Montichiari – orędzia z 8.04.1975-3.09.1976

MONTICHIARI FONTANELLE (2) «PŁONĘ Z MIŁOŚCI I PRAGNIENIA, ABY URATOWAĆ ŚWIAT!»

Objawienie 8.04.1975 r.
Pierina modli się o godz. 6.35 rano w swojej kaplicy, gdy Matka Boża zjawia się w niewypowiedzianej piękności i pełni światła. Z serdecznym uśmiechem mówi:
„Bardzo mnie to cieszy, że przynaj­mniej mała część moich życzeń została spełniona… a mia­nowicie — że moja statua została procesjonalnie przenie­siona do Fontanelle” (Objawienie 9.06.1966).
Za przy­czyną ks. proboszcza Rossi, została sporządzona w St. Ulrich (Grudnertel) statua o wysokości 2 metrów, a w Fon­tanelle przygotowano małą kapliczkę, gdzie miała ona zostać umieszczona dokładnie w tym samym miejscu i na tej wysokości, gdzie objawiła się Matka Boża 9.06.1966 r. Gdy sprowadzono statuę, podniosły się wobec planów proboszcza takie sprzeciwy — szczególnie ze strony Kościoła — że poświęcenia jej Niepokalanemu Sercu Maryi (o co Najświętsza Matka prosiła), dokonano w niedzielę 6.04.1975 w katedrze w Montichiari, a procesjonalnego przeniesienia statuy do Fontanelle trzeba było zanie­chać. Umieszczono ją w ciszy wieczornej podczas pierwszej pro­cesji pokutnej (200 osób) w małej kapliczce, przy drodze wiodącej do Carponedoli. Na szczycie tejże kapliczki stoi malutka statua Maryi. 150 m za nią prowadzi w prawo, przez mostek, kiepska wyboista ścież­ka do Fontanelle (około l km). Wczesnym rankiem następnego dnia, przed godziną piątą, statua została właśnie tą ścieżką przeniesiona niepostrzeżenie przez kilku mężczyzn (za wskazówką proboszcza) do Fontanelle i usta­wiona w przygotowanej tam kapliczce. W okresie tym szalały śnieżyce i burze w całej okolicy, lawiny zawa­liły przejścia górskie.
Matka Boża mówi dalej: „To właśnie miejsce Fontanelle, w którym tak obficie tryska źródło, jest przez Boga szczególnie błogosławione i zos­tało też uświęcone moją obecnością. Tu moje liczne dzieci zostaną bogato obdarowane łaskami. Niezliczonymi łaskami obdarzę tutaj te moje dzieci, które mnie kocha­ją, czczą i ponoszą ofiary”.
Poprzedniego dnia doniesio­no Pierinie o oszczerstwie przeciw niej. W momencie, gdy sobie to przypomniała, Matka Boża nawiązując do tego mówi: „Mój Boski Syn został przybity do krzyża, bo Jemu też nie uwierzono. Ale w swojej wielkiej miłości umierając na krzyżu, jednak przebaczył. I ty przebacz z miłością. Ofiaruj to wielkodusznie i módl się za potwarców. Przy najbliższej Komunii św. odnów jesz­cze raz tę ofiarę twojego serdecznego przebaczenia”.
Na prośbę Pieriny, aby Matka Boża dawała wcześniej znak o swoim przyjściu, odpowiada: „Jest Wolą Bożą, aby moje przybycie nie było wcześniej zapowiadane”.
Pierina poleca Matce Bożej różne prośby wszystkich współ­pracowników i chorych, a Matka Boża odpowiada z cudowną dobrocią i miłością: „Powiedz im wszystkim, że ich kocham i przynoszę im łaski niebiańskie. Módlcie się i miłujcie się wszyscy, moje dzieci”. (Tu pokazała Matka Boża Pierinie wizję wielu znajomych i nie­znajomych ludzi). „Jednoczcie się w miłości i pokoju, a kiedyś będziecie ze mną już na zawsze w niebie… Tam obdaruję wszystkich niebiańskimi radościami mojego Serca”.
Na prośbę Pieriny o błogosławieństwo nad przedmiotami kultu Matka Boża mówi: „Niech bez­miar łask spłynie na nie”. A potem z niewypowiedzia­nym bólem i wśród łez mówi z łkaniem:
,,O, gdybyś wiedziała, jak wiele moich dzieci kroczy drogą zatracenia”.
Po chwili znów w powodzi światła, z radosnym przekonaniem:
„Ale modlitwa, ofiara i wynagrodzenie wielu dusz przeszkodzi przyjść na ludzkość prawdziwej karze Bożej. Moja miłość stale oręduje u Mego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa! Módlcie się, ofia­rujcie w ciszy!”

Objawienie 3.7.1975 r.
