MONTICHIARI FONTANELLE (1) «PŁONĘ Z MIŁOŚCI I PRAGNIENIA, ABY URATOWAĆ ŚWIAT!»
Matka Boża objawia się w wielu miejscach
Dochodzą dziś wieści o wielu objawieniach Maryi. Z pewnością nie wszystkie są prawdziwe, ale i nie wszystkie są fałszywe. Wróg zasiał wiele chwastów, więc Kościół postępuje słusznie, jeżeli zachowuje ostrożność i nie jest zbyt łatwowierny. Jednak, jak można zauważyć, Matka Boża, prawdziwie się ukazując, mówi zawsze:
„Módlcie się! Czyńcie pokutę!
Składajcie ofiary! Odmawiajcie święty Różaniec! To jest broń przeciw szatanowi”.
On sam z pewnością nie do tego by nawoływał. Jeżeli więc w jakimś miejscu prośby Matki Bożej są spełniane, podejmuje się modlitwy i czyni pokutę, a nie szuka się sensacji, zaspokojenia ciekawości lub nawet pieniężnych interesów – to takie miejsce staje się miejscem łask, podobnie jak każde miejsce, gdzie spełnia się rzeczywiście prośby Matki Najświętszej.
Macierzyńska miłość Maryi obejmuje cały świat. Przede wszystkim obejmuje ona jednak Kościół i jego dzieci. Kościół to Chrystus dalej żyjący, dalej działający, dalej cierpiący. On tu działa i dokonuje cudów. Pierwszy cud – w Kanie Galilejskiej, na prośbę Matki Bożej. Cud przemiany. Możemy go nazwać cudem Maryjnym. Ten pierwszy cud jednak nie pozostał ostatnim. Powtarza się w wielu miejscach kultu Matki Bożej, słynących łaskami. Świadczą o tym poprzez stulecia wota wdzięczności: Maryja pomogła!
Ileż łask płynie z miejsc Maryjnych, ile pociechy. Maryja stoi wiernie przy swoich dzieciach: La Salette, Lourdes, Fatima – miejsca już uznane przez Kościół jako godne wiary. Kto tam raz klęczał i modlił się, mógł doświadczyć wysłuchania próśb o łaski.
Kościół stale dźwigają i ratują osoby obdarzone szczególnymi darami. Do charyzmatyków Maryjnych wyniesionych na ołtarze przez Kościół należy św. Dominik, św. Norbert, św. Bernard z Clairvaux, św. Jan Eudes, św. Alfons Liguori, św. Jan Bosko, św. Ludwik Maria Grignion de Montfort, św. Katarzyna Labouré, św. Bernadeta Soubirous i inni.
Dwadzieścia objawień Maryi jako Róży Duchownej dokonało się w północnych Włoszech, w Montichiari, w diecezji Brescia, z której pochodził papież Paweł VI. Objawienia rozpoczęły się w roku 1947, a zakończyły w 1982 r. Ostateczne uznanie Kościoła jest sprawą otwartą, ale trzeba zwrócić uwagę, że wielu biskupów i kapłanów udaje się do Montichiari, Stolica Apostolska wyrażała się o tym objawieniu przychylnie. W końcu zaś po wielu latach obojętności, a czasem opozycji, Kuria biskupia z Bresci zatwierdziła kult Matki Bożej w osadzie Fontanelle, dzielnicy Montichiari, w roku 2000. U progu trzeciego tysiąclecia przybył do Bresci nowy biskup J. E. Giulio Sanguineti, w dziesięć lat po śmierci Pieriny Gilli, która odeszła do wieczności 12 stycznia 1991. Jej grób, jak i źródło oraz świątynia w Montichiari są odwiedzane rocznie przez ponad 100 tys. pielgrzymów.
„RÓŻA DUCHOWNA”
Montichiari, łącznie z dzielnicą Fontanelle, jest małym miasteczkiem we Włoszech, 20 km od Bresci, w dolinie Padu, u stóp włoskich Alp. Montichiari znaczy dosłownie Jasne Góry.
Na wzgórzu, obok zamku Maryi, stoi kościół św. Pankracego. W Montichiari, począwszy od 1947 r., objawia się Matka Boża, zatroskana o kapłanów, zakonników i dusze poświęcone Bogu. Ukazuje się Pierinie Gilii. Pierina urodzona 3 sierpnia 1911 r. jest pielęgniarką i pracuje w szpitalu. Po raz pierwszy ujrzała Matkę Bożą wczesną wiosną 1947 r. na sali operacyjnej.
I Objawienie.
Matka Boża, jako „bardzo piękna Pani” ukazuje się w sukni koloru fioletowego (znak żałoby) oraz w białym welonie. Oblicze ma bardzo smutne, oczy pełne łez, które toczą się na ziemię. Pierś przebita trzema wielkimi mieczami. Wypowiada tylko trzy słowa: „Modlitwy, pokuty, wynagrodzenia”.
II Objawienie: 13.06.1947 r.
W szpitalu niedzielny poranek. Matka Boża ukazuje się ubrana na biało, w miejscu 3 mieczy widnieją teraz 3 róże: biała, czerwona i złota. Na pytanie Pieriny, kim jest, odpowiada: „Jestem Matką Jezusa i Matką was wszystkich”. Po czym dodaje: „Nasz Pan posyła mnie, abym objawiła nowe maryjne nabożeństwo dla wszystkich instytutów męskich i żeńskich, zgromadzeń zakonnych i kapłanów diecezjalnych. Tym instytutom, zgromadzeniom i kapłanom, którzy Mnie szczególnie czcić będą, obiecuję moją specjalną opiekę, rozwój i rozkwit duchowych powołań, ograniczenie zdrad powołania i wielką świętość w służbie Bogu. Pragnę, aby 13 dzień każdego miesiąca był obchodzony jako dzień Maryjny, do którego winno przez 12 poprzedzających go dni trwać przygotowanie w modlitwie”.
Następnie z wyrazem wielkiej radości Matka Boża dodaje: „W tym dniu ześlę na te wszystkie instytuty religijne, zgromadzenia zakonne i kapłanów, u których doznam czci – bezmiar łask i obdarzę ich wszystkich wielką świętością stanu. Pragnę, aby 13 lipca każdego roku był poświęcony Róży Duchownej (Rosa Mystica)”. Pierina pyta, czy Matka Boża uczyni cud. Otrzymuje odpowiedź: „Cudem będzie to, że dusze Bogu poświęcone, które od dawna, a szczególnie w czasie wojny, stały się oziębłe i niewierne swemu powołaniu, a nawet je zdradziły, że ci duchowni, którzy przez swe wielkie winy sprowadzili kary Boże i ucisk – tak jak obecnie dzieje się w Kościele – ci wszyscy zaprzestaną Boga ciężko obrażać. Pierwotny duch ich świętych założycieli ożyje w nich ponownie”.
Symbolika trzech mieczów:
I miecz: utrata powołania kapłańskiego i zakonnego,
II miecz: kapłani i zakonnicy żyjący w grzechach śmiertelnych,
III miecz: księża i zakonnicy, podobni do Judasza, z utratą powołania gubią często też wiarę i szczęście wieczne, stają się wrogami Kościoła.
Symbolika trzech róż:
biała: duch modlitwy,
czerwona: duch wynagradzania i gotowości do ofiar,
złota: duch pokuty.
III Objawienie: 22.10.1947 r.
