Po owocach

KOLEJNY KROK W ROZEZNAWANIU OBJAWIEŃ, O KTÓRYM POUCZA JEZUS: «Po owocach ich poznacie…»

Spis treści:

  • O NAJWAŻNIEJSZYCH ZASADACH ROZEZNAWANIA TREŚCI OBJAWIEŃ
  • BADANIE OWOCÓW
  • NIE MOŻE DOBRE DRZEWO WYDAĆ ZŁYCH OWOCÓW ANI ZŁE DRZEWO WYDAĆ DOBRYCH OWOCÓW
  • PRAWDZIWE OBJAWIENIA PRZYNOSZĄ DOBRE OWOCE
  • PISMO ŚWIĘTE O DOBRYCH OWOCACH
  • MATKA BOŻA O DOBRYCH OWOCACH
  • PYCHA OWOCEM DZIAŁANIA SZATANA
  • ODWRACANIE UWAGI OD AUTENTYCZNEGO NAWRÓCENIA SERCA
  • O NAJWAŻNIEJSZYCH ZASADACH ROZEZNAWANIA TREŚCI OBJAWIEŃ

W obecnym czasie – i właściwie można nawet stwierdzić, że szczególnie w Polsce – ogromnie ważne jest rozeznawanie objawień. Stawianie sobie pytania na modlitwie, czy pochodzą one od Boga, czy też są tylko wytworem chorej wyobraźni lub szatańskim wymysłem, który ma doprowadzić w bliższej lub dalszej przyszłości do pychy, do naszego upadku, do zamętu, porzucenia rzeczy istotnych, Prawdy, nauczania Kościoła, a zwłaszcza Papieża Jana Pawła II.
Aby odpowiedzialnie i z Bożą pomocą rozeznać, czy jakaś osoba rzeczywiście otrzymuje pouczenia z Nieba – które mogą służyć innym ludziom w zbliżeniu się do Boga – należy stosować zasady mające swój fundament w Piśmie Świętym. Były one już szczegółowo omawiane w poprzednich numerach „Vox Domini”. Przypomnijmy je krótko.
– Modlić się o rozeznanie (por. 1 J 4,1; J 15,7).
– Prawdziwe objawienie jest zgodne z duchem Ewangelii i z nauczaniem Kościoła, zwłaszcza Papieża (por. Mt 5,18; Ga 1,6-9; 1 J 4,1-6; Pwt 13,1-15).
– Autentyczne objawienie nie głosi nauk błędnych, sprzecznych z Pismem św., z prawdami wiary, z moralnością chrześcijańską (por. Mt 5,18-19; Hbr 13,8-9; Jr 23,29-32).
– Prawdziwe objawienia nie wprowadzają w błąd jak np. przekazy oławskie, w których były przez pewien czas uznawane za prawdziwe odpisywane z innych źródeł «objawienia» chotyńskie (zob. np. orędzie oławskie z 27.07.90; nr 112 z 24.11.91; nr 114 z 26.12.91; nr 117 z 25.03.92; nr 118 z 17.04.92). Podobnie przekazy oławskie popierały – uznając za prawdziwe – fałszywe objawienia Małego Kamyka z Nowra (zob. orędzie oławskie m. in. nr 34 z 7.06.86; z 19.05.88; nr 60 z 10.06.88; Japonia, kwiecień 89; nr 71 z 25.05.1989; nr 73 z 16.07.89; nr 74 z 15.08.89).
– Treść orędzi pochodzących od Boga przekracza wiedzę i doświadczenie wizjonera (por. Dz 4,13).
– «Klimat» objawień prawdziwych odzwierciedla Ducha Bożego, Jego miłość, mądrość, miłosierdzie, sprawiedliwość, dobroć itp. Dają one pokój, którego świat dać nie może (por. Łk 15,4-32; Łk 23,39-43; 1 Kor 14,33).
– Nie spełniające się zapowiedzi są znakami fałszywości objawienia (por. Pwt 18,18-22).
– Spełnione proroctwo jest znakiem prawdziwości jakichś orędzi tylko wtedy, gdy ich treść jest zgodna z Ewangelią, nauczaniem Kościoła i Papieża (por. Pwt 13,1-5).
– Prawdziwe objawienie nie musi być poparte nadzwyczajnymi znakami (np. uzdrowieniami) (por. Mt 27,40-43).
– Same nadzwyczajne zjawiska, cuda, uzdrowienia itp. nie są wystarczającym dowodem na prawdziwość jakichś orędzi, gdyż ich twórcą może być szatan-zwodziciel, który chce uwiarygodnić zawarte w nich błędy (por. Mk 13,22-23; Pwt 13,1-5).
– Nie można własnych przemyśleń teologicznych, moralnych, ascetycznych i różnych rozważań nazywać «objawieniami», nawet jeśli zawierają prawdziwe i budujące pouczenia, gdyż byłoby to wprowadzaniem w błąd. Podobnym oszustwem jest odpisywanie orędzi z innych źródeł i podawanie ich za własne, jak np. w Chotyńcu, Wykrocie i Okoninie (zob. „Vox Domini” nr 2/95; por. Ps 101,7; Prz 6,12).
– Prawdziwe objawienia przynoszą dobre owoce duchowe, prowadzą do nawrócenia, zmiany życia, rozwoju miłości, pokory, dobroci, cichości, uprzejmości itp. Natomiast sfałszowane orędzia wcześniej czy później owocują złem, pychą, agresją, rozbudzają strach, który nie prowadzi do nawrócenia, uczą moralności faryzejskiej, czyli takiej, która nie przemienia serca itp.
Rozważmy obecnie szerzej problem dobrych i złych owoców rodzonych przez Boże i fałszywe objawienia.