14 czerwca przybył do kap­liczki domowej kapłan ze stułą, aby poświęcić 12 usta­wionych tam figur Matki Pielgrzymującej (każda o wysokości 70 cm). Pierina była obecna przy tym ze swoją przyjaciółką Łucją. Gdy kapłan wymawiał według rzym­skiego rytuału słowa poświęcenia, nagle na krótko uka­zała się Matka Boża.Powiedziała kilka słów, z miłością pobłogosławiła wszystkich troje i znikła. Dopiero wte­dy Pierina upadła w dziękczynieniu na kolana i uświadomiła so­bie, że zaszło tu po raz pierwszy coś, czego dotąd nie by­ło. O ile zawsze przy zjawieniu się Matki Bożej natych­miast padała na kolana i długo na nich jeszcze pozostawa­ła po Jej odejściu – to tym razem nie przyszło jej to na myśl. Potrafiła tylko stać w bezruchu i patrzeć. Dziękując potem Matce Bożej za przybycie, opowiedziała o tym kapłanowi i Łucji. Nawiązując do tej sytuacji, Matka Boża mówi 3.06.1975 r.:
„Błogosławieństwo kapłańskie jest na tej ziemi czymś tak wielkim, że godzi się, abym i Ja przy objawieniu je uwzględniła. Widzisz, Pieri­no, to był powód dla którego pozostawiłam cię przy tym bezruchu i milczeniu. Miałaś tym okazać wielkość i waż­ność owej godności świętego kapłaństwa i szczególnie wyraziście zaznaczyć, że jest ono dziełem Mojego Boskiego Syna Jezusa… Pierino, powiedz wszystkim wielkodusznym i wiernym duszom, które są posłuszne moim życzeniom i modlą się z miłością, ofiarowują i wynagradzają także wówczas, gdy z tego powodu są wyszydzane i wyśmiewane, że Pan je kocha i że Ja także je kocham. Z całego serca obiecuję im obfite i prawdziwe błogosławieństwo nieba wraz z wieloma pociechami dla duszy… Pierino, módl się, módl się! I staraj o to, aby wiele się modlono. Czasy stają się coraz bardziej nieszczęsne przez zaślepienie szatańskie, bezbożne, które usiłują zniszczyć dzieło Zbawiciela całego Wszechświata. Teraz jest godzina modlitwy, godzina dobrego przykładu, godzina ofiary, wierności i mężnego zaangażowania.
Działajcie dalej, złączeni wzajemną miłością, odważnie i dzielnie, aby wybłagać na nowo pokój i jedność w Koś­ciele!”.
Przy tych słowach zajaśniała Matka Boża niewymownym światłem.
„Zaiste, Ja jestem Matką pełną mi­łości dla swych dzieci. Chcę pomagać i ratować. Montichiari, dokąd przyszłam z Objawieniem Boga, nabierze ogromnego zna­czenia. Stąd rozejdzie się wielkie, wspaniałe światło dla wielu dusz na całym świecie. Ale musisz w milczeniu cierpieć i z miłością składać ofiary. Rozszerzaj wszędzie miłość tego matczynego Serca!”.
Po wysłuchaniu próśb Pieriny, poleconych jej przez ludzi, Matka Boża rzekła:
„Tak, powiedz wszystkim, że biorę ich wszystkich pod moją szczególną opiekę, przede wszystkim tych, któ­rzy tak mężnie współpracują, aby moje życzenia zosta­ły wypełnione”.
Tu Pierina ujrzała rzesze ludzi, z któ­rych wielu znała, ale większość sobie nieznanych, a Mat­ka Boża z wielką miłością wskazując na nich, powie­działa:
„Wy wszystkie moje ukochane dzieci, które tu pielgrzymujecie, kochacie i czcicie Mnie – wy otrzy­macie kiedyś, już na zawsze, niebiańskie radości, Mego Matczynego Serca, które jest przepełnione miłością”.

Objawienie 31.8.1975 r.
Pierina widzi nagle w swojej kaplicy około godziny 10-tej jakieś niebiańskie światło. Z tego światła zjawia się majestatyczna i niewypowie­dzianie piękna Matka Najświętsza i mówi:
„Pierino, jak wiele razy już przychodziłam do ciebie, aby ci przynieść Moją miłość wraz z łaskami i światłem Pana. Zachęci­łam ukochane dzieci do wypełnienia i rozszerzania ich… Wszystkie dzieci, które Mnie miłują, doprowa­dzę do Pana… światłem Boga Ojca, Miłością Mojego Bos­kiego Syna Jezusa Chrystusa i łaską Ducha Świętego…”
Pierina zapytała, czy Matce Bożej miła jest cześć, odda­wana Jej poprzez akcję Pielgrzymujących Figur? Matka Boża odpowiedziała:
„Doprawdy, tak! Towarzyszą im ca­łe zastępy aniołów świętych, które wielbią Boga. Gdy przyby­wam jako Madonna Pielgrzymująca, gdzie jestem wzywana i gdzie zanoszonych jest wiele modłów, tam mój Boski Syn Jezus Chrystus zsyła z niebios na każde miejs­ce szczególne łaski do dusz ludzkich…”
A następnie dużo bardziej uroczyście:
„Naprzód moje dzieci. Módlcie się gorliwie dalej. Teraz jest godzina odważnego działania. Miłujcie Kościół i Ojca świętego. Trwajcie wiernie przy nim poprzez dobry przykład, poprzez prawdziwie chrześci­jańskie życie. Ponoście ofiary i pielgrzymujcie pielęgnując cnoty chrześcijańskie, wtedy będę was za to jeszcze bardziej kochać. Tak przyjdzie triumf Kościoła, a wy sami otrzymacie za to wspaniałości nieba. Pragnę z miłością objąć całą ludzkość, wszystkich kocham taki­mi, jakimi są… To jest Miłość Mojego Macierzyńskiego Serca… Wyraziłam tutaj, w Montichiari wiele poważnych próśb, ale wielu ludzi pozostaje na te prośby głuchymi. Dlatego gdzie indziej wybrałam szlachetne serca, które starają się spełniać moje prośby: podejmują modlitwę, ofiary i wy­nagrodzenia – za Kościół, papieża, kapłanów, dusze Bogu poświęcone. Gdziekolwiek jest przyjmowana figura Madonny Pielgrzymującej – tam też rzeczywiście sama przybywam w otoczeniu całych zastępów świętych aniołów, którzy wielbią Boga, bo tam miłują Mnie i wysławia Mnie wiele moich wiernych dzieci”.