Kaplica szpitalna w Montichiari, podczas nabożeństwa. Obecni liczni pracownicy szpitala, kilku lekarzy, miejscowi ludzie. Matka Boża mówi: „Mój Boski Syn chciał, wobec nadmiaru nieustających obraz, aby zapanowała jego sprawiedliwość. Ale Ja stanęłam między Nim a ludźmi, a zwłaszcza duszami Bogu poświęconymi jako Pośredniczka”.
Piernina dziękuje w imieniu wszystkich obecnych. Matka Boża żegna ją przepięknym pozdrowieniem, które staje się dla niej pamiątką: „Vivi d’amore” – „Żyj miłością”, miłością bliźniego.
IV Objawienie: 16.11.1947 r.
Kościół w Montichiari, obecnych kilka osób, w tym kapłanów, Matka Boża mówi m.in: „Nasz Pan, Mój Boski Syn Jezus, już dość ma tych wielu ciężkich obraz ludzkości płynących z ciężkich grzechów przeciwnych czystości” – „Zamierza zesłać potop kar”… „Ja jednak wstawiłam się, aby jeszcze okazał litość. Dlatego proszę o modlitwę, pokutę i zadośćuczynienie za te grzechy”.
Pierina wyraża zgodę. Matka Boża mówi: „Proszę szczególnie kapłanów, aby z całą miłością upominali ludzi, aby zaprzestali tych grzechów. Tym wszystkim, którzy pomogą wynagrodzić za te grzechy, ześlę łaski Boże”. Pierina zapytała, czy te grzechy będą odpuszczone, Matka Boża odpowiedziała: „Tak, o ile ustaną”. Po tych słowach oddaliła się.
V Objawienie: 22.11.1947 r.
Kościół parafialny, wiele osób. Matka Boża mówi, że w tym czasie chrześcijanie włoscy najbardziej grzeszną przeciw czystości, dlatego Bóg żąda modlitwy, wielkiej gotowości do ofiary i pokuty. A pokutą jest przyjmowanie wszystkich małych codziennych krzyżów i wykonywanie pracy w duchu pokuty.
Matka Boża zapowiada jedyny raz ponowne przybycie na to samo miejsce 8 grudnia w południe i mówi, że będzie to „godzina łaski”. Na pytanie Pieriny, co to oznacza, wyjaśnia: „To będzie zjawisko wielkich i licznych nawróceń”. Matka Boża mówi: „Dusze zatwardziałe i zimne jak ten marmur, poruszone będą łaską Bożą i znów staną się wierne i miłujące Boga”.
VI Objawienie: 7.12.1947 r.
W kościele parafialnym 3 osoby, w tym spowiednik Pieriny. Matka Boża jako Róża Mistyczna ma na sobie biały płaszcz, podtrzymywany przez dwoje biało ubranych dzieci, z prawej strony przez chłopczyka, z lewej przez dziewczynkę. Matka Boża zapowiada, że jutro ukaże Swe Niepokalane Serce, tak mało ludziom znane.
W Fatimie poleciła rozszerzanie nabożeństwa poświęcenia się Jej Sercu. W Bonate (rejon Bergamo), gdzie Matka Boża ukazywała się w czasie wojny, próbowała przeniknąć Swym sercem chrześcijańskie rodziny. W Montichiari pragnie, aby nabożeństwo do „Róży Duchownej” – związane ze czcią Jej Niepokalanego Serca, zostało pogłębione w instytutach religijnych i wspólnotach zakonnych, aby dusze Bogu poświęcone otrzymały z Jej Matczynego Serca niezmierzone łaski. Matka Boża powierza też Pierinie pewną tajemnicę, którą będzie mogła wyjawić dopiero wtedy, gdy jej to Matka sama poleci.
Na pytanie Pieriny kim są stojące obok niej dzieci, Matka Boża mówi: „Hiacynta i Franuś”. Oni będą towarzyszyć w jej trudnościach, bo też cierpieli, choć byli znacznie młodsi. Matka Boża domaga się od Pieriny takiej prostoty i dobroci, jaka cechowała tych dwoje dzieci. Potem jakby na znak brania w opiekę rozpościera ramiona, spogląda w górę i woła: „Sia benedetto il Signore” („Bądź uwielbiony o Boże”) i znika.
VII Objawienie: 8.12.1947 r.
Kościół parafialny, kilka tysięcy ludzi z różnych stron. Pierina z największym trudem dostała się do przepełnionego kościoła i uklękła w środku głównej nawy, gdzie miały miejsce poprzednie objawienia.
W czasie różańca woła: ,,Matka Boża!” Zapada idealna cisza. Matka Boża ukazuje się Pierinie na wielkich białych schodach, ozdobionych po bokach białymi, czerwonymi i żółtymi różami. Uśmiecha się i mówi: „Ja jestem Niepokalane Poczęcie” – i potem zstępuje w dół z majestatem: „Ja jestem Maryja Łaski: pełna łaski, Matka Syna Bożego i Człowieczego”, a po zejściu jeszcze kilku stopni: „Przez to moje przybycie tu w Montichiari, życzę sobie, aby mnie wzywano i czczono jako „Róża Mystica”. „Życzę sobie, aby każdego roku w dniu 8 grudnia w południe obchodzono uroczyście „Godziny Łaski dla Całego Świata”. Poprzez to nabożeństwo uzyska się niezliczone łaski dla ciała i duszy”. „Nasz Pan okaże Swoje niezmierzone Miłosierdzie, jeżeli ludzie dobrzy w dalszym ciągu modlić się będą za grzeszników. Należy powiadomić papieża, iż jest moim życzeniem, aby ta godzina była znana i rozszerzona wszędzie. Jeżeli kto nie może być w kościele, modli się w domu. Kto tu na tych cegłach modli się i przelewa łzy żalu, znajdzie pełną pomoc i uzyska z mojego Matczynego Serca opiekę i łaski”.
Tu pokazała Matka Boża Pierinie Swoje Serce i wspaniale promieniując rzekła: „Zobacz to Serce, które tak bardzo kocha ludzi, podczas gdy większość z nich obrzuca Je obelgami”. A po chwili: „Jeśli dobrzy i źli połączą się na modlitwie, otrzymają z tego Serca Miłosierdzie, które powstrzymało okropną karę Bożą”. Następnie z uśmiechem: „Wkrótce znana będzie wielkość tej godziny łaski”. Pierina zauważyła, że Matka Boża już chce się oddalić i powiedziała: „O piękna, kochana Matko Boża, dziękuję Ci”. Pobłogosław moją ojczyznę, Italię, pobłogosław cały świat, a specjalnie Ojca świętego, kapłanów, zakonników, grzeszników”. Matka Boża odrzekła: „Mam przygotowany bezmiar łask dla wszystkich tych dzieci, które słuchają Mego głosu i te moje życzenia biorą sobie do serca”.
Koniec wizji. W czasie tego objawienia powierzyła Matka Boża Pierinie tajemnicę wraz z zapewnieniem, że znów przybędzie aby ją powiadomić, kiedy nadejdzie moment, aby zwierzchność Kościoła ją odsłoniła.
Z okazji tego objawienia, pewni rodzice przyprowadzili do kościoła chłopca (5-6 lat), który z powodu paraliżu dziecięcego nie mógł ani stać, ani chodzić i młodą kobietę w wieku 26 lat cierpiącą od 12 lat na gruźlicę, która od 9 lat nie mogła już wypowiedzieć ani słowa. Obydwoje zostali w jednym momencie całkowicie uzdrowieni. Dziewczyna włączyła się nagle w pieśń dziękczynną i odtąd bez trudności śpiewa i mówi, a chłopiec przyniesiony przez rodziców na ramionach, nagle stanął o własnych siłach i zaczął chodzić. Potem po nabożeństwie ukazywano go z balkonu przejętym ludziom, którzy porwani radością mogli się naocznie przekonać, że chłopczyk skacze na wszystkie strony. Dziecko powiedziało: „Ujrzałem w Katedrze Madonnę, z dobrocią uśmiechnęła się do mnie”. Do tej pory obydwoje są w doskonałym stanie zdrowia. Chłopiec dorósł i przed kilku laty ożenił się, a dziewczyna została pobożną zakonnicą, żyjącą całkowicie w poświęceniu – jako wynagrodzenie za duchownych.