BADANIE OWOCÓW
Wiele osób sądzi – o czym już mówiliśmy w poprzednich artykułach – iż najważniejsze dla uznania jakiegoś objawienia za prawdziwe jest to, czy towarzyszą mu jakieś nadzwyczajne znaki (np. na słońcu), uzdrowienia itp. Tymczasem o wiele ważniejsze są owoce duchowe rodzące się po zetknięciu się z jakimiś objawieniami: nawrócenie serca, rozwój miłości, pokory, czynienie dobra, podejmowanie z ufnością codziennego krzyża.

NIE MOŻE DOBRE DRZEWO WYDAĆ ZŁYCH OWOCÓW ANI ZŁE DRZEWO WYDAĆ DOBRYCH OWOCÓW
Jezus Chrystus – kiedy pragnął nas ostrzec przed fałszywymi prorokami – mówił o zwodniczych znakach, jakich będą dokonywać, ponieważ wiedział, jak wielkie ma to dla ludzi znaczenie, jak fascynuje i pociąga. Zbawiciel ostrzega: «Powstaną bowiem fałszywi mesjasze i fałszywi prorocy i działać będą wielkie znaki i cuda, by w błąd wprowadzić, jeśli to możliwe, także wybranych. Oto wam przepowiedziałem» (Mt 24,24-25).
Jezus nie tylko ostrzega przed zwodniczymi znakami, lecz zwraca naszą uwagę na fakt, że najważniejsze – dla rozeznania czy jakiś nauczyciel lub prorok pochodzi od Boga – są owoce. Powiedział: «Strzeżcie się fałszywych proroków, którzy przychodzą do was w owczej skórze, a wewnątrz są drapieżnymi wilkami. Poznacie ich po ich owocach. Czy zbiera się winogrona z ciernia albo z ostu figi? Tak każde dobre drzewo wydaje dobre owoce, a złe drzewo wydaje złe owoce. Nie może dobre drzewo wydać złych owoców ani złe drzewo wydać dobrych owoców. Każde drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone. A więc: poznacie ich po ich owocach» (Mt 7,15-20).
Dalsze słowa Jezusa zawierają głębokie pouczenie, które jest dla nas kolejnym ostrzeżeniem. Według Jezusa można mówić o Nim, prorokować Jego mocą i czynić cuda, a w rzeczywistości nie mieć z Nim nic wspólnego! «Nie każdy, który Mi mówi: Panie, Panie!, wejdzie do królestwa niebieskiego, lecz ten, kto spełnia wolę mojego Ojca, który jest w niebie. Wielu powie Mi w owym dniu: Panie, Panie, czy nie prorokowaliśmy mocą Twego imienia i nie wyrzucaliśmy złych duchów mocą Twego imienia, i nie czyniliśmy wielu cudów mocą Twego imienia? Wtedy oświadczę im: Nigdy was nie znałem.» (Mt 7,21-24)

PRAWDZIWE OBJAWIENIA PRZYNOSZĄ DOBRE OWOCE
Latorośl tkwiąca w winnym krzewie – Chrystusie – przynosi owoc obfity; odcięta – owoców nie rodzi i sama usycha. Podobnie jest z objawieniami zakorzenionymi w Bogu i z objawieniami fałszywymi, czyli nie «tkwiącymi» w Chrystusie: prawdziwe, mające swój początek w Bogu, rodzące się z Jego natchnień przynoszą dobre owoce; zaś nie pochodzące od Niego – wcześniej czy później zrodzą owoce zła.

