Ojcowie Kościoła
ŚWIĘTY IRENEUSZ Z LYONU (140-202)
W 1526 ukazuje się w Baie dzieło główne Ireneusza z Lyonu, zatytułowane «Contra haereses» («Przeciwko herezjom»). Inicjatorem wznowienia tego dzieła jest Erazm (1469-1536), słynny humanista holenderski, piszący po łacinie, autor dzieła „Ustanowienie Księcia chrześcijańskiego” (1515), który usiłuje wypracować humanizm zakorzeniony w Ewangelii. „Mój Ireneusz” – tak mówił serdecznie o tym Ojcu Kościoła, biskupie Lyonu.
To ukazanie się w XVI wieku arcydzieła Ireneusza, pochodzącego z drugiego wieku, jest godne uwagi. Sławą otoczyły biskupa Lyonu jednak dopiero następne pokolenia. Od V wieku była ona praktycznie zaćmiona.
Erazm, duch wolny i głęboko chrześcijański, który odrzucił godność kardynalską, nie pomylił się co do wartości dzieła Ireneusza. Od tamtego czasu nie przestanie ono nabierać wagi w oczach chrześcijan wszystkich wyznań. Sobór Watykański II obficie go cytuje, wspomina szczególnie autorytet Ireneusza w Konstytucji o Objawieniu Bożym Dei Verbum, jak też w Konstytucji dogmatycznej o Kościele Lumen gentium. Z Ojców jedynie św. Augustyn jest tak często cytowany.
Kim jest święty Ireneusz?
Greckiego pochodzenia św. Ireneusz urodził się w Smyrnie, porcie kwitnącym nad Morzem Egejskim. Dzisiaj jest to Izmir w Turcji, przyłączony do cesarstwa otomańskiego w 1424 r. Smyrna jest aż do dnia tego przyłączenia miastem kosmopolitycznym, zamieszkanym głównie przez Greków, Żydów i Ormian. Już w czasach Ireneusza jest ono otwarte na świat. Panuje tam duch pacyfizmu, zrozumienia i szacunku wobec wszystkich, bez względu na przynależność religijną. To śmiałe stwierdzenie pochodzi ze zgody, z koniecznego współistnienia ludów i różnorodnych rodzin duchowych. Zawdzięczane jest ono jednak potężnemu w Smyrnie wpływowi chrześcijaństwa. Ireneusz nosi w swoim imieniu chrzcielnym znak pokoju Chrystusowego. Pochodzące od greckiego: „eirene”. Czyż imię Ireneusz nie oznacza „pokojowy”? Biskup Lyonu zasłuży szczególnie na swoje imię, przypominające istotne zadanie wszystkich uczniów Chrystusa, Księcia Pokoju.
Kiedy się rodzi, około 130 roku, Kościołem Smyrny kieruje wielki biskup Polikarp, który poniesie śmierć męczeńską w 167 roku. Sam pochodzący ze Smyrny, Polikarp dobrze znał apostoła Jana, którego był uczniem przez długi okres czasu. Ireneusz odziedziczy po swoim biskupie Janową łagodność. Więcej jeszcze: zafascynowanie prawdą. Ireneusz będzie miał prawdziwy charyzmat prawdy, szczególnie cenny w okresie, kiedy mnożą się herezje, a można ich naliczyć około trzydziestu. Heretycy wybierają sami swoją interpretację Pisma Świętego. Heresie, od greckiego słowa „hairesis”, znaczy właśnie: wybór. Natomiast Polikarp, a po nim Ireneusz, przekazują nauczanie otrzymane od apostołów.
Biskup Lyonu poświęci swoje życie na szerzenie podstawowej zasady, zawsze żywej, aż po nasze dni, że wiara Kościoła katolickiego, nauka jego wiary spoczywa na Tradycji pochodzącej od apostołów. Żadna „reforma” nie będzie nigdy możliwa w odniesieniu do przyjmowania prawdy.
Wielką zasługą Ireneusza jest to, że przyczynił się w wielkim stopniu do rozszerzenia i utrwalenia się na zawsze tej podstawowej zasady. To go doprowadziło między innymi do stwierdzenia, które też stało się skarbem wspólnym katolicyzmu, że Biblię umie się czytać właściwie tylko w Kościele. I tak dzieło biskupa Lyonu przychodzi we właściwym czasie.