Trzeci cud zdarzył się w czasie objawienia Matki Bożej, ale nic w katedrze, tylko w prywatnym domu tego miasta. 36-letnia kobieta, upośledzona umysłowo, nie umiejąca mówić i mocząca się, została w domu ze szwagierką, podczas gdy jej ojciec poszedł na zapowiedziane objawienie do katedry. Szwagierka opiekująca się tą osobą, odmawiała różaniec. Zawołała spontanicznie:
,,O kochana Matko Boża, jeśli w tej chwili rzeczywiście zjawiasz się w katedrze Montichiari, uzdrów teraz tę biedną chorą”.
W tym samym momencie nastąpiło całkowite uzdrowienie, chora zaczęła głośno odmawiać różaniec ze swoją szwagierką i szczęśliwa mówiła go aż do końca. Gdy ojciec wrócił, zastał córkę zdrową, pełen zdumienia i szczęścia.
Ten cud wywołał ogólne poruszenie i został potem przez wielu lekarzy uznany za największy, gdyż w tym wypadku wszelka sugestia masowa była wykluczona. Na polecenie biskupa diecezji Brescia, mgr Tredici Pierina spędziła kilka lat w klasztorze w Brescia jako pomocnica. Wielebny o. Giustino Carpin, franciszkanin, był jej kierownikiem duchowym.
19 lat przerwy w objawieniach
W roku 1966 zaczyna się drugi okres objawień Matki Bożej. W lutym 1966 r. modli się Pierina przed ołtarzykiem Matki Najświętszej w swoim pokoju i oto z największą radością widzi Ją ponownie. Maryja pociesza ją, dodaje odwagi i zapowiada na nadchodzącą Białą Niedzielę 17 kwietnia 1966 r. ponowne przyjście do Fontanelle. Dzielnica Fontanelle jest oddalona od katedry w Montichiari o kilka kilometrów. Tam spędziła Pierina swoje dzieciństwo i zna tę okolicę bardzo dobrze. Fontanelle jest grotą wodną, do której w dół prowadzą stare kamienne schody. Biskup został o tym zapowiedzianym objawieniu powiadomiony i polecił jej zachować ścisłe milczenie. Pierina udaje się do Fontanelle tylko w towarzystwie jednej przyjaciółki.
Objawienie: 17.04.1966 r.
W Fontanelle, Biała Niedziela. Pierina przechadza się obok groty, odmawiając różaniec, w południe po dzwonach na Anioł Pański zjawia się Matka Boża i mówi: „Mój Boski Syn jest cały Miłością i przysyła Mnie, aby nadać tej wodzie cudowną siłę uzdrawiającą. Na znak pokuty i oczyszczenia ucałuj ten najwyższy stopień”. Prymitywne schody prowadzą od drogi do źródła i mają 10 stopni. „Zejdź jeszcze niżej, uklęknij i ucałuj ponownie stopień”. Pierina schodzi tyłem, klęcząc, Matka Boża idzie za nią. Jej bose stopy są dobrze widoczne. Po raz trzeci Maryja mówi: „Ucałuj stopnie po raz trzeci i proś o ustawienie tu krzyża”. Lewą ręką wskazuje to miejsce: „Chorzy i wszystkie moje dzieci mają najpierw prosić Mego Boskiego Syna o przebaczenie, z miłością ucałować krzyż i potem czerpać i pić te wodę”. Piękna Pani przybliża się do źródła i mówi: „Weź błoto, ubrudź ręce, potem umyj się wodą. Chcę ci w ten sposób pokazać, że grzech staje się w sercach moich dzieci błotem, brudem, ale umyte w wodzie łaski (zdroju) stają się dusze znowu oczyszczone i znów godne łaski”.
Tu Matka Boża pochyla się i w dwóch miejscach dotyka rękami wody. Potem mówi: „Trzeba, aby wszystkie moje dzieci poznały życzenia Mojego Syna Jezusa z roku 1947. Jego życzenia i moje objawienia – które przekazałam wtedy w katedrze Montichiari. Życzę sobie i powtarzam, aby chorzy i wszystkie moje dzieci przybywały do tego cudownego źródła. Obecnie twoja misja jest tutaj pośród chorych i wszystkich, którzy potrzebują pomocy. Poza tym polecam: „Powiedz wierzącym, że mają najpierw pójść do kościoła, tam adorować Mojego Boskiego Syna Jezusa w Najświętszym Sakramencie, potem mają tu przychodzić. Najpierw powinni Bogu dziękować, gdyż jest ponad miarę dobry i miłosierny, bo obdarzył Montichiari tak wielką miłością i łaską”. Przy tych słowach uniosła się Matka Boża w górę, wyciągnęła ramiona, a przy tym otwarł się Jej płaszcz, który zajął we wszechświecie ogromną przestrzeń. Na ramieniu zwisał Jej biały różaniec. Pod płaszczem po prawej stronie widać było katedrę w Montichiari, gdzie miały miejsce objawienia w 1947 r. Dalej widać było po prawej stronie zamek Maryi (Marienburg średniowieczny zamek na wzniesieniu nieopodal Montichiari. Ten zamek stał się teraz z Opatrzności Bożej Centrum i schronieniem dla chorych, cierpiących i ludzi starych. Gdy jakiś czas temu zamek został wystawiony na sprzedaż, znaleźli się ludzie, którzy chcieli go nabyć na nocny lokal. Proboszcz pragnął uniknąć tego za wszelką cenę i zarządził modlitwy przede wszystkim do Maryi Róży Duchownej. I jak światło z nieba pojawiła się myśl, aby przeznaczyć ten zamek na cele charytatywne. Pozyskano dla tej idei znanego apostoła dzieł miłosierdzia Luigi Navarone, który założył we Włoszech wiele schronisk dla chorych i cierpiących. Zakupił zamek Maryi, urządził w nim kaplicę dla starszych i chorych kapłanów i oddał dom, w którym mogą żyć na starość. Odbywają się w nim również dni skupienia ruchu charytatywnego.
Na poświęcenie domu przybył na zaproszenie proboszcza Rossi, również ówczesny biskup Fatimy Joso Pereira Venecio, który żywo interesował się objawieniami Matki Bożej jako Róży Mistycznej.
Proboszcz Rossi (+1971) powiedział, że dla niego otwarcie schroniska dla kapłanów jest wielkim, widocznym cudem Maryi „Rosa Mystica”, gdyż zamek Maryi nie został przeznaczony na miejsce grzechu, ale stał się miejscem modlitwy, wynagrodzenia i miłości bliźniego.
Po lewej stronie widzenia ujrzała Pierina na wielkiej przestrzeni mieszczący się kompleks budynków. Miało to oznaczać dzieła miłości, które w przyszłości zostaną wzniesione wokół źródła. Matka Boża powiedziała: „Pragnę i powtarzam, że tu mają przychodzić chorzy i wszystkie moje dzieci: „Do Źródła Łaski”. Z cudownym uśmiechem uniosła się ku niebu. W czasie objawienia bawiło się kilkoro dzieci, które opowiadały potem w domu: „Pierina widziała przy źródle Matkę Bożą”.