I znów jak podczas Objawienia w dniu 8.08.1974 r. ukazała Matka Boża ten wielki pięcionawowy kościół, wraz z innymi licznymi budynkami, które kiedyś staną w Fontanelle. Wskazując na nie rzekła z pewnością w głosie:
,,W odpowiednim czasie urzeczywistni się tutaj ten obraz. Jak ci już kilkakrotnie mówiłam, przyniosłam do Montichiari miłość i tą miłością wzywam ciebie i wszystkie moje dzieci, które Mnie kochają i po­magają, aby i inni Mnie pokochali. I ześlę na nich specjalne łaski Mego Matczynego Serca. Powiedz wszyst­kim chorym i strapionym, których mi polecałaś, że noszę w sercu całe ich cierpienia, aby ich przez to doprowadzić do większej świętości.”

Objawienia w roku 1976
20.04 – Wtorek wielkanocny
Pierina relacjonuje:
Oko­ło 6-tej rano, modliłam się w swojej kaplicy, gdy nagle zupełnie niespodziewanie zjawiła się Matka Boża. Pełna ra­dości zawołałam:
,,O, kochana Matko Najświętsza! Dzię­kuję, że znów przybyłaś, bo w ostatnim czasie bardzo cierpiałam, myśląc, że już nie przyjdziesz. Po ostat­nim zjawieniu (13.02.1975 r.) pożegnałaś się cicho: „Adio!” („Niech cię Bóg ma w opiece”).
Peł­na dobroci Matka Boża odpowiedziała:
„W twoim cichym bólu byłam mimo to zawsze całkiem blisko ciebie z moją Macierzyńską Miłością. Bo przez to miałaś pokazać, że wszystko bez reszty trzeba pozostawić Woli Bożej”.
Pie­rina na to odrzekła: ,,Dziękuję, kochana Matko Boża”.
Maryja z uśmiechem rzekła:
„Pierino, powiedz chorym i wszystkim, którzy muszą dźwigać troski i bóle, że to będzie ich oł­tarzem ofiarnym, na który za to spłyną z nieba przebogate łaski, także właśnie moja, całkiem szczególna miłość do bardzo wielu ro­dzin, serc i dusz. A potem staną się one wspaniałą ko­roną na całą wieczność. Ufajcie: Ja jestem przy nich z moją specjalną obroną!”.
Uśmiechając się mówiła dalej:
„Pierino, jeśli cierpiałaś w ciszy i tęsknocie, to stanowiło to przygotowanie i światło na święto Białej Niedzieli. W to święto 25 kwietnia (1976 r.) w specjalny sposób będę obe­cna w Fontanelle, aby obdarować tam moje dzieci wiel­kimi łaskami Mego Boskiego Syna. Na pamiątkę tego dnia mają być tam poświęcone i pobłogosławione rów­nież dalsze źródła przez moją obecność!”.
Pierina dzię­kuje.
Wyjaśnienie: Główne źródło jest już od lat ujęte. Obok niego przepływa obfitujący w wodę strumień. W górnym jego biegu znajdują się ujś­cia licznych źródeł, które miały być także po­błogosławione i poświęcone.
W Białą Niedzielę przebywało w Montichiari, w Fon­tanelle, w świetle słońca, wiele tysięcy piel­grzymów. Pie­rina zauważyła wielki krzyż i pyta: „Co to znaczy?”. Matka Boża odpowiada:
„Pośrodku placu, przy małej kapliczce ma zostać sporządzony taki krzyż! Wszystkie moje dzieci, które się modlą spoglądając na ten krzyż, mają otrzymać wielkie łaski. Wejrzenie na ten krzyż ma dać wszystkim światło wiary, nadziei i miłości. A mia­nowicie na tym miejscu (Fontanelle) Moje Serce ma zos­tać otwarte, a moje ramiona rozpostarte, w zjednoczeniu z Moim Boskim Synem Jezusem Chrystusem, aby roz­dzielać wiele łask. W sposób szczególny mają przez to znaleźć ratunek moje grzeszne dzieci”.
Bardzo uroczyś­cie Matka Boża dodaje:
„Przychodźcie tu moje dzieci. Tu otworzyłam dla was źródło przebaczenia i miłości. Przede wszystkim zaś wy, moje szczególnie ukochane dzieci, które macie właś­nie coś do wycierpienia, i mimo to staracie się o to miej­sce (Fontanelle), Wy otrzymacie moją szczególną Macie­rzyńską Miłość jako nagrodę. Teraz właśnie nadszedł czas, teraz jest godzina, w której życzę sobie, aby Moja Miłość oraz Miłosierdzie Pana rozeszło się na cały świat. Dzieci moje, nie traćcie ducha, gdy się obawiacie, że ręka Bożej Sprawiedliwości zdaje się karać. Ja jestem zawsze gotowa orędować za wami, a Miłosierdzie zawsze zwycięży”.
Pierina dziękując, pyta: „Czy do Fontanelle mają być przynoszone nowe figury pielgrzymujące?” Otrzymuje odpowiedź:
„Tak, to jest moje życzenie, aby czyniono tak również w przyszłości”. Na­chylona ku Pierinie z miłością Matka Boża dodaje: „Pierino, całe twoje wy­siłki i pragnienia mają zawsze na tym polegać, aby za wszystkich się modlić i czynić ofiary!… Ufaj Mi! Wybrałam cię po to, aby przynieść Miłość i Łaskę”.

Zielone Święta 6.06.1976 r.