W jaki sposób Grek ze Symrny dociera do miasta rodańskiego? Tego nie wiadomo. Wiadomo natomiast, że w 177 roku jest on kapłanem Kościoła Lyońskiego. Najprawdopodobniej przebywał w Rzymie, gdzie z pewnością spędził kilka lat. W tymże 177 roku Kościół Lyoński posyła Ireneusza do Rzymu, aby zaniósł papieżowi, świętemu Eleuteriuszowi, słynny „list męczenników Lyońskich”. List najprawdopodobniej był napisany przez niego samego.
Po powrocie do Lyonu zbiera owoce okrutnego prześladowania wywołanego przez cesarza Marka Aureliusza, który usiłuje zachować za wszelką cenę jedność cesarstwa. Kult bóstw cesarstwa, w tym i samego cesarza, jest niezbędny do utrzymania tej jedności. „Sekta” chrześcijan, odstępców, jest nie do zniesienia w jego oczach. Marek Aureliusz, choć znany ze swego zmysłu sprawiedliwości i humanizmu, wydaje nakaz zastosowania m. in. w Lyonie prawa w całej jego surowości wobec tych, o których ludność doniosła, że są członkami „ezoterycznej i szkodliwej” sekty. Biskup stanowi jej część. Pomimo sędziwego wieku, ma już bowiem 90 lat, zostaje zatrzymany, poddany torturom, zamknięty w więzieniu, w którym umiera. Kościół działający w ukryciu wyznacza kapłana Ireneusza na następcę Pothina, pierwszego biskupa Lyonu. Widać z tego, że oddziaływanie przyszłego biskupa było już wielkie, mimo jego młodego wieku. Nie ma jeszcze 40 lat, kiedy zasiada na stolicy biskupiej. Oto stoi na czele Kościoła bogatego krwią męczenników przelaną niedawno, w tym Blandyny i jej towarzyszy. Mała, słaba Blandyna, została wydana, po przywiązaniu jej do słupa, na pożarcie dzikim zwierzętom, które od niej… odstąpiły. Oszczędzoną przez zwierzęta torturowano przez dwa dni, zamknięto w sieci, a następnie rzucono na rogi rozwścieczonych byków, które podrzuciły ją kilka razy w powietrze, przeszywając ją rogami. Ponieważ nawet wtedy nie umarła oprawcy musieli ją dobić: odcięto jej głowę.
«Przeciw herezjom»
W historii myśli chrześcijańskiej, dzieło św. Ireneusza zajmuje miejsce pierwszoplanowe. Jego analizy były przenikliwe, doskonale znał Biblię. Jego dzieło jest szczególnie godne podziwu dzięki nowatorstwu i mocy jego syntez. W dodatku jest groźnym polemistą, pozbawionym jednakże najmniejszego śladu agresywności, a jeszcze mniej – złośliwości.
W obliczu herezji, a szczególnie gnostycyzmu, Ireneusz staje się heroldem świętego interpretowania Biblii. Kościół od swych początków musiał stawiać czoła dwom zewnętrznym przeciwnikom: pogaństwu i judaizmowi oraz przeciwnikom wewnętrznym: gnostycyzmowi i montanizmowi.[*]
Gnostycy usiłują pojednać chrześcijaństwo ze światem, absorbując orientalne mity i filozoficzne zasady pogańskiej Grecji. Całość stawała się ezoteryczną mieszanką dla uczniów. Fundamenty Kościoła były wstrząśnięte. Gnostycyzm («gnosticos»: uczony) składał się z zespołu różnorodnych sekt powołujących się na chrześcijaństwo, w czasie pierwszych trzech wieków.
Drugą potężną herezją czasu Ireneusza był montanizm, pochodzący od Montanusza, frygijskiego kapłana Cybeli, bogini płodności, który w II wieku nawrócił się na chrześcijaństwo. Montanusz pomylił, w swej gorliwości neofity, wylanie Ducha Świętego ze swoimi własnymi urojeniami. Uznawał siebie za głos Ducha Świętego i zaczął przepowiadać bliskość końca świata, a w konsekwencji – potrzebę odsunięcia się chrześcijan od tego świata. Nawet wielki Tertulian (155-222), on także – nawrócony z pogaństwa i pierwszy z chrześcijańskich pisarzy języka łacińskiego, który wywarł wielki wpływ na ukształtowanie się teologicznego języka łacińskiego – dał się złapać na lep wypocin Montanusa. Gdyby nie to przylgnięcie do herezji, z pewnością Kościół czciłby dziś Tertuliana jako świętego.
Podczas gdy gnostycyzm wstrząsał duchowymi kolumnami wiary, montanizm niszczył powszechną misję daną Kościołowi przez Chrystusa przed wstąpieniem do Nieba: „Idźcie na cały świat i głoście Dobrą Nowinę wszelkiemu stworzeniu” (Mk 16,15).