Objawienie: 13.05.1966 r.
W Fontanelle, w rocznicę pierwszego objawienia w Fatimie w 1917. Około godz. 11.40 Matka Boża ukazuje się Pierinie (oprócz niej było około 20 osób). Mówi: „Trzeba wszędzie rozpowszechniać wieść o moim zjawieniu się przy źródle”. Pierina odpowiedziała: „Jak mogę to uczynić, skoro mi się nie wierzy i utrudnia takie działania?”. Matka Boża odpowiada: „Na tym polega twoja misja – tego właśnie od ciebie zażądałam”. Pierina prosi: „Kochana Matko Boża, jeśli tu nie uczynisz żadnego cudu, nie będą mi wierzyć władze kościelne”. „Proszę Cię, uczyń cud!” Matka nie odpowiedziała, tylko po chwili rzekła: „Mój Boski Syn jest samą miłością. Świat dąży ku ruinie. Jeszcze raz uzyskałam u Niego Miłosierdzie, dlatego posłał Mnie do Montichiari, abym przyniosła łaski Jego Miłości: aby przygotować ludzkość potrzeba: modlitwy, ofiary, wynagrodzenia.”
Objawienie: 9.06.1966 r.
W Fontanelle: Boże Ciało. Około 100 osób znajduje się przy źródle. Około godziny 15-tej nadeszła Pierina, prosząc o wspólne odmawianie różańca. Podczas czwartej tajemnicy przerywa modlitwę i woła:
„Najdroższa Matka Niebios tu jest, spójrzcie w niebo!”.
Ponad źródłem zjawia się Matka Boża, w całym pięknie i majestacie, zniżając się na pole pszeniczne, którego kłosy właśnie dojrzewają. Obecni, patrząc za wzrokiem Pieriny, z przejęciem śledzą rozmowę. Matka Boża mówi: „Dziś ponownie przysłał Mnie tu mój Boski Jezus. Dziś w Boże Ciało, w święto jedności i w święto miłości”. A wyciągając ręce mówi: „Jak bardzo pragnę, aby ta pszenica stała się chlebem eucharystycznym w wielu Komuniach wynagradzających!”. A potem patrząc z majestatem w górę, mówi: „Życzę sobie, aby ta pszenica doszła do Rzymu w wielu hostiach i aby mogła dojść do Fatimy, na 13 października”. Pierina pyta: „Czy pragniesz aby całą tę pszenicę na to przeznaczyć?” Na co Matka Boża odpowiada: „Pragnę, aby dobre serca spełniły to życzenie. Życzę sobie, aby tu postawiono zadaszenie na statuę, zwróconą twarzą do źródła”. Pierina odrzekła: „Dobrze, ja to powiem, ale nie rozumiem, jak Matka Boża to zamyśla”. Na to pokazuje jej Matka Boża halę i ciągnie dalej: „Pragnę, aby ta statua została tu przyniesiona procesjonalnie 13 października. Ale życzę sobie, aby przed tym lud w Montichiari poświęcił się Mojemu Niepokalanemu Sercu. Montichiari jest miejscem, które obrać chce mój Syn Boski, aby Mnie po to tu przysłać, abym przynosiła łaski Jego Miłości”.
Po tych słowach Matka Boża chce się oddalić, ale Pierina prosi, aby jeszcze na chwilę pozostała, poleca Jej kilka osób i błaga o błogosławieństwo dla każdej z nich, dla kapłanów, osób zakonnych i chorych. Na pytanie, czy Matka Boża jeszcze przyjdzie, nie ma odpowiedzi, ale na pożegnanie mówi Matka Najświętsza, z wielką miłością: „Będę zawsze z tobą”.
Objawienie: 6.08.1966 r.
W Fontanelle: święto Przemienienia Pańskiego. Około godziny 14.30 przychodzi Pierina do źródła, gdzie znajduje się już około 200 osób. Od 15.00 wszyscy odmawiają różaniec. Przy IV tajemnicy woła Pierina: ,,Matka Najświętsza jest tutaj!” Następuje kompletna cisza, pełna skupienia.
Matka Boża mówi: „Mój Boski Syn Jezus właśnie mnie tu przysyła, aby uprosić Światowy Związek Komunii Wynagradzających, a ma się on zawiązać 13 października. Ten dzień Komunii Wynagradzających ma się rozszerzyć na cały świat, a począwszy od obecnego 1966 roku ma być powtarzany co rok. Tym kapłanom i wiernym, którzy będą rozszerzali tę praktykę obiecuję bezmiar moich łask”.
Pierina powraca do kwestii pszenicy (objawienie z 9.06.1966 r.) a Matka Boża odpowiada: „Należy posłać tę pszenicę mojemu ukochanemu Synowi, papieżowi Pawłowi i powiedzieć mu, że jest to pszenica z jego ojczystej ziemi brescjańskiej, z Montichiari i że jest ona uświęcona moją obecnością. Należy mu też powiedzieć, Czego życzy sobie mój Boski Syn Jezus… także co dotyczy Fatimy!..”
A co uczynić z resztą pszenicy? – pyta Pierina. Matka Boża odpowiada:
„Trzeba uczynić małe chleby i rozdzielić je w określonym dniu tutaj obok źródła w Fontanelle na pamiątkę mojej bytności. I to niech będzie wyrazem wdzięczności ze strony tych dzieci, które uprawiają ziemię. Po Moim Wniebowzięciu stale stawałam jako Matka i Pośredniczka między Moim Boskim Synem Jezusem Chrystusem, a całą ludzkością. Jak wiele łask zesłałam na wszystkich we wszystkich stuleciach… Jak wiele dobrodziejstw…
Jak wiele kar wstrzymałam… Jak wiele razy przybywałam na ziemię, aby przynieść moje objawienie, ale ludzie w dalszym ciągu nie przestają obrażać Boga. Właśnie dlatego jest moim życzeniem, aby powstała Światowa Unia Komunii Wynagradzających. To jest akt miłości, wdzięczności dzieci Bożych względem Swego Syna. Wybrałam tę mieścinę Montichiari, bowiem w tych prostych skromnych wieśniakach, spotkać można jeszcze pokorę, jak to było w Betlejem. To miejsce, którym zanoszone będzie zawsze wiele modlitw, stanie się też miejscem bogatych łask”.
Pierina poleca Matce Bożej wszystkich obecnych, wszystkich, którzy Ją szczególnie czczą i kochają oraz tych, którzy zajmują się tą sprawą. Na prośbę Pieriny, aby uczyniła cud, by jej uwierzono, odpowiada: „Sam ten lud już to potwierdził” – i zniknęła.
Życzenie Matki Bożej odnośnie pszenicy zostało spełnione. Część zmielonej pszenicy otrzymał Ojciec Święty w Rzymie i osobiście ją pobłogosławił. Otrzymał ją też ówczesny biskup Fatimy Joso Pereira Venencio i sam zabrał ją do Fatimy. Resztę otrzymała rzymska parafia, która o nią prosiła. Zamieniono ją na hostie. Po konsekracji, zwłaszcza w Fatimie, została przyjęta jako komunie wynagradzające.
Od roku 1966 nie wolno było Pierinie Gilii, na mocy zarządzenia Biskupa Ordynariusza, odwiedzać więcej Fontaielle. Wypełnia ten rozkaz posłusznie, lecz objawienia trwają nadal, o czym Pierina informuje:
Byłam przed ołtarzem Matki Bożej zatopiona w modlitwie, gdy ukazało się mym oczom silne światło i wielkie schody, takie, jakie widziałam w 1947 r. w katedrze w Montichiari w święto Niepokalanego Poczęcia, gdy było tam obecnych kilka tysięcy ludzi.
