGO NAUCZANIA KOŚCIOŁA
Ta optymistyczna wizja materii prowadzi go do przypisania pełnej wartości zwykłemu życiu w świecie. Z jego afirmacji wynika nacisk na konieczność realizowania ideałów chrześcijaństwa w życiu społecznym. Chrystus jest Królem i powinien panować nad światem. O ile centralną koncepcją w interpretacji dziejów u Sołowjowa jest „bogo-człowieczeństwo”, to „królestwo Boże” stanowi kluczową ideę jego nauki społecznej. Według niego, królestwo Boże, to zadanie dla nas, a nie pasywny stan duszy. Nie jest ono zadaniem indywidualnym, ale powszechnym, stojącym przed całą ludzkością. Apel filozofa o realizację ideałów chrześcijańskich w życiu społecznym, wyprzedza o kilka lat ogłoszenie encykliki Rerum navarum, która walnie przyczyni się do rozwoju nauki społecznej Kościoła Katolickiego.

Dlatego, Sołowjow jest nie tylko teoretykiem społecznej nauki Kościoła, lecz także jednym z jej inicjatorów. Tematy jego wypowiedzi – krytyka indywidualistycznego liberalizmu i socjalizmu marksistowskiego, protest przeciwko nacjonalizmowi i antysemityzmowi, karze śmierci i wyzyskowi robotników, obrona wolności religijnej, godności człowieka i prawa narodów, koncepcja sprawiedliwości jako celu porządku społecznego, są kwestiami roztrząsanymi przez świat chrześcijański XX wieku. Trudno byłoby napisać historię chrześcijańskiego ruchu społecznego, nie wspominając o Sołowiowie jako jednym z jego inicjatorów.

KATOLIK
19 lutego 1896, w dniu obchodzonym na Wschodzie jako święto Leona Wielkiego, Papieża, do którego Sołowjow ma szczególne nabożeństwo, przyjmuje on Komunię z rąk katolickiego księdza obrządku wschodniego, Nikołaja Tołstoja, kuzyna poety Aleksieja Tołstoja. Ksiądz Tołstoj został katolikiem głównie pod wpływem Sołowjowa. Posiada on prywatną kaplicę, gdzie przed Komunią, Sołowjow odczytuje trydenckie wyznanie wiary. We Mszy uczestniczy młody człowiek, który potajemnie został katolikiem, Dimitri Siergiejewicz Nowski. Wkrótce potem, ksiądz Tołstoj wyjeżdża za granicę (przed manifestem z 17 kwietnia 1905 roku, państwo zabraniało prawosławnym zmiany wyznania). Przyjęty do Kościoła Katolickiego, Sołowjow nigdy już nie przystąpi w nim do sakramentów, a podczas choroby wezwie kapłana prawosławnego. Zapytany przez Nowskiego, dlaczego nie poprosił o udzielenie mu sakramentów polskiego lub francuskiego księdza, odpowie: „Pan jest młody. Łatwo panu kultywować tradycje pańskiego dzieciństwa. Ja będę czekał, aż rosyjski ksiądz katolicki pojawi się w Moskwie.” Z dwóch ówczesnych księży katolickich obrządku wschodniego, ks. Nikołaj Tołstoj przebywa na wygnaniu w Rzymie, a ks. Aleksiej Zerchaninow, kapłan prawosławny i katolik od 1896, właśnie został uwięziony.

MĄŻ BOŻY, ŚWIADEK I PROROK
Władimir Sołowjow jest wielkim filozofem i teologiem, znakomitym popularyzatorem, poetą, przede wszystkim jednak człowiekiem wierzącym. Jego miłość do wszystkich ludzi i rzeczy, moc i odwaga z jakimi broni prawdy chrześcijańskiej, inspirują wielu. Podobne oddziaływanie wywierają jego niemal dziecięce cnoty, jak szczerość, czystość życia i rycerski honor.

Sołowjow szuka Boga w codzienności, w aktualnych zdarzeniach społecznych i politycznych. Według Siergieja Bułchakowa, „był on obywatelem w najszerszym tego słowa znaczeniu, człowiekiem zatroskanym o wszystkie cierpienia i potrzeby epoki. Był dzieckiem swoich czasów, bezustannie zaabsorbowanym kwestiami sprawiedliwości praktycznej.”

Drzewo poznajemy po owocach; duchowe owoce życia Sołowjowa są obfite i trwałe. W kilka lat po jego śmierci, wielu intelektualistów rosyjskich porzuca marksizm na korzyść chrześcijaństwa, co stanie się zaczynem filozoficzno – religijnego odrodzenia na początku XX wieku. W ciągu długich lat komunistycznego totalitaryzmu, liczni mieszkańcy Związku Radzieckiego nawracają się dzięki filozofii Władimira Sołowjowa, którego obrali sobie na duchowego mistrza i przewodnika.

U progu trzeciego tysiąclecia, nazwisko Sołowjowa wymawiane jest w wielu miejscach z entuzjazmem i nadzieją. Opublikowana w roku 1900, na kilka miesięcy przed jego śmiercią, „Opowieść o antychryście”, porusza czytelników swoją aktualnością i duchem proroczym. Oczyma serca, Sołowjow ogląda wielkie nieszczęścia XX wieku, a w konsekwencji – zeświecczenie Europy, które przepełnia go głębokim niepokojem o przyszłe pokolenia chrześcijan. Zdaje sobie sprawę, że jedność wyznawców Chrystusa jest nie tylko wymaganiem ewangelicznym, ale w dzisiejszych czasach także koniecznością życiową. Przepowiada zjednoczenie wszystkich chrześcijan pod władzą powszechnego Pasterza, Biskupa Rzymu. Jak pisze poeta, Wiaczesław Iwanow, „kiedy zbliżało się oczekiwane królestwo i wschodziła zorza Miasta Bożego, wybrani i wierni owego miasta przypomnieli sobie o Sołowjowie, jednym z jego proroków”.

Stella Maris, nr 398, str. 19-20. Przekład z franc.: A.L. za zgodą Wyd. du Parvis