To tą konstelacją herezji zajmuje się biskup Lyonu z innymi błyskotliwymi pisarzami i teologami, takimi jak papieże: Eleuteriusz, (175-189), św. Wiktor I (189-199) i św. Zefiryn (199-217) oraz biskup Gnossos, Pinytos Antiocheński, Serapion i Denis, biskup Koryntu. Są i inni. Dzięki tym wielkim głosom, pełna prawda, taka jaką przekazali apostołowie, mogła zostać zachowana i doktrynalnie ustrukturyzowana. Głosy te były uległymi narzędziami Ducha świętego, o których Jezus powiedział: „Duch Prawdy, doprowadzi was do całej prawdy” (J 16,13).
W II wieku, Przeciwnik, ojciec kłamstwa, siał pełną dłonią chwast, aby zagłuszyć prawdę. Epoka początków Kościoła była szczególnie podatna na pokusy zniszczenia.
Pośród tych wielkich głosów „Ireneusz z Lyonu jest najważniejszym z teologów II wieku” (J. Quasten). Tym, o czym rozmyślał w swym sercu, zachowując wierność, było nauczanie otrzymane od Polikarpa. Sam to potwierdza w liście do kapłana rzymskiego Florinusa, pisząc: «Polikarp opowiadał o swych spotkaniach z Janem i innymi, którzy widzieli Pana, wspominał ich słowa, rzeczy, jakich dowiedzieli się z ust Pana… mówił o tym, co było całkowicie zgodne z Pismami, dowiedziawszy się o nich od naocznych świadków Słowa Życia.» I Ireneusz dodaje: «Słuchałem tych rzeczy chciwie… notowałem to nie na papierze, lecz w moim sercu i wciąż wiernie nad nimi rozmyślam zawsze z pomocą łaski Bożej.»
Wiedza biblijna i doktrynalna Ireneusza, mająca swe korzenie w najlepszym ze źródeł, ożywiana przez moc nowożytnej dialektyki, czyniła cuda dla zachowania całej prawdy. Jak zawsze Duch Święty działał w sercu Ireneusza, który „rozmyślał wiernie” nad słowami apostoła Jana, przekazanymi przez Polikarpa. Ireneusz z Lyonu był zaiste wyśmienitym narzędziem Pana używanym dla wzmocnienia zgromadzeń Kościoła, stosownie do misji powierzonej przez Boga małej liczbie uczniów, w sumie około 30-stu, przez pierwsze pięć wieków, zwanych z miłością „Ojcami Kościoła”.
Rzemieślnik pokoju
Podczas gdy Ireneusz atakował bez litości fałszywych proroków i fałszerzy Ewangelii, posługując się mieczem ognia prawdy, był stale narzędziem pokoju w kłótniach pomiędzy uczniami. Rozróżniał dobrze to co istotne, od tego, co drugorzędne w obronie wiary, co dotyka centralnej kolumny, na której wspiera się budowla wiary od tego, co drugorzędne w jej wyrazie i ujawnieniu.
Jego działanie w kłótni dotyczącej dnia, w jakim należało celebrować Zmartwychwstanie Pańskie, chrześcijańską Paschę, ilustruje jego kojący wpływ na duchy. Ta kontrowersja zwana „kłótnią kwartodecymanów” rozdzierała Kościół Wschodu i Zachodu. Niemal cała Azja chrześcijańska świętowała dzień Paschy 14 dnia miesiąca Nisan, czyli 14 dnia po pełni paschalnej, zgodnie z dawną tradycją, według nakazu danego Żydom w Piśmie o tym, aby składać ofiarę z baranka paschalnego.
Kłótnia osiągnęła taki stopień, że papież Wiktor I zdecydował się ekskomunikować wszystkie Kościoły Wschodu jako «nieprawowierne». Kiedy biskup Rzymu tego dokonał, Ireneusz napisał do niego list błagając, aby nie rezygnował z jedności z Kościołami, które zachowywały dawną tradycję, przypominając mu, że – dzięki Polikarpowi wiedział o tym – sam apostoł Jan obchodził Paschę 14 dnia miesiąca Nisan. Przypominał mu, że ta sama niezgodność podzieliła chrześcijan już w czasie panowania papieży Anicetusa, Piusa I, Hyginusa, Telesfora i Sykstusa I. Oni sami świętowali Zmartwychwstanie Pańskie w niedzielę, lecz nie ekskomunikowali tych biskupów, którzy jak Polikarp, nadal świętowali Paschę w 14 dniu Nisan.