Około godz. 14.00 w kapli­cy Pieriny zjawiło się najpierw niebieskie światło, a po­tem Matka Boża. Z wielką dobrocią powiedziała:
,,Pierino, powiedz wszystkim moim dzieciom, które tu przychodzą i stale im powtarzaj, tę moją macierzyńską prośbę: Dzie­ci, kochajcie Pana! Módlcie się! Módlcie się i ponoście ofiary, aby osiągnąć zbawienie wieczne. Miłujcie się na­wzajem, jak dobrzy bracia i siostry… Ja przychodzę przynieść pokój waszym duszom i prostotę waszym sercom. Wielkie Serce Mojego Syna i Pana Jezusa złożyło w moje ręce rozdzielanie duszom Jego Boskich łask nasyconych światłem Ducha Świętego”.
Matka Boża rozpostarła ramiona i płaszcz, a z Jej rąk padały małe języczki ognia na wszystkich ludzi pod Jej płaszczem. Z majestatem kontynuowała:
„Jestem waszą Matką, która się pochyla, aby Swemu Boskiemu Synowi Jezusowi przedstawić wasze obawy i potrzeby, wasze prośby, zanurzone w modlit­wach. A on – jako wzajemny dar miłości – udziela Swo­jej Matce mocy orędowania i rozdzielania całemu światu Jego Łaski”.
Następnie promieniejąc wspaniałym światłem, powiedziała uroczyście:
„Jestem Maryją, Pośredniczką Łask. Pierino, powiedz wszystkim o tym kró­lewskim darze, który otrzymałam od Pana. Jestem Matką Miłości i przychodzę pocieszać i ratować! Na wszystkie moje dzieci, które Mnie kochają i poma­gają w tym innym, spływa moje specjalne błogosławieństwo!”
Po odejściu Matki Bożej unosił się przez kilka godzin w powietrzu zapach róż, który czuło również wielu piel­grzymów. Przyjęli to z radością i wzruszeniem.

3.09.1976 r. Pierwszy Piątek.
Rano ukazała się Matka Boża Pierinie po Mszy św., ale nie milczała. Tego dnia po południu, gdy Pierina pisała, światło zala­ło jej kapliczkę. Ujrzała w niej z wielką radością Matkę Bożą, która powiedziała:
„Pierino, obecnie przybywa tu wiele wiernych dzieci. Powiedz im, aby miały odwagę i ufność w modlitwie! Ale nade wszystko pomóż, aby coraz lepiej poznawano Miłość Pana”.
A potem jaś­niejąc ogromnie, mówiła smutnym, macierzyńskim głosem: ,
,Dzieci moje! Módlcie się i nie obawiajcie, gdy wróg chce w tych czasach przyćmić światło Mego Bos­kiego Syna Jezusa Chrystusa! Zbieram modlitwy i prośby wielu dusz, które potem będą przemienione w łaski. Wy, którzy Mnie ko­chacie i wypełniacie Moje prośby… Wy, którzy ponosicie ofiary, aby orędzie miłości nie zaginęło… Wy, moje dzie­ci, które pomagacie, aby chronić Fontanelle, miejsce przez was szczególnie umiłowane – otrzymacie szczególnie wielką zapłatę i dowód łaski Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa”. Na zakończenie Maryja powtórzyła z dobrocią:
„Żyjcie wciąż w Mojej Miłości!”

Stanowisko władz kościelnych.
Wielebny opat Franciszek Rossi, który przez 22 lata (1947-1971) był proboszczem w Montichiari, powiedział: „O prawdziwości tych objawień absolutnie jestem prze­konany”.
Biskup Bresci Giacinto Tredici nie wypowiedział się ostatecznie co do objawień, jednak osobiście uz­nawał je za prawdziwe. Wizytując parafię w 1951 roku powiedział na kazaniu w katedrze pełnej wiernych: „Nie mamy jeszcze wprawdzie absolutnie pewnych dowodów co do nadprzyrodzonego charakteru objawień Madonny, mamy natomiast sporą ilość nadprzyrodzonych faktów.”
9 sierpnia 1951 r. Pierinę Gilli przyjął na pry­watnej audiencji papież Pius XII. Przedstawiono ją Ojcu św. jako osobę, której ukazała się Matka Boża w Montichiari. Ojciec św., po krótkim na­myśle powiedział wesoło i żywo: „O tak, teraz przypominam sobie! Pielgrzymi z Montichiari wiele nam o tym opowiadali”. Następnie uśmiechając się, zapytał: „Powiedz mi, droga córko, czy stałaś się lepsza i dzielniej­sza, odkąd możesz oglądać Matkę Bożą?” Pierina po opanowaniu zmieszania odpowiedziała skinieniem głowy: „Tak”. Na to Ojciec Święty położył życzliwie ręce na jej głowie i powiedział:
„Bądź dzielna, córko i staraj się dobrze odpowiedzieć na te wielkie cudowne łaski. Udzielimy ci teraz w tej intencji naszego szcze­gólnego apostolskiego błogosławieństwa”.
Po błogosła­wieństwie powtórnie położył ręce na jej głowie, podał z wielką dobrocią do ucałowania pierścień Rybaka i po­prosił ją serdecznie i pokornie: ,,Proszę, módl się także za nas”.
Papież Jan XXIII w maju 1962 r. wezwał w liście pa­sterskim przed rozpoczęciem soboru cały świat, by mod­lili się o błogosławieństwo dla soboru. Szczególnie jednak polecił modlitwę do Matki Bożej jako „Róży Mistycznej”, a zwłaszcza modlitwę różańcową.
Papież Paweł VI w przemówieniu z 5 maja 1969 r. wezwał wierzących, by w miesiącu maju modlili się do „Matki Bożej jako Róży Mistycznej” i odmawiali róża­niec.