PISMO ŚWIĘTE O DOBRYCH OWOCACH
O jakie dobre owoce chodzi? Odpowiedź daje św. Jakub, charakteryzując Mądrość, którą człowiek otrzymuje «z góry», od Boga: «Mądrość zaś zstępująca z góry jest przede wszystkim czysta, dalej, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy. Owoc zaś sprawiedliwości sieją w pokoju ci, którzy zaprowadzają pokój.» (Jk 3,17-18)
Również św. Paweł podaje, jakie owoce pojawiają się w człowieku wskutek autentycznego kontaktu z Duchem Świętym: «Owocem zaś ducha jest: miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie…» (Ga 5,22-23).
Jeśli więc jakieś objawienie jest autentyczne, czyli ujawnia działanie Boże, musi zrodzić owoce, o których wspomina św. Jakub i św. Paweł: głęboką i wewnętrzną przemianę człowieka. Prawdziwym i największym znakiem Bożego działania jest autentyczne, głębokie nawrócenie serca, gdyż do czegoś takiego szatan nigdy nie doprowadza. Nawrócenie to polega na stałej jedności z Bogiem przez łaskę, sakramenty – szczególnie przez Eucharystię – na ciągłym wypełnianiu Jego woli, na kierowaniu się w życiu miłością do Boga i ludzi. To wyklucza oczywiście jakiekolwiek formy nienawiści, egoizmu, pychy, wynoszenia się ponad drugich, próżność, robienie rozgłosu wokół siebie, pozory uczciwości przy równoczesnym szukaniu własnej korzyści itp.

MATKA BOŻA O DOBRYCH OWOCACH
Maryja – objawiająca się jako Królowa Pokoju od 1981 roku w Medziugorju – ukazuje również, jakie owoce ma rodzić prawdziwe objawienie, czyli takie, które pochodzi od Boga. Owoce te nazwane zostały «pięcioma kamykami Dawida», gdyż stanowią śmiertelne zagrożenie dla Goliata-szatana.
Owocami – które pojawiają się wskutek kontaktu z prawdziwymi, Bożymi orędziami – są: 1) modlitwa (szczególnie różańcowa), 2) Eucharystia (w miarę możliwości codzienna), 3) post (o ile możliwe o chlebie i wodzie w środy i piątki), 4) czytanie Pisma Świętego, 5) spowiedź (przynajmniej comiesięczna).
Dobrym owocem jest to, o czym Maryja tak często wspomina: miłość i budowanie pokoju najpierw we własnym sercu, potem w rodzinie, a następnie wokół siebie… Praktykowanie tych rad w życiu chroni do dziś mieszkańców wioski przed zagrożeniem okrutną wojną. Wbrew logice wojny, która nikogo nie oszczędza, Medziugorje jest oazą pokoju w krwawiącej od tylu lat Jugosławii. Miejsce to jest także źródłem duchowej siły i przemiany dla milionów pielgrzymów ze wszystkich kontynentów. Czyż nie są to owoce wskazujące na prawdziwe działanie Boże?