Sam Ireneusz zawsze czynił tak w Lyonie, gdyż w chwili gdy przybył do tego Kościoła wspólnota świętowała Paschę w niedzielę, podobnie jak w Rzymie. Zostawszy biskupem Lyonu Ireneusz nie zamierzał zmieniać tej lokalnej tradycji. Czyż sam fakt świętowania nie był ważniejszy od daty uroczystości Zmartwychwstania?
Jak widać w dziele i w działalności duszpasterskiej Ireneusza pierwsze miejsce zajmowała chrześcijańska myśl i jej rozszerzanie w pogańskim świecie. Zakochany w Biblii, dał jej – dzięki szczególnej łasce – świętą interpretację, która w sposób naturalny narzucała się pomimo groźnego zalewu herezji. On bez przerwy podkreślał powszechność zbawienia, a w konsekwencji poznanie Boga ofiarowane wszystkim: ubogim i bogatym, uczonym i ignorantom. To było kapitalne w epoce, kiedy liczni byli ci, których kusiło zachowanie wiary chrześcijańskiej dla wtajemniczonych elit. Pod ich adresem Ireneusz napisał: «Ci heretycy odrzucają mieszanie się niebiańskiego wina. Chcą być jedynie wodą tego świata; nie przyjmują tego, że Bóg miesza się z nimi. Pozostają w tym Adamie, który został pokonany i wyrzucony z Raju.»
Zdanie to jeszcze dziś jest ważne. Przez swą walkę Ireneusz demaskował pseudochrześcijańską naturę gnostycyzmu, sprzyjając wykluczeniu jego licznych adeptów z komunii katolickiej, której zresztą sami się pozbawiali. Walka prowadzona przez biskupa Lyonu umiejscawia się w krytycznym momencie dla wzrostu Kościoła. Walka w końcu zwycięska. Dzięki temu Ireneusz zasługuje na miano „założyciela chrześcijańskiej teologii”. Teologia ta jest jasna jak woda źródlana, a on sam definiuje ją następująco w swych pismach „Przeciw herezjom”:
«Lepiej nie szukać innego poznania niż Jezus Chrystus, Syn Boży, który został dla nas wszystkich ukrzyżowany, niż z powodu subtelnych spraw i dyskusji popaść w bezbożność.» Złota zasada dla każdego teologa amatora teologii badawczej!
Zbawienie w Chrystusie dzięki Maryi
Cała teologia św. Ireneusza pochodzi od jego chrystologii. To w Jezusie Chrystusie streszcza się przez odnowienie pierwotny plan Boga zbawienia człowieka: całej ludzkości. Przerwane upadkiem Adama zbawienie zostaje ludziom przywrócone przez Syna Bożego, który się stał człowiekiem. Chrystus jest nowym Adamem, nowym człowiekiem, w którym każda istota ludzka może, dzięki łasce i z wyboru, stać się z kolei nowym człowiekiem. Razem wszyscy nowi ludzie formują w Sercu Chrystusa i nosząc w swoich sercach Jezusa Chrystusa nową wspólnotę. Ireneusz dał znaczący rozwój tej pawłowej idei o recapitulatio i o nowym stworzeniu w Chrystusie. «Święte Pisma – pisał św. Paweł do Tymoteusza – mogą cię nauczyć mądrości wiodącej ku zbawieniu przez wiarę w Chrystusie Jezusie» (2 Tm 3,15). Ireneusz wyjaśnia: «Kiedy przyjął ciało i kiedy się stał człowiekiem w sobie zjednoczył ludzi i zapewnił nam zbawienie w swym ciele oraz to, co utraciliśmy w Adamie, fakt bycia na obraz i podobieństwo Boże. To można odzyskać w Jezusie Chrystusie.»
Ireneusz jest jednym z wielkim inicjatorów autentycznej mariologii. Maryja jest nową Matką ludzi.
«To co dziewica Ewa skrępowała przez swą niewierność, Dziewica Maryja rozwiązała przez swą wiarę.» I jeszcze: «Podobnie jak rodzaj ludzki został poddany śmierci przez działanie dziewicy, tak został wyzwolony także przez Dziewicę; nieposłuszeństwo dziewicy zostało naprawione przez posłuszeństwo Dziewicy.»
Duch Święty i wcielony Syn stanowią obydwaj „dłonie Boga”. To wyrażenie jest oczywiście używane w znaczeniu przenośnym. Myśl Ireneusza przedstawia znaczący etap w rozwoju dogmatu o Trójcy.