To samo powtórzył w czasie modlitwy na Anioł Pański 30.04.1972 r. Szczególne znaczenie jednak posiada decyzja Ojca św. Pawła VI, wydana na zakończenie Soboru. W czasie przemówienia zamykającego trzecią naradę, w dniu 21 listopada 1964 r. ogłosił on MARYJĘ – MATKĄ KOŚ­CIOŁA i powiedział „Chcemy, by w przyszłości Naj­świętsza Dziewica Maryja była przez to pełne miłości wezwanie jeszcze bardziej przez lud chrześcijański czczona i przyzywana.”

Jakie są szczególne prośby Maryi?
1. Każdy 13 dzień miesiąca ma być obchodzony jako Dzień Maryjny. Przez 12 poprzedzających dni należy przygotowywać się do niego modlitwą.
2. 13 lipca ma być dniem poświęconym czci „Róży Duchownej”.
3. Co roku 8 grudnia w południe (godz. 12-13) ma być obchodzona „Godzina Łaski dla świata”. „Jeśli ktoś nie może odwiedzić kościoła, to niech się modli w po­łudnie w domu, a wówczas otrzyma te łaski za Moim pośrednictwem”.
4. Każdego roku dzień 13 października powinien być ob­chodzony jako „Światowy Dzień Komunii Św. Wyna­gradzających”.
5. Organizowanie procesji pokutnych do źródła w Fontanelle oraz podejmowanie modlitwy, pokuty, dzieł wynagradzających.
6. „Fontanelle ma się stać pochodnią płonącej wiary, modlitwy i wynagrodzenia”.

Co obiecuje Matka Boża?
1. Więcej powołań i gorętsze, głębsze dążenie do świę­tości wśród księży i osób duchownych; mniej straco­nych i zdradzonych powołań.
2. Świętość powołania i przebogate łaski dla osób po­święconych Bogu. Powrót do pierwotnego ducha ich świętych założycieli.
3. Liczne nawrócenia wielkich i zatwardziałych grzesz­ników, a także osób poświęconych Bogu, którzy od Niego odeszli.
4. Opiekę macierzyńską i obfite łaski dla ludzi, a szcze­gólnie nadziei wiecznej szczęśliwości.
5. Cudowną moc leczniczą dla źródła w Fontanelle, za­równo dla ciała, jak i dla duszy. „Niech chorzy przy­chodzą do tego źródła, a z nimi wiele Moich dzieci”.
6. Montichiari stanie się miejscem, z którego promieniować będzie mistyczne światło na cały świat”.
7. „Jednakże najbardziej oczywistym cudem będzie po­wrót dzieci do prawdziwej wiary, do prawdziwej miłości Pana! Potem nastąpią: nowe pojednanie i pokój dla całego świata”.

Jak doszło do idei pielgrzymowania figury Matki Bożej?
Gdy Matka Boża pocieszając Pierinę w jej smutku, z powodu przeciwdziałania niektórych ludzi wobec życzeń Maryi oraz z powodu kłamliwych ulotek, mówiła podczas widzenia 8.8.1974 r.: „Już się w tę sprawę włączyłam!” „Prze­mówiłam ukochanym dzieciom do serca i dodałam odwagi, aby na nowo stały się posłańcami mojej miłości, apos­tołami miłości bliźniego”, nie wszyscy od razu wiedzieli, o co chodzi. Z biegiem czasu stawało się to coraz jaśniej­sze, że chodziło o ,,figury pielgrzymujące”.
Ks. Weigl odwiedził w sierpniu 1974 r. rodzinę Gajo Porathoner w St. Ulrich (Drudnertal koło Rozen). Ojciec tej rodziny Gajo Porathoner już w roku 1950 sporządził piękną statuę „Róży Mistycznej” na prośbę ks. Franciszka Rossi, ówczesnego proboszcza w Montichiari. Ta pierwsza figura stoi do dziś przed pierwszym ołtarzem bocznym z prawej strony w katedrze Montichiari i jest otaczana czcią przez wielu pobożnych pielgrzymów. Później jego syn Ulrich sporządził drugą — dwumetrowej wysokości figurę Róży Duchownej, która w roku 1966 została umieszczona w Fontanelle i również doznaje wielkiej czci.
W St. Ulrich mieszkała potem nadal żona zmarłego rzeźbiarza, Katarzyna Porathoner oraz jej dwanaścioro dzieci, w tym sześciu rzeź­biarzy. Wspólnie z ks. Weiglem ułożono plan, aby wyrzeźbić nową figurę „ROSA MYSTICA”, która będzie zano­szona do klasztorów i rodzin, jako figura pielgrzymująca, aby wielu przedkładało w modlitwie swoje prośby i modliło się za Jej sprawy. Gdy przedłożono ten projekt Pierinie, była nim zachwycona. Na podstawie jej opisu dotyczącego wyglądu Matki Bożej, syn Herbert, sporządził nowy posąg „Madonny Pielgrzymującej” o wysokości 1,26 m, z trzema różami na sercu. W listopadzie 1974 r. przenie­siono go do kaplicy domowej Pieriny w Mon­tichiari, aby poświęcić go na tym miejscu, gdzie ostat­nimi czasy ukazywała się Matka Boża.
Rankiem 5.11.1974 r. w czasie modlitw Pierina usłyszała wyraźnie głos Matki Bożej:
„Gdziekolwiek przebywam, przynoszę łaski Boże”.
