O poświęceniu Najświętszemu Sercu

Benedykt XV w r. 1914

LIST BENEDYKTA XV O POŚWIĘCENIU NAJŚWIĘTSZEMU SERCU

„Do Naszego umiłowanego syna, Mateusza Crawleya Boeveya, kapłana ze Zgromadzenia Najświętszych Serc Jezusa i Maryi.

Drogi Synu, z pozdrowieniami i błogosławieństwem apostolskim.
Przeczytaliśmy z zainteresowaniem twój list i dołączone do niego dokumenty. Dowiedzieliśmy się z nich o gorliwości i aktywności, z jakimi od wielu lat pracujesz dla dzieła poświęcenia rodzin Najświętszemu Sercu Pana Jezusa, dążąc do tego, by Jego obraz został umieszczony w najgodniejszym miejscu każdego domu, niczym na tronie, i aby dzięki temu sam nasz Pan, Jezus Chrystus, królował widzialnie w katolickich ogniskach domowych. Już świętej pamięci poprzednik Nasz, Leon XIII, poświęcił cały rodzaj ludzki Bożemu Sercu w swojej znamienitej Encyklice „Annum Sanctum”. Jednakże, nawet po tym powszechnym poświęceniu, nabożeństwo dotyczące poszczególnych rodzin nie wydaje się zbędne, co więcej, doskonale odpowiada ono wcześniejszemu poświęceniu i może jedynie przyczynić się do spełnienia zamiarów tegoż Papieża. To, co należy do poszczególnych osób, dotyczy nas bardziej, niż sprawy wspólne. Toteż radujemy się na myśl, że Twoja praca przyniosła na tej niwie obfity owoc i zachęcamy Cię, abyś wytrwał w rozpoczętym apostolacie.
W rzeczy samej, nic tak bardzo nie odpowiada wymaganiom obecnej chwili, jak twoje przedsięwzięcie. Zbyt wiele osób zamierza i usiłuje dziś wypaczyć, w życiu prywatnym i publicznym, poczucie moralności zrodzone i kształtowane przez Kościół, aby, zatarłszy każdy ślad mądrości i uczciwości chrześcijańskiej, doprowadzić społeczność ludzką do przyjęcia godnych pożałowania idei pogańskich. Oby Bóg sprawił, że zamiary te nigdy nie zostaną spełnione. Przedmiotem szczególnej wrogości owych osób jest rodzina. Wiedzą, że zawiera ona w sobie, niczym w zarodku, prawa społeczeństwa obywatelskiego, dlatego też zmiana i zepsucie społeczeństwa, do których dążą, będą skutkiem naruszenia podstaw, na których opiera się wspólnota domowa. Aby podważyć stabilność rodziny, głosuje się za prawem do rozwodów, a zmuszając młodzież do udziału w oficjalnym nauczaniu, któremu tak obca często jest religia – eliminuje się niezwykle ważny czynnik, jakim jest autorytet rodzicielski. Głosząc haniebną sztukę szukania przyjemności przez łamanie praw natury, bezbożność tamuje samo źródło z którego pochodzi rodzaj ludzki oraz kala niegodziwymi obyczajami świętość małżeńskiego łoża. Dobrze czynisz więc, drogi synu, stając w obronie człowieka, budząc i upowszechniając ducha chrześcijańskiego w ogniskach domowych i ustanawiając w rodzinach królowanie miłości Jezusa Chrystusa. Postępując tak, dochowujesz posłuszeństwa samemu Jezusowi Chrystusowi, który obiecał zesłać w obfitości swoje łaski tym domom, w których obraz Jego Najświętszego Serca będzie otaczany czcią.
Jest zatem rzeczą świętą i zbawienną oddawanie w ten sposób uwielbienia i czci naszemu umiłowanemu Odkupicielowi. To jednak nie wszystko. Bardzo ważne jest także, by poznać Chrystusa, Jego naukę, życie, mękę i chwałę. Iść za Nim, nie znaczy bowiem pozwolić się prowadzić powierzchownej, podatnej na wzruszenia religijności, która łatwo ogarnia serca wrażliwe i miękkie, wyciskając łzy, lecz pozostawiając grzechy w stanie nienaruszonym. Iść za Chrystusem, to nieustannie podtrzymywać w sobie żywą wiarę, która wpływa jednocześnie na umysł i serce, kierując naszym zachowaniem i porządkując je. Prawdziwą przyczyną, dla której jedni lekceważą, drudzy zaś zbyt mało kochają Chrystusa, jest to, że pierwsi niemalże Go nie znają, a drudzy – znają Go zbyt mało. Nie ustawaj zatem, drogi synu, w swoich wysiłkach i pracy apostolskiej, wzbudzając w rodzinach katolickich płomień miłości do Najświętszego Serca Pana Jezusa; staraj się jednak przede wszystkim – taka jest Nasza wola – aby miłość ta, we wszystkich domach, które odwiedzisz, towarzyszyła najwyższemu i najwznioślejszemu poznaniu Jezusa Chrystusa oraz darowanemu nam przez Niego samego poznaniu Jego prawdy i prawa.
My zaś, aby ze swej strony zachęcić do powszechnego praktykowania owego nabożeństwa, pragniemy, aby wszystkie łaski, jakie poprzednik nasz, świętej pamięci Pius X, w swojej pasterskiej szczodrobliwości przyznał w 1913 na prośbę biskupów Chili rodzinom, które w tym kraju poświęcą się Najświętszemu Sercu – stały się udziałem także wszystkich rodzin świata katolickiego, które dokonają aktu tego poświęcenia.
Jako zadatek dóbr niebieskich i świadectwo naszej ojcowskiej przychylności, przyjmij, drogi synu, błogosławieństwo apostolskie, którego udzielamy Ci z głębi serca.

Benedykt XV Papież
Dane w Rzymie, u św. Piotra, dnia 27 kwietnia 1915, w pierwszym roku Naszego Pontyfikatu.