7 października 1998 – Naju

7 października 1998, Święto Matki Bożej Różańcowej: Orędzie Matki Bożej z Naju

Julia:

Płakałam przez całą noc, tak bardzo cierpiałam. Ofiarowałam wszelkie cierpienia Panu i Dziewicy za nawrócenie grzeszników. Około 5.50 rano potężna smuga światła zstąpiła od strony Krucyfiksu i spoczęła na mnie. W tej chwili usłyszałam smutny, ale łagodny i kochający, głos Najświętszej Panny.

Maryja:

«Moja umiłowana córko! Moje umiłowane dzieci, które wezwałam! Jak ptak gromadzi swe pisklęta pod skrzydła, tak samo Ja wzywam wiele Moich dzieci i gromadzę je pod Moim płaszczem. Jednak większość z nich nie jest Mi wdzięczna. Rozpraszają się we wszystkich kierunkach, łączą się z demonem, zamiast stawać się światłem dla tego świata, który ogarnęły ciemności. Przepełnia Mnie smutek.
Obecnie, naśladując tych, którzy żyją poza Kościołem, wiele Moich dzieci, twierdzących, że kochają Pana, odłącza się od Niego. Stają się we wnętrzu swoich serc jakby zabójcami i sprawiają, że ten świat staje się równie nieszczęsny jak wtedy, gdy Kain zabił Abla.
Zniszczenie rozszerzyło się nie tylko w społeczeństwie i w rodzinach, lecz nawet w Kościele, ogarniając ten świat mroczną zasłoną. Większość rządzących polityków i władz Kościoła, których obowiązkiem jest rozwiązywać problemy, nie potrafi się ze sobą porozumieć.
Krytykują się, zwalczają, rzucają fałszywe oskarżenia, a z pychą wysławiają swą wiedzę. Kimże więc oni są? Są jak właściciele statków, które płyną po pełnym morzu, lecz oni stali się ślepi, głusi, duchowo chromi.
Czy Bóg może nie być tym oburzony? Jeśli będą żałować, uderzając się w pierś, płacząc i krzycząc, wtedy gdy Boska kara – zasłużona przez obecne grzechy – spadnie na zepsuty świat, na cóż się im to przyda? Ja teraz was uprzedzam, zaniepokojona, powtarzając wciąż te same słowa, dlatego, że wówczas nie będę mogła nic uczynić.
Wszystkie Moje dzieci tego świata! Jeszcze nie jest za późno. Śpieszcie się przywrócić wolność waszym sercom, okazać skruchę i powrócić do Mnie – waszej Boskiej Matki. Wtedy Pan, który stał się Żertwą ofiarną w ofierze przebłagalnej dla waszego ocalenia, ujrzy, że prosicie o przebaczenie. On odbuduje to, co szatan zniszczył i uzdrowi zadane wam przez niego rany.
Módlcie się więc i wstawiajcie z miłością nawet za tych, których cieszy nędza bliźniego. To bowiem jedynie przez miłość odniesiecie zwycięstwo nad demonem. Pamiętajcie o tym, że Bóg powstrzymuje czarę Swego gniewu jedynie dzięki modlitwom, ofiarom i wynagrodzeniom małych dusz, które ofiarowały się Mojemu Niepokalanemu Sercu. Wy, których wezwałam, stańcie się apostołami Najświętszego Serca Jezusa i Mojego Niepokalanego Serca, uzbrójcie się w miłość, pozostańcie przebudzeni i módlcie się do Boga, żeby zaniechał ukarania ludzi, jak na to zasługują.
Moje dzieci, tak bardzo umiłowane! Moje dzieci, które zostałyście wezwane jako apostołowie Najświętszego Serca Jezusa i Mojego Niepokalanego Serca! Myślcie o Mnie zawsze i jednoczcie się ze Mną.
Wasza praca dla Pana i dla Mnie sprawi, że wiele będziecie mieć trosk. Jednakże wiedzcie, że im bardziej cierpicie, tym większą otrzymacie nagrodę w Niebie. Składajcie więc wspaniałomyślnie w ofierze wszystkie wasze cierpienia.
Obecnie nie ma już czasu, żeby się cofać i wahać. Chcę, żebyście wszyscy z większą odwagą i bardziej zjednoczeni, okazywali moc miłości. Z heroiczną wiernością i bez zastrzeżeń starajcie się, by cały świat poznał gorejącą Miłość i zatrwożone wezwania Mojego Niepokalanego Serca.
Nawet jeśli jęczycie, czując się tak, jakbyście się osuwali na niebezpiecznym stoku, kiedy dajecie Mnie poznać innym, to potrwa zaledwie krótki czas. Ja was ochronię pod Moim płaszczem, zawsze gotowym, żeby was przyjąć i poprowadzę was ku Niebu.»

Julia:

Kiedy Dziewica skończyła mówić znikło światło i ustały też moje cierpienia.