Rozpoznała ten jedyny, ponad wszystko piękny i uszczęśliwiający, cudowny głos Maryi, ponad który nic piękniejszego nie ma na świe­cie — jak mówiła bez wszelkich wątpliwości, choć Osoby Matki Bożej nie widziała. „Jestem, absolutnie pewna, że to była rzeczywiście Matka Boża i że te słowa wypowiedzia­ła: — zapewniła Pierina. Odtąd Matka Boża w znaku pielgrzymującej figury wędruje poprzez klasztory i domy, gdzie ludzie modlą się dniem, i nocą.
Jako pierwszy przyjął Ją na jedną noc klasztor żeński w południowym Tyrolu, gdzie już od 6 lat nie było żad­nych powołań. Krótko po pobycie Matki Bożej (i nowen­nie) zgłosiły się 6.01.1975 r. dwie kandydatki, a na Boże Ciało — trzecia. Dla sióstr był to oczywisty dowód wysłuchania ich próśb. 8 grudnia 1974 r. Pierina miała u siebie drugą pielgrzymującą figurę. Tego ranka zja­wiła się znów Matka Boża. Pierina ujrzała niebiańskie światło i ponownie usłyszała głos Matki Bożej:
,,Pierino, powiedz wszystkim moim dzieciom, aby się modliły. Powiedz, że Ja rzeczywiście jestem obecna i wszyst­kim rozdzielam łaski Boga. Powiedz, aby podczas piel­grzymowania do Mnie wzywano specjalnie św. Rafała. Osobiście przybędę z łaskami niebios”.
Św. Rafał to patron uzdrowień, pociechy i obrony przed atakami demonów)
8 grudnia, podczas ,,Godziny Łaski” kapliczka Pieriny była przepełniona pielgrzymami. Wielu czekało w ogrodzie, aby przynajmniej na chwilę wejść do kaplicy. Krótko po go­dzinie 12.00 zjawiła się Matka Boża. Widziała ją jedynie Pierina. Otaczali Ją aniołowie. Widziała ich w kaplicy i w ogrodzie. Wielbili Boga i czcili radośnie swą Panią i Królową. Wizja trwała około 20 minut.
2.02.1975 r., kiedy czcimy Matkę Bożą Gromniczną, przy­niesiono do kaplicy Pieriny trzecią i czwartą figurę Madonny Pielgrzymują­cej. Obie ujrzała Pierina w południe otoczone cudownym światłem, złożonym ze wszystkich kolorów tęczy. W świetle tym ukazała się jej Maryja i rzekła:
„Gdzie przebywam, tam przynoszę ze sobą przebogate łaski od Boga.”
W Białą Niedzielę 6.04.1975 r. przybyły do domu Pieriny po wielu kłopotach, tru­dach i wysiłkach z powodu lawin jeszcze 2 następne figury, każda o wysokości 1 metra. Jedną, na specjalnym postumencie, w procesji pokutnej niosły ko­biety. Niesiono również wspaniały bukiet kwiatów, przywiezionych przez szwajcarskich pielgrzymów z St. Gallen. W 2 dni po tej pierwszej procesji, Matka Boża wspomina o niej z zadowoleniem (objawie­nie 8.04.1975 r.). Wieczorem w Białą Niedzielę niesio­no statuę z Fontanelle, gdzie modlili się przy Niej cały dzień pielgrzymi (przybyli z Włoch) do Pieriny i z pow­rotem. I owa cudowna tęcza ukazała się ponownie. Obie te figury zostały uświęcone przez pojawienie się Matki Bożej (8.04.75 r.). Jedna z nich wędruje po Aus­trii, druga zaś pozostała we Włoszech, aby co jakiś czas wracać do Montichiari. Ma ona bowiem u podstawy żelazne śruby, dla umoc­nienia jej na specjalnych nosidłach na czas procesji pokutnej w Fontanelle, gdy jest dużo pielgrzymów. Matka Boża kładzie duży nacisk na te procesje i przypisuje im wielkie znaczenie.
12 maja 1975 r. przyniesiono dalszych 5 figur do Pieriny. O godzinie 21.00 zjawiła się Matka Boża i powiedziała:
„Przywołuję na te statuy, będące moim obrazem, błogosławieństwo. Gdzie przybędą, tam przy­niosę radość, pokój, łaski dla wielu dusz. Pozo­staję stale blisko was, zapewniając wam Moją macie­rzyńską opiekę i przynosząc specjalne łaski Pana”.
Następnego dnia około 7.40, 13 maja 1975 r. zjawiła się Matka Boża ponownie i powiedziała:
„Pierino, powiedz wszystkim pielgrzymom, którzy z miłości ku Mnie tu dziś przybędą, że przynoszę im wielkie łaski, ponieważ pocieszyli Serce Mego Boskiego Syna, a także Moje Serce… Niech oba te serca dalej miłują i niech próbują przekazać tę moją macierzyńską miłość możliwie wielu innym dzieciom… Wszystkich kocham i chciałabym ich kiedyś wnieść do nieba, gdzie otrzymają zasłużoną nagrodę i rozradują się wieczną szczęśliwością. Błogosławieństwo Boga niech zawsze pozostaje z nimi, a także moja miłość w ich duszach”.
Wszystkie figury Matki Bożej (14) uświęcone dwoma objawieniami Matki Bożej, wę­drują po Austrii i Niemczech.
14.06.1975 r. nadeszło 12 nowych figur (po 70 cm wysokości) do kaplicy Pieriny. Gdy modliła się do Maryi, aby te statuy poświęciła, usłyszała najpierw o godz. 13.25 głos Najświętszej Panny, który odpowiedział na jej prośbę:
,,Chętnie… Gdzie tylko przyjdę i będę czczona i kochana przez tak wiele moich wiernych dzieci, przekażę im wszystkim Łaski Mojego Boskiego Syna Je­zusa”.