W górze na schodach otwarła się wielka brama, zalana złotym światłem. Na wewnętrznym łuku schodów, wypisane było wielkimi literami w pomarańczowo-czerwonym świetle: „FIAT DELLA CREAZIONE” („Niech się stanie stworzenie”). Trochę niżej inny napis w błyszczącym czerwono-krwawym kolorze. „FIAT DELLA REDENZIONE” („Niechaj się dokona odkupienie”), a poniżej w błyszczącym niebieskim jak niebo kolorze: „MARIA DELLA COREDENZIONE”, („Myryja – Współodkupicielką”).
Matka Najświętsza ukazała się w górze na schodach z ramionami wyciągniętymi w dół, z których padały świetlne języki na tłumy ludu u stóp schodów. Nie mówiła nic – tylko się uśmiechała, a przepiękny głos anielski mówił: „Fiat” (Niech się stanie), wypowiedziane przez Maryję na zaproszenie Anioła uczyniło Ją Matką Boga i całej ludzkości. Można je porównać z „FIAT” stworzenia, ponieważ przez Jej „FIAT” otrzymała od Boga wszystkie łaski. Potem usłyszała Pierina chór aniołów śpiewających psalmy: „Maryjo, Matko Łaski, bądź uwielbiona, okryta chwałą przez wszystkich ludzi i po wszystkie czasy!”
Maryja w wielu objawieniach ustawicznie i usilnie prosi o modlitwę różańcową. „Córko, spójrz na święty różaniec. Wszyscy, którzy go odmawiają, otrzymują ode mnie wiele łask. Stanowi on mocne połączenie z Moim Sercem. Różaniec wielbi Pana, Króla Nieba i Wszechświata. Powiedz wszystkim, którzy Mnie miłują, że powinni wynagradzać tę masę obraz, których doznaje Mój Boski Syn Jezus Chrystus. Dzieci miłujcie się nawzajem. Miłujcie Boga i bliźniego: Znoście ofiary dla miłości. Modlitwa jest miłością, która sięga do nieba! To jest moje życzenie, aby moje dzieci zrozumiały, by się to spełniło. Na wszystkich niech spłynie błogosławieństwo Pana”.
Objawienie: 12.10.1968 r.
„Powiedz wszystkim moim dzieciom, które wypełniły moją prośbę o komunię św. wynagradzającą, że zsyłam im bezmiar łask. I powiedz wszystkim przychodzącym do źródła przeze mnie pobłogosławionego, którzy Mnie czczą: Jest moim życzeniem, aby tam odmawiano święty różaniec. Sama tam przychodzę wraz z niebieskimi aniołami, aby te modlitwy ofiarować Panu. Tak wiele serc bije tam w jeden rytm, zjednoczonych jedną miłością… Niebo i ziemia! O jak wiele łask spływa na te dzieci!… Widzę to wszystko i błogosławię!”
Objawienie: 13.10.1969 r.
Godzina 12.00. Pierina widzi Matkę Bożą, która obiecuje osłonić Swym płaszczem wszystkich, którzy oddają się pod Jej obronę i dla których będzie się prosiło o łaskę. Nikt nie zginie, jeśli się za niego podejmuje ofiary i modlitwy.
Objawienie: 14.3.1970 r.
„Pierino, raz jeszcze przychodzę i proszę o modlitwę, modlitwę i pokutę! Dusze, tak wiele dusz zmierza ku zatraceniu.
Potrzeba ofiary, aby te dusze ratować. Dusze! w Montichiari podarowałam całą Moją miłość… Spójrz, moja miłość ogarnia cały świat. Przez ciebie, małe stworzenie, ofiarowałam moją miłość i jeszcze raz ją daruję, aby ją przekazać duszom! Darować miłość! Czyż jest coś większego nad to! Miłość Boga i bliźniego jest modlitwą, która sięga do Pana! W niej darowujemy sami siebie i w tym wszystkim wszystko. Cierp z miłości! Daruj w cichości! Daruj w cichości i mów przez modlitwę!”
Objawienie: 19.5.1970 r.
Matka Boża zjawiła się w białym płaszczu. Serce ma ozdobione różami: białą, czerwoną i złotą. Z prawego ramienia zwisa duży różaniec, zakończony nie krzyżem tylko medalionem. Maryja wyciąga w dół obie ręce i ukazuje się na dłoniach okrągły zloty medalion. W prawej ręce trzyma przednią stronę medalionu, z ostro wyrzeźbioną sceną, jak Maryja stoi ze złożonymi rękami na schodach, z głową jak zwykle lekko pochyloną w lewą stronę. Nad Jej głową 3 róże, także pod Jej stopami na schodach widać róże. Na prawo od Madonny widnieje na medalionie napis: „ROSA”, a na lewo „MYSTICA”. Potem pokazuje w lewej ręce drugą stronę medalionu, również wyraźnie rzeźbioną, a widnieje na niej okrągły kościół z kopułą i trzema bramami, nad tym napis: MARIA, MATER DELLA CHIESA – Maryja, Matka Kościoła. Następnie dodaje:
„Pan przysłał mnie do Montichiari, które wybrał, abym przyniosła dar Jego miłości. Spójrz, pośredniczyłam, aby rozpowszechnić ten medalion: podarunek powszechnej miłości. Moje dzieci będą mnie nosiły na swych sercach. Wszędzie mnie zaniosą… Wszystkim obiecuję swoją macierzyńską ochronę, pełną łask. Obecnie chce się zniszczyć cześć i miłość ludzi względem Mnie… Ale medalion mojej macierzyńskiej miłości jest znakiem, że moje dzieci mają Mnie zawsze przy sobie, Matkę Pana i Matkę Ludzkości! Oto jest zwycięstwo powszechnej Miłości (Uniwersalnej Miłości). Błogosławieństwo Pana i moja miłość jest zawsze z tymi dziećmi, które się do Mnie uciekają.”
Objawienie: 17.1.1971 r.
Matka Boża mówi do Pieriny:
„Módl się, módl się córko i zachęcaj do modlitwy! Tak wiele moich dzieci chodzi w ciemności! Dziś odrzuca się Boga. O, Kościół Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, w jakiej walce się on znajduje!… Właśnie dlatego rozpościeram płaszcz mojej miłości ponad ludzkością! Potrzeba jednak do tego modlitwy miłości i modlitwy wynagradzającej:
A ludzkość pędzi, pędzi ku swemu wielkiemu zniszczeniu… Tak wiele dusz… ginie… O, biedne dzieci mojego boskiego Syna Jezusa Chrystusa!… Módlcie się dzieci!
Czyńcie pokutę! To jest błagalny krzyk serca Matki Pana!” Córko, w tych czasach trzeba się łączyć – gromadzić w modlitwie i miłości wokół Pana. Tak wiele Jego dzieci opuszcza Go i pogardza Nim. Potrzeba wiernych i silnych dusz, aby światu pokazać, że Mój Boski Syn Jezus Chrystus ofiarował samego siebie, aby ukazać Swe Serce pełne miłosiernej miłości. Przyszłam do Montichiari, aby mówić do Boga, a dusze wezwać do miłości Boga i bliźniego. To Jest błagalny krzyk i objawienie Matki Pana!.
Dobrze odmawiany różaniec jest wiązką modlitwy wstawienniczej, jest medytacją tajemnic wiary… jest modlitwą jednoczącą dzieci w odmawianym Ojcze nasz… Jest modlitwą Pana… jest modlitwą wielbiącą Trójcę Przenajświętszą poprzez odmawianie Chwała Ojcu… Powiedz moim dzieciom, aby modliły się na różańcu… Jest on pierścieniem wiary, który dodaje światła modlitwie. Jest wiązką jedności, wspaniałości i mocy pośrednictwa”.