PYCHA OWOCEM DZIAŁANIA SZATANA
Szatan oraz jego dzieła – a więc i fałszywe objawienia – nie przynoszą dobrych owoców w postaci trwałych i autentycznych nawróceń. Zwodziciel skłania ulegające mu osoby do tego, co jest charakterystyczne dla niego samego: do pychy, do odczuwania wyjątkowości własnej osoby, do wynoszenia się i pogardzania innymi.
Już w raju szatan, kusząc Ewę, zastawił na nią pułapkę pychy: «Na pewno nie umrzecie! Ale wie Bóg, że gdy spożyjecie owoc z tego drzewa, otworzą się wam oczy i tak jak Bóg będziecie znali dobro i zło.» (Rdz 3,4-5)
Pycha, wynoszenie się ponad innych, nienawiść, agresja nie są dobrymi owocami. Takie owoce nie płyną z obcowania z Bogiem. Gdy więc treść jakichś przekazów wywołuje pychę w tych, którzy je przyjmują, trudno przypuszczać, że Bóg jest ich autorem.
Przykładem orędzi budzących wątpliwości co do ich autentyczności – właśnie z powodu pychy, jaką mogą wywoływać – są słowa zapisane przez p. Zofię Grochowską w książce „Czas ostatniej szansy”, opublikowanej również jako „Orędzia Miłosierdzia Bożego”. Autorka zachęca do przyłączania się do «Legionu Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego». Zachęty do wstąpienia do zakładanej przez nią organizacji – ukazujące wyjątkowe przymioty jej członków – podawane są w taki sposób, że może to rozbudzać pychę, poczucie wyższości, a nawet lekceważenie innych istniejących już dobrych dzieł w Kościele. Oto kilka cytatów ukazujących wyjątkowość i wielkie bezpieczeństwo «Małych Rycerzy»:
«Zgarniesz wokół siebie tych, których obdzieliłem darem postrzegania pełni barw otaczającego świata.» (13.02.91)
«Będą znać dobro i zło w każdym człowieku. Będą mogli ogarnąć słabe dusze swoim pragnieniem, aby dusza mogła poznać w jakim jest stanie i zapragnąć uwolnić się od zła.» (25.12.88)
«Legion Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego jest ponad wszystkie dzieła.» (6.09.90) «Będą powstawać różne wspólnoty, ale szczególną troską i błogosławieństwem obdarzę Małych Rycerzy Miłosierdzia Bożego» (7.12.92)
«Mądrością Bożą będą Słowa Boże głosili i w niczym nie będą się mylili» (XI 1991)
«W sercu rycerza będzie tak wiele łask Bożych, że sam rycerz ich nie pojmie. (1.01.91)
«To co nastąpi jest straszne, ale nie dla was, bo jesteście w Legionie Rycerzy Miłosierdzia Bożego.» (20.07.90)
«Nie wyobrażacie sobie, co Bóg przygotował dla swych walecznych rycerzy. Nawet szatan nie pojmie tego. Będą was zabijać, a Duch Święty Swym tchnieniem będzie was ożywiać.» (23.03.93)
Tym «co zostaną małymi rycerzami Mojego Miłosierdzia, obiecuję im zbawienie.» (11.12.88)
«Muszą być zrobione oznaki, które będziecie nosić, z napisem: Jezu, ufam Tobie. O wszystko będziecie walczyć, ale zawsze zwyciężycie. Te oznaki tylko będą mogli nosić Mali Rycerze Miłosierdzia Bożego.» (5.07.90)
Krótko mówiąc: kto zostanie Małym Rycerzem, ten stanie się kimś wyjątkowym i nic mu nie grozi. Czytanie orędzi p. Zofii Grochowskiej rodzi poważne wątpliwości, czy rzeczywiście pochodzą one od Boga, czy nie są przypadkiem jedną z wielu pułapek złego ducha, pragnącego rozbudzić ludzką pychę, poczucie wyjątkowości i fałszywego bezpieczeństwa.

ODWRACANIE UWAGI OD AUTENTYCZNEGO NAWRÓCENIA SERCA
Fałszywe objawienia zamiast pobudzać do pokory, do autentycznej przemiany serca, do wewnętrznego nawrócenia, często pobudzają do aktywizmu, zewnętrznej działalności, mnożenia – niemal magicznego – różnych modlitw. Wszystko po to, aby utrudnić człowiekowi przyznanie się do braku własnego autentycznego nawrócenia. Aktywizm, gorączkowe działanie we wszystkich kierunkach rodzi często przekonanie, że «wiele się czyni dla Boga», podczas gdy w rzeczywistości szuka się siebie, samozadowolenia, dowartościowania we własnych oczach i w oczach innych.
Wydaje się, że również dla karmienia pychy pojawiają się często w fałszywych objawieniach nakazy dotyczące czysto zewnętrznego zachowania się człowieka, np. zakaz noszenia spodni przez kobiety, malowania się, konieczność zakładania przez nie chusteczek na głowę w czasie Mszy św., itp. Spełniając te wymagania łatwo można popaść w faryzeizm i powiedzieć sobie: nie chodzę w spodniach, nie przyjmuję Komunii św. z rąk świeckiego szafarza, a więc jestem kimś lepszym od osób, które tego nie czynią – a więc pycha i pogarda.
Takie owoce jak miłość, radość, pokój, cierpliwość, uprzejmość, dobroć, wierność, łagodność, opanowanie (por. Ga 5,22n) czy też mądrość czysta, skłonna do zgody, ustępliwa, posłuszna, pełna miłosierdzia i dobrych owoców, wolna od względów ludzkich i obłudy (Jk 3,17-18) – nie mają nic wspólnego ani z gorączkowym działaniem, ani z próżną aktywnością karmiącą pychę, ani z przekonaniem, że postępuje się poprawnie, ponieważ przykrywa się głowę, nie przystępuje do Komunii św. udzielanej przez świeckiego szafarza i nie chodzi się w spodniach…
Prawdziwe objawienia pochodzące od Boga rodzą owoce autentyczne, dobre, pełne pokory i cichości – wyrastające z miłości.

w: „Vox Domini” nr 5/95 str. 11-12