Gdy krótko po tym poświęcił te 12 figur ksiądz, według rzymskiego rytuału, ukazała się w czasie tych modlitw (godz. 13.50) znów Matka Boża w całej swej niebiańskiej wspaniałości i rzekła:
,,Niech błogosła­wieństwo Boże spłynie na was wszystkich”.
Przy tym objawieniu Pierina stała jak zaczarowana, podobnie jak na początku Objawienia w dniu 3.07.1975 r., aby nie przeszkodzić w niczym czynnościom liturgicznym. Tych 12 figur wędruje przez różne kraje. Jedna z nich przeznaczona została dla Brazylii.
12.07.1975 r. nadeszło 8 nowych figur (po 70 cm wy­sokości) do kapliczki Pieriny. I tu widoczne było dwu­krotnie światło niebiańskie (godz. 18.18-18.44), a głos Matki Najświętszej mówił:
„Jak widzisz, Pierino, jestem tu obecna z łaskami Pana i moją Macierzyńską opieką.”
W tym czasie modliło się wielu pielgrzymów, w tym 2 autobusy pielgrzymów z Allagu.
13 lipca 1975 r. w dniu „Róży Mistycznej” objawiła się Matka Boża krótko po godzinie 6-tej rano w całej niebiańskiej wspaniałości i z radością powiedziała:
„Powiedz wszystkim mym dzieciom, które tu dziś przyjdą, że zsy­łam im błogosławieństwo Boga. Jak było dotąd, tak i te­raz niech spłynie na moje figury (tu uśmiechnęła się z wielką dobrocią) i na wszystkie inne przedmioty kultu, moje Macierzyńskie błogosławieństwo”.
Także te Madon­ny Pielgrzymujące wędrują już: są w za­głębiu Ruhry i Pfah (Niemcy), są w Szwajcarii i Austrii. Wszystkie figury były najpierw w Montichiari i wszystkie zostały uświę­cone jednym lub kilkoma objawieniami Matki Bożej. Jest to przekonywujący dowód dobroci Matki Najświęt­szej i wagi, jaką przywiązuje do tego, aby jak najwięcej oddanych Jej dzieci gromadziło się wokół Niej i z Nią się mod­liło, ponosiło ofiary, czyniło pokutę i zadośćuczynienie dla ratowania świata. Grupy modlitewne wokół Madonny Pielgrzymującej – oto pragnienie miłującego Serca Maryi, najlepszej Matki nieba i ziemi.
W katedrze w Montichiari, a także w Fontanelle i w kapliczce Pieriny Gilli zanosi się wiele modłów do Matki Bożej – Róży Duchownej (ROSA MYSTICA), wiele próśb do Niej, czyni pokutę, wynagradza. Ilość piel­grzymów wciąż rośnie. Przybywają osoby z Niemiec, Austrii, Szwajcarii, Francji i innych krajów. Ponoszą wielkie ofiary. Są to prawdziwe pielgrzymki po­kutne, w czasie których już w drodze zanosi się wiele modłów. Do tych, co sami przybyć nie mogą, przychodzi Maryja – sama, jako Madonna Pielgrzymująca – jako misjonarka, prosząca o modlitwę – pokutę, wynagrodze­nia – ofiary. Przynosi wiele łask, często cudowną pomoc.

W przemowie dnia 8.10.1975 r. powiedział Ojciec Świę­ty: „Ciężkie czasy w życiu Kościoła były też zawsze rów­nocześnie czasami szczególnie licznych i wielkich cha­ryzmatów”. Objawienia ostatnich lat są tego wymow­nym dowodem.
26 czerwca 1981 roku kapłani z Kapłańskiego Ruchu Maryjnego z Polski odwiedzili Pierinę Gilli w Fontanelle. Następnie w okólniku tego Ruchu napisali: „Jest to normalna, rozsądna niewiasta, mieszkająca w małym mieście. Nie ma w niej śladu egzaltacji. Przed jej domem stoi piękna figurka Matki Bożej, w domu, w pierwszym pokoju: kaplica z drogą krzyżową. Pomodliliśmy się najpierw, a potem zaczęliśmy rozmowę, aby uzgodnić naj­ważniejszą dla nas rzecz: Co zrobić, by w Polsce też były te figury i aby niosły ze sobą to samo błogosławieństwo, co w Fontanelle. Na ostatnim wieczerniku podniosły się głosy, aby zapytać panią Gilli, jak to rozwiązać, gdyż tak wiele zako­nów i ludzi pobożnych pragnie takiej figury, a nie możemy jeździć do Fontanelle. Piernina odrzekła: „Przy święceniach biskup nad kapłanami mó­wił: ‘Niech wszystko co poświęcą będzie poświęcone, co pobłogosławią, będzie pobłogosławione’. Nie po­trzeba więc jeździć po to błogosławieństwo figur do Fontanelle, ale ksiądz, który je będzie błogosławił, musi mieć wielką wia­rę i prosić Matkę Bożą, by Ona z tymi figurami pielgrzymowała, nawracała ludzi i ich błogosławiła — to Ona to zrobi”.
Byliśmy bardzo szczęśliwi z tak prostej i mądrej odpo­wiedzi. Na drogę otrzymaliśmy obrazki Róży Duchownej z dedykacją od pani Pieriny. Matka Boża działa w sposób cudowny we wszystkich krajach, do których pielgrzymuje. Na przykład w Kolumbii, w miejscowości Carolca, w czasie wizyty Róży Duchownej zostało uleczonych 6 chromych, l osoba chora na raka gardła, a 5 osób niewidomych odzyskało wzrok. Na Madagaskarze, w miejscowosci Anculuj, ks. Gerard otrzymał od ks. biskupa pochwałę za to, że ma codziennie w kościele tak wielu wier­nych, ile inni mają jedynie w niedzielę. On zaś stwierdził: „Ja cudów czynić nie umiem, ale sprowadziłem 6 figurek Róży Duchownej i ona wędrując po domach ludzi nawraca do Boga, a ja tu ich pouczam i udzielam sakramentów”.