Objawienie: 25.7.1971 r.
„Pierino, życzę sobie, aby tu było miejsce modlitwy. Stąd ma się rozchodzić zaproszenie do modlitwy różańcowej. Jest to modlitwa bardzo miła Panu”.
Objawienie: 5.8.1972 r.
Przepełniona bólem mówi Najświętsza Matka do Pieriny: „O, jakie to bolesne, gdy trzeba patrzeć, jak moje dzieci oddalają się od Boga, swego Ojca… Ja wstawiam się, aby przynosić tej ludzkości całą moją miłość… najsłodszym wezwaniem dobroci, z przepełnionego bólem serca kochającej Matki, która woła: „O dzieci moje, kochajcie Jezusa Pana! Przestańcie Go nadal tak ciężko obrażać. Córko moja, nie dopuść, aby ta pełna miłości prośba Niebieskiej Matki miała pozostawać zakryta (nieznana). Mów wszystkim, że potrzeba modlitwy. Modlitwy, aby dzieci powróciły do wiary i miłowania Boga. Nadchodzą ciemne czasy, pełne zamieszania i grozy, ale jeśli się będzie czynić pokutę i modlić, uzyska to Matczyne Serce jeszcze raz u Pana, Mojego Boskiego Syna Chrystusa powrót światła, miłości i pokoju na cały świat, bowiem miłosierdzie Pana jest zawsze zawarte (przewidziane) w Bożym planie zbawienia. Teraz jest czas mówienia, bo teraz jest także czas, w którym chce się nawet zaciemnić dzieło Boga i zaprzeczać Mu, że to On wybrał Mnie jako Swoją Matkę! Tak, Ja jestem Matką Pana i Matką Miłości dla całej ludzkości.
Dzieci, kochajcie się braterską miłością, a pokój Pana zatriumfuje!”.
Objawienie: 11.3.1973 r.
Pierina odmawia w domowej kapliczce różaniec, a wtedy zjawia się Matka Boża i modli się wraz z nią. Przy Ojcze nasz porusza i Ona wargami, przy „Chwała Ojcu” pochyla pokornie głowę, a przy Zdrowaś Maryjo… milczy.
Objawienie: 22.7.1973 r.
Pierina zeznaje: „Było około 9-tej rano. Siedziałam w kuchni i pisałam listy. Była brzydka pogoda, szalała burza. Nagle ujrzałam w kapliczce Maryi światło. Najpierw pomyślałam, że światło, które przedtem zgasło podczas burzy, znów się zapaliło. Dlatego poszłam tam, aby je zgasić. Ale jakaż niespodzianka! Przyszła Maryja! Jaka radość. Zaraz Jej dziękowałam za przybycie. Ona uśmiechnęła się do mnie z miłością i rzekła:
„Nadszedł czas. Pan Mnie posłał, abym przyniosła ludziom Jego miłość, Jego Miłosierdzie, Moje Macierzyńskie zaproszenie, aby moje dzieci odczuły bicie tego Serca. Życzę sobie, aby spełniono moje pragnienie”. „Fontanelle ma być zamienione w latarnię (morską) wiary, modlitwy, pokuty”.
Pierina zapytała: „Jakie modlitwy mają być odmawiane i jaka pokuta?”
Najświętsza Panna odpowiedziała: ,,Modlitwy wiary, modlitwy miłości, modlitwy uwielbienia i modlitwy błagalne!”. A z uśmiechem dodała: „Święty Różaniec”.
Jakiś czas milczy, po czym znowu mówi: „Tak, także na tym miejscu życzę sobie pokuty, jako wynagrodzenia za wszystkie grzechy ludzi. W tym duchu macie kroczyć drogą, wiodącą od mostu na ulicy do miejsca Fontanelle, pieszo i przy tym modlić się żarliwie. Trzeba jednak zacząć to robić od zaraz, bo dotąd to czyniło niewielu!”
Pierina zapytała, czy to czynić pojedynczo, otrzymała odpowiedź:
„Tak, ale również w grupach i procesjach, a przy tym mają być odmawiane modlitwy pokutne”.
Pierina obiecała powtórzyć to, a biorąc się na odwagę, zapytała: „Kochana Matko, dlaczego objawiłaś się pod imieniem „ROSA MYSTICA”? Jakie znaczenie ma to dla Świętego Kościoła?” Z uśmiechem odpowiada Maryja:
„To nie jest żadne nowe nabożeństwo, ale pozostaje w związku i rozpoczyna się z tym momentem, kiedy Mój Boski Syn, Jezus stał się Człowiekiem”. Chwila milczenia. „Fiat, zbawienia i fiat mojego współdziałania symbolizuje ten najpiękniejszy kwiat (uroczyście) „ROSA MYSTICA”: Ja jestem Niepokalane Poczęcie – Matka Jezusa – Matka Łaski – Matka Ciała Mistycznego, Kościoła”. Dlatego posłał Mnie Mój Boski Jezus Chrystus w roku 1947 do Montichiari, gdzie po środku Kościoła dotykam nogami posadzki, wśród tak wielu dzieci… To miało oznaczać, że Ja, Maryja, jestem zaproszeniem (skierowanym) do wszystkich dzieci całego kościoła, do modlitwy, pokuty, wynagrodzenia! Bo nadeszły ciemne czasy – bezbożnictwa, jak rzeczywiście to się stało i teraz jeszcze się dzieje… osłabienia miłości do Pana i (w wielkim smutku wskazując na Niebo, przy czym łzy potoczyły się Jej z oczu aż na ziemię) i do Matki! Jeśli jednak usłucha się tego zaproszenia, wówczas z łaski Pana i Jego Nieskończonego Miłosierdzia dla Kościoła Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa, na nowo doprowadzą do rozkwitu „Rosa Mystica”. Montichiari stanie się górą, z której mistyczne światło promieniować będzie na cały świat! Tak… to się spełni!” Pierina rzekła: „Kochana Matko Boża, dlaczego nie uczynisz żadnego cudu, aby przełożeni Kościoła mogli uwierzyć w Twoje objawienia? Odpowiedziała: „Jak wielu dobrodziejstwami obdarowałam was już w tym czasie! Jak wiele rozdzieliłam łask! Teraz i stale. Ale najbardziej widocznym cudem będzie powrót dzieci do prawdziwej wiary. Do prawdziwej miłości Pana! Za tym pójdą: zjednoczenie się od nowa, pokój dla całego świata!”
Potem Matka Boża wzniosła oczy i ręce ku niebu i powiedziała:
„Wypraszam u Pana niezmierzone łaski dla wszystkich dzieci, które domagają się tego, abym była więcej znana i kochana, i dla tych dzieci, które z odwagą starają się o to, aby życzenia przeze mnie wyrażone były spełnione. Im wszystkim obiecuję moją macierzyńską Miłość wraz z łaskami Pana”. Zniknęła, pozostawiając Pierinę pełną radości i wesela oraz męstwa i wielkodusznej gotowości do przyjmowania upokorzeń, aby tylko spełnić Jej wszystkie życzenia.
Objawienie: 15.5.1974 r.