Kościół, którego głową jest Chrystus, będzie kontynuował dzieło odnawiania aż do końca świata. Kontynuując nauczanie apostołów żyje niezmiennie. Nieprzerwana sukcesja biskupów w łonie Kościoła zapewnia prawdę ich doktryny. Kościołowi Rzymu, założonemu przez apostołów Piotra i Pawła należy się przywilej pierwszeństwa, z racji tego wyższego pochodzenia.
«To z tym Kościołem – pisze Ireneusz – z powodu jego potężniejszego autorytetu, powinien się godzić cały Kościół, czyli wierni, którzy są wszędzie. To w nim… została zachowana tradycja apostolska.» I Ireneusz wymienia wszystkich biskupów Rzymu, od Piotra do Eleuteriusza (174-189). To dzięki niemu znamy z imienia papieży dwóch pierwszych wieków. Prymat Piotra i jego następców, biskupów Rzymu, jest w ten sposób potwierdzany z mocą, od drugiego wieku.
To są jedynie pojedyncze promienie światła ogromnego dzieła jednego z Ojców małego Kościoła Francji. Pełnego odkrycia świętego Ireneusza dokonał Sobór Watykański II, co pozwoliło ocenić jego decydującą rolę w duchowym wzroście Kościoła i w wysiłku jego strukturyzacji.
Ziarno gorczycy zasiane przez Jezusa Chrystusa wzrosło obficie. W cesarstwie rzymskim końca II wieku Kościół stał się potęgą, z jaką trzeba się liczyć. Uczniowie coraz lepiej pojmują słowa Jezusa: «Odwagi, Jam zwyciężył świat» (J 16,33). Imperium rzymskie, co do którego dotąd myślano, że jest niezniszczalne, ukazuje pierwsze pęknięcia, zaczyna się jego upadek. W jego łonie wzrasta liczba chrześcijan. Im bardziej są prześladowani, tym bardziej ich przelana krew sprawia, że rozkwita nadzieja na lepszy świat. Oni dobrze wiedzą: przyszłością świata jest Ewangelia!
To w tym kontekście rozlega się wielki głos Ireneusza. Przybył ze Wschodu, jak jego poprzednik Pothin i sieje Słowo Boga. Zostało ono przekazane ludziom za pośrednictwem małego narodu, który je przyjął na krańcach Wschodu i Zachodu, gdzie też zrodziło się Słowo wcielone, z jednej z jego córek.
Misja św. Ireneusza nie jest skończona. Nawet się powiększa. Najpierw poprzez dialog ekumeniczny pomiędzy katolicyzmem i prawosławiem, potem w teologicznej myśli Kościoła. Jako ofiara różnorodnych zboczeń z drogi, czerpie on część swej siły z powrotu do źródeł, pośród których jednym z najwspanialszych jest silna i pewna teologia św. Ireneusza.
W końcu święty biskup Lyonu jest wskazywany przez Sobór Watykański II jako „wzór wielkiego biskupa”. Wzór, ponieważ był on niewzruszenie mocny w doktrynie wiary, wierny tradycji apostolskiej. Był pasterzem optymistycznym i uśmiechniętym stada, jakie Pan mu powierzył, nawet w zamęcie. W łonie Kościoła powszechnego był rzemieślnikiem pokoju. Ireneusz czerpał swą siłę z modlitwy, swą mądrość i rozeznanie ze stałego rozmyślania nad Pismem Świętym.
Oto wielki biskup!
Jaki był kres ziemskiego życia biskupa Lyonu? Nie wiadomo, kiedy umarł. Przypuszcza się, że zmarł śmiercią męczeńską albo podczas oblężenia Lyonu i masakry ludności przez hordy cesarza Septyma Groźnego w 197, dla ukarania miasta za to, że stanęło po stronie jego przeciwnika Klaudiusza Albinusa, ogłoszonego cesarzem przez legiony Bretanii, albo w czasie straszliwego prześladowania, jakie ten sam cesarz wywołał w r. 202.
Dobrze jest prosić wstawiennictwa tego wielkiego biskupa, zarówno wtedy, kiedy modlimy się za naszych pasterzy, jak i wtedy, gdy prosimy o doskonałość naszego własnego duchowego życia.
René Lejeune
* Pisma gnostyckie zawdzięczały niezwykły sukces swej popularnej zawartości. Kiedy uznano, że przepadły, odkryto w Górnym Egipcie, w roku 1945, całą gnostycką bibliotekę liczącą 48 traktatów.
Stella Maris nr 336, str. 1-4.