Inny przykład: w Afryce, w Natal, 5 kwietnia 1981 była straszna powódź. Oca­lały te domy, w których mieszkańcy posiadali wizerunki Róży Duchownej, nawet jeśli były małe, papierowe. Było wiele nawróceń. W miejs­cowości Marianhyla domy z wapna, które normalnie zabierała woda, ocalały, jesli tylko były w nich obrazki Róży Duchownej. Świadectwo o tym dała na piśmie s. Hermina cps.

Zapamiętajmy więc, że każdy 13 dzień miesiąca powinien być obchodzony jako szczególny Dzień Maryjny. Przez 12 poprzedzających dni powinniśmy się na ten dzień przygotować poprzez modlitwę.
Różo Duchowna, błogosławiona jesteś,
o Matko łaski Bożej!
Tyś dała całej ludzkości Twego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, Sprawcę i Źródło Łaski!
Różo Duchowna, bądź błogosławiona!
Twój Boski Syn wy­jednał nam łaskę, umierając na Krzyżu, a Tyś współdzia­łała, gdy miecz przenikał Twoją duszę!
Różo Duchowna, bądź błogosławiona!
Ciebie wybrał Ojciec Niebieski na strażniczkę, pośredniczkę i szafarkę wszelkich łask!
Różo Duchowna, Matko nasza!
Zwróć swoje miłościwe wejrzenie na miliardy ludzi! Prosimy Cię, wołamy do Ciebie, uciekamy się do Ciebie! Pozwól nam osiągnąć wszystkie łaski Boże związane ze świętym chrztem, świę­tą spowiedzią i wszystkimi Sakramentami!
Różo Duchowna, Matko Łaski Bożej!
Pomóż nam, abyśmy wszyscy znaleźli się w domu Ojca Niebieskiego, bo wszys­cy jesteśmy Twoimi dziećmi i dziećmi Boga! Wejrzyj także na moją duszę, tak nędzną i niegodną wskutek grzechu!
Różo Duchowna!
Ty obdarowujesz kogo chcesz, udzielasz łask kiedy i komu chcesz! Powierzam się Tobie, przed Tobą otwieram serce. Dozwól, niech zajaśnieje Twoje światło w mojej duszy. Niech Twoja macierzyńska miłość rozpali moje zobojętniałe serce swą niezmierzoną i miłosierną mocą! Napełnij je Twoją radością, Twoją pokorą i Twoim poko­jem.
Różo Duchowna!
Ty wstawiasz się jako Matka ze szcze­gólną troską przede wszystkim za tymi dziećmi, które najbardziej potrzebują Twojej pomocy. Dlatego do Cie­bie się uciekam we wszystkich moich cielesnych i du­chowych potrzebach! W szczególny sposób proszę Cię o łaskę […].
Różo Duchowna!
Ty jesteś Matką Jezusa Chrystusa i Matką Łaski Bożej! Jesteś Matką Miłosierdzia i Matką Życia! Ty jesteś naszą dobrą Matką. W Tobie jest nasza nadzieja! Ukryj mnie w Twoim Niepokalanym Sercu i wysłuchaj. Amen.
Różo Duchowna! Módl się
za nami do Jezusa! (3 razy)
*
Witaj Królowo, Matko Miłosierdzia, życie słodkości i na­dziejo nasza, witaj! Do Ciebie wołamy wygnańcy syno­wie Ewy, do Ciebie wzdychamy jęcząc i płacząc na tym łez padole.
Przeto Orędowniczko nasza, one miłosierne oczy Twoje na nas zwróć, a Jezusa błogosławiony owoc żywota Twojego po tym wygnaniu nam okaż! O łaskawa, o litościwa, o słodka Panno Maryjo.
*
Dozwól mi chwalić Cię, Panno Święta,
i daj moc przeciwko nieprzyja­ciołom Twoim!


Tekst ten jest skrótem pracy pt. „MARIA – ROSA MYSTICA” autorstwa ks. A. M. Weigla, emerytowanego proboszcza w Rottenburgu i o.Tadeusza Laux’a z kolegium Zbawiciela w miejscowości Bad Wurzach.
Kiedy cenzor, prałat Erhardsberger, napisał 9 lutego 1974 r. do biskupa, który go prosił o ocenę tej publikacji: „Przeczytałem starannie rękopis książki „Rosa Mystica” i nie znalazłem niczego, co byloby niezgodne z wiarą lub moralnością”, wówczas biskup R. Graber udzielił kościelnego pozwolenia na druk oraz swego błogosławieństwa.
Książka o objawieniu się Róży Mistycznej ukazuje w najgłębszym sensie macierzyństwo Maryi, skłania do odnowy życia, uświęcenia kapłanów i wszystkich osób poświęcających się Bogu.
Ojciec Święty Paweł VI w obliczu roku świętego 1975, powiedział: „Odnowa życia religijnego, odnowa społeczeństwa będą zależały od pomocy Matki Bożej, Matki Kościoła, pokornej i chwalebnej Królowej. Ona gwarantuje nam nadzieję na skuteczność tych wysiłków”. Te słowa podyktował Duch Święty. Niechaj ta książka przyczyni się do tej odnowy. Zbawienie zależy od rzeczywistej odnowy: najpierw muszą odnowić ducha pasterze, potem – owczarnia.