Pierina modli się w swoim domowym oratorium z różańcem w ręku, wśród wewnętrznej udręki. Oto gdy kilka lat spędziła na polecenie biskupa Giacinto Tredeci w klasztorze w Bresci poznała tam pobożną, dobrą wdowę, która jej wiele pomagała i świadczyła dobrodziejstwa. Teraz oto ta osoba jest śmiertelnie chora i wymaga opieki w dzień i w nocy. A do tego w rodzinie Pieriny jest wypadek ciężkiej choroby. Pierina wszędzie chce pomóc, ale nie umie już tego w czasie pogodzić z dotychczasowymi praktykami pobożnymi. I oto w tym strapieniu ukazuje się jej niespodziewanie we wspaniałym niebieskim świetle Matka Boża i mówi:
„W Sercu Mego Syna Jezusa Chrystusa nic nie ginie. Także dzieła miłości bliźniego są modlitwą. Prawdziwa miłość bliźniego jest także prawdziwą miłością Boga. O, gdybyż dzieci tej ziemi mogły zrozumieć prawdziwą miłość Boga! Jakiż pokój panowałby na świecie, gdyby istniała prawdziwa miłość bliźniego! Ale zamiast tego obraża się Pana ciężkim grzechem… Obecnie nadszedł czas, kiedy człowiek nawet ponad samego Boga chce być wywyższony i żyje w bezbożnictwie i pogaństwie. To jest prawdziwe nieszczęście, które dotyka większą część ludzi z ich błędnymi zapatrywaniami rozprzestrzenionymi na cały świat… a przy tym tak wielu ludzi ginie…”. Po chwili oblicze Matki Bożej staje się radośniejsze, gdy mówi: ,,Ale istnieją skryte dusze ofiarne, modlące się i wynagradzające, które jeszcze wciąż przywołują na ziemię zmiłowanie Pana. Ja już tak wiele razy się wstawiałam, aby przynieść wam objawienie Miłości. Lecz ludzie pozostają głusi na najgorętszą prośbę Serca tej ich Matki”
Przy pożegnaniu mówi:
„W tej kaplicy, gdzie tak wiele zanosi się modłów i dokąd przybywa tak wiele moich dzieci ze swoimi cierpieniami i troskami, jestem zawsze blisko nich, aby je obdarować łaskami Mego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa”.
Matka Boża składa ręce, potem wyciąga je ku niebu i błogosławi, mówiąc: ,Niechaj macierzyńskie błogosławieństwo Moje spłynie na ciebie, na ten dom, na te wszystkie przedmioty pobożne… Módlcie się! I pomagajcie, aby i inni dużo się modlili! Zawsze jestem blisko was – z moją macierzyńską opieką”.
Objawienie: 29.6.1974 r.
Uroczystość świętych apostołów Piotra i Pawła (imieniny Pieriny). Około godziny 10.00 przed południem odmawia Pierina w swojej kaplicy różaniec, który ofiarowała przede wszystkim za swoją dobrodziejkę Marię, od miesiąca ciężko chorą, ogromnie cierpiącą. Zupełnie nieoczekiwanie zjawia się Madonna, która od razu nawiązując do próśb odnośnie do ciężko chorej i podnosząc ku niebu prawą rękę mówi: „Wkrótce będzie już ona u mnie w niebie” (chora rzeczywiście w kilka dni później zmarła).
„Wszystkie ofiary i cierpienia uświęcone czystą intencją, stają się przebogatymi łaskami dla całego świata i dla samej duszy, jako nagroda w niebie!” Gdy Pierina poleca Pannie Najświętszej prośby o kłopoty powierzone jej przez ludzi, otrzymuje zapewnienie: „W mojej macierzyńskiej miłości pozostaję zawsze blisko was”. Pierina zaczęła mówić: „Najświętsza Panno, na dzień 13 lipca, w rocznicę objawień, przybędzie tu wielu pielgrzymów, którzy chcą spędzić w Fontanelle noc na modlitwie i wynagradzaniu, szczególnie za kapłanów poświęconych Bogu i o dobre powołania”. Gdy Pierina jeszcze mówi, ukazuje Jej Matka Boża obraz niezmierzonej masy ludzi i mówi: „Powiedz tym moim dzieciom, że bardzo je kocham i że ich ofiara miłości zostanie wynagrodzona niezliczonymi łaskami jeszcze w tym życiu. Szczególnie jednak będzie się każdy mógł cieszyć kiedyś w niebie, kiedy ujrzy swoje ofiary miłości, promieniujące, wspaniałe za święty Kościół”.
Pierina przypomina sobie wcześniejsze objawienia Matki Bożej, ukazującej się wówczas w łuku bramy zalanej złotym światłem (13. l. 1951 r.) z błyszczącymi napisami (Fiat della creazione… Fiat della Redenzione.. Maria della Corredenzione), kiedy nie tylko Ją widziała, ale słyszała jednocześnie wspaniały chór i pyta obecnie, czy to byli święci aniołowie z Nieba, którzy tak cudnie śpiewali? Na to zaczyna bić od Matki Najświętszej wielki Majestat i mówi:
„Rzeczywiście tak, to byli święci Aniołowie. Szczęśliwy ten człowiek, co się poleca swojemu Aniołowi i postępuje według jego rad. Bo Anioł Stróż z wielką troską opiekuje się zawsze duszą, która mu została powierzona. Gdy potem dusza otrzyma zasłużoną nagrodę, szczęśliwość wieczną, Anioł Stróż przybędzie po nią i dusza będzie mogła wraz z nim i chórami anielskimi zaintonować chwałę Wszechmocnego Boga i Ojca w Niebie. Przy tych słowach rozwarł się płaszcz Matki Najświętszej i rozszerzył się na całą przestrzeń nieboskłonu. A oto nagle zobaczyła nieprzebrane tysiące aniołów Świętych, które ten płaszcz rozszerzały i tworzyły. Były tam małe, duże i potężne Anioły, uszeregowane w głąb jak bezkresne morze o wspaniałych obliczach i szatach (korony, diademy diamenty, najróżniejsze symbole). Pod aniołami, w pobliżu dojrzała na wielkiej płaszczyźnie, ogromną masę ludzi. Byli wśród nich biskupi, wielu księży, zakonników, mężczyzn, kobiet i dzieci. Niektórych z nich, przede wszystkim jednego biskupa, wielu kapłanów i znajomych mogła bardzo dobrze rozpoznać. Ale większość była nieznana. Wszyscy razem aniołowie i ludzie śpiewali chóralnie: „Święty… Święty… Święty… jest Pan. Niech Mu będzie chwała i cześć po wszystkie czasy! Maryjo, Matko Boga i Matko Łaski, bądź Ty na zawsze wywyższona w niebie i na ziemi”.
Pierina wpadła w zachwyt. Zanim Matka Boża się oddaliła uroczyście uczyniła krzyż prawą ręką nad wszystkimi i powiedziała:
,,Błogosławieństwo Boga niech spłynie na ciebie, na te dzieci, które mnie miłują, na te przedmioty kultu, które masz przy sobie, a błogosławieństwo to – związane z moją Macierzyńską Miłością – przeznaczone jest również w sposób szczególny dla tych ludzi, którzy pilnie odmawiają różaniec i noszą na swym sercu mój medalik”.
Na pożegnanie Matka Boża powiedziała: „Żyj całkowicie w miłości Boga i bliźniego”. Pierina dziękowała Bogu za Jego niezmierzoną dobroć.
Objawienia z 8 i 9.1974 r.
W czasie odmawiania różańca w kaplicy domowej około godziny 13.00 zjawia się nagle Matka Boża, cała piękna, pełna światła i dobroci. Mówi:
„Jestem Maryją, Matką Kościoła. Dlatego dla Kościoła, dla Ojca świętego, dla kapłanów i wszystkich dzieci Kościoła proszę o modlitwę, aby do tych serc powróciła prawdziwa miłość Boga i prawdziwa miłość bliźniego”.
Pierina mówi: „Tak Najdroższa Matko Boża, z Twoją pomocą chcę to czynić i innym przekazywać”.
Nagle ukazuje się Matka Boża nad frontem dużego kościoła z pięciu okrągłymi łukami. Na środkowym łuku wznosiło się coś podobnego do niewielkiej kolumny, albo do krzyża, z którego środka rozchodziły się świetlne, błyskające promienie wysoko ku niebu. Środkowy łuk zamykał nawę główną kościoła.
Z prawej strony i lewej przylegały dwa dalsze łuki i nawy boczne. Całość tworzyła pięcionawowy kościół. Pierina widziała najpierw nawę zewnętrzną i front świątyni, do której prowadziło pięć bram, a potem ujrzała jej wnętrze. Kościół zapełniony był ludźmi, wszystkich kolorów skóry i ras: białych, żółtych i innych. Na pytanie co to wszystko znaczy, otrzymała odpowiedź:
„Pan, Mój Boski Syn Jezus Chrystus, posłał mnie, aby uczynić dar całej ludzkości. On życzy sobie, aby w Fontanelle zbudowany został taki kościół. Poprzez swoich pięć łuków, pięć naw i kopuł ma on wyrażać pragnienie zamknięcia w ramionach wszystkich pięciu części świata”. A po chwili milczenia dodaje: „Wzywajcie w szczególny sposób opieki św. Archanioła Michała, aby bronił Kościoła przed wszystkimi napaściami. Bowiem Kościół nie był nigdy w tak wielkim niebezpieczeństwie jak jest obecnie. Ciągle od nowa wstawiam się za nim u Boga. A także z tego miejsca rozbłyśnie światło!” Nagle Matka Boża stanęła w większych promieniach majestatu i rzekła: ,
,Naprawdę nadejdzie światło Boże”.
Pierina dziękuje za miłość Matki Bożej wobec ludzi i pyta w jaki sposób przekazać ma władzom Kościoła życzenia Matki Bożej? Na drzwiach katedry w Montichiari ukazały się ulotki przeciw objawieniu, a nawet niezgodne z prawdą i obrażające Matkę Bożą. Emerytowany proboszcz katedry sprawujący nadal funkcję kanonika kapitulnego diecezji Brescja i codziennie jeżdżący służbowo do Kurii, twierdzi, że nie było to polecenie biskupa.
Biskup Luigi Morstabilini, na którego z różnych stron nalegają, aby wystąpił przeciw „ROSA MYSTICA” – i pielgrzymom do Montichiari powiedział, że nie chce brać na siebie winy i odpowiedzialności za to, gdyby objawienia Matki Bożej okazały się prawdziwe. Właśnie w święto narodzin Maryi pojawiły się na drzwiach katedry ponownie ulotki (które w czasie wizytacji biskupa zniknęły i nie mógł ich nawet przeczytać). Pierina ogromnie bolała nad tym, a Maryja wyraźnie nawiązując do tego, powiedziała ze szczególną serdecznością: „Już się w Tę sprawę włączyłam”.
Przemówiła ukochanym dzieciom do serca i dodała odwagi, aby na nowo byli posłańcami miłości, apostolstwa i miłości bliźniego. Matka Najświętsza ukazała Pierinie nowy obraz: wokół Maryi zgrupowani byli z Ojcem Świętym liczni biskupi (spośród których jednego dobrze rozpoznała), pewna ilość kapłanów (też wielu poznała), wielu zakonników i świeckich. Cała ta masa ludzka spoglądała z radością na Matkę Bożą. Ona zaś patrzyła na wszystkich z wielką miłością. Pierina prosiła dla wszystkich o błogosławieństwo, a Maryja rzekła:
„Zawsze jestem blisko nich, aby ich umocnić łaskami Bożymi, ale powiedz im też, aby w miłości jeszcze więcej się modlili, ofiarowali i wynagradzali”.
Pierina prosiła o pomoc, czując się słaba i mała. Maryja z uśmiechem czyni prawą ręką gest mający oznaczać: „Pomogę ci”.
Potem składa ręce, wznosi oczy ku niebu i czyni znak błogosławieństwa, mówiąc: „Niech błogosławieństwo Boga spłynie na to miejsce. Niech ono dotyczy również tych wszystkich ludzi, których chcesz. zamknąć w swym sercu”.
A następnie promieniejąc jeszcze wspanialej, powiada: „Niech Bóg będzie uwielbiony i błogosławiony przez niebo i każde miejsce na tej ziemi”. Matka Boża znika, a Pierina czci Matkę Bożą, mówiąc: „Że trzeba mieć mowę aniołów, aby godnie wielbić Matkę Niebios”.
Objawienie: 30.1.1975 r.
Pierina modli się w swojej kapliczce. Jest wieczór około 21.30. Nagle zjawia się nieoczekiwanie Matka Najświętsza i mówi: „Czasy są coraz bardziej przerażające… ludziom grozi obecnie wielkie niebezpieczeństwo… Także Kościół jest bardzo zagrożony… Dojdzie do tego, że będzie się myślało, że już wszystko stracone. Ale Ja przecież jestem Matką, która ma miłujące serce dla dzieci i chciałaby je ratować. Proszę o modlitwy i natychmiast jestem obecna, aby je przyjąć, a szczególnie modlitwy i ofiary tych cichych ukrytych, ofiarnych i wynagradzających dusz, w tym także kapłańskich. Bo te ofiary miłości przyczyniają się do tego, że w większym stopniu blasku niż kiedykolwiek powrócę do Kościoła.” A z wyrazem żałoby i ogromnego smutku ciągnęła dalej: „Jak sama możesz zauważyć, ludzka wyniosłość doprowadziła do tego, że wprowadziła zamęt nawet na szczytach Kościoła. Usiłuje się Mnie, Matkę, usunąć z Kościoła i wyrwać z serc dzieci. Lecz z miłości Mojego Boskiego Syna Jezusa Chrystusa ześlę światło, które spowoduje, że zapanuje On w końcu jako Król nieba i ziemi, w całym swoim majestacie, w chwale jaka Mu się należy”.
Tu Maryja jaśnieje również majestatycznie i dodaje: „I w majestacie, który należy się też Jego Matce, tak jak było w Kościele zawsze”.
A na podziękowanie Pieriny i zapewnienie, że przekaże to władzom kościelnym, Maryja mówi:
„Tak, powiedz im to, że to Ja przynoszę duszom miłość, pokój i jedność i całym sercem przekazuję im łaski Boga”.
Gdy Pierina przekazuje Matce Bożej wiele poleconych jej próśb, Maryja mówi:
„Pierino, wielką radość czynisz Mi tym, że Mnie z taką ufnością o coś prosisz. Powiedz wszystkim dobrym i szlachetnym duszom, które pomagały mi dotąd i nadal chcą pomagać, że obiecuję im wszystkim moją szczególną opiekę i bezmiar łask… Pierino módl się i czyń, aby się dużo modlono, aby Miłosierdzie Boże wprost zalało ludzkość, która znajduje się w takim niebezpieczeństwie… Płonę z miłości i pragnienia, aby uratować świat!”.
MODLITWY DO RÓŻY DUCHOWNEJ
Różo Duchowna, Niepokalana Dziewico, Matko łask, ku chwale Twego boskiego Syna upadamy przed Tobą, by wybłagać od Boga miłosierdzie. Nie przez nasze zasługi, lecz przez wzgląd na dobroć Twego matczynego serca prosimy o wstawiennictwo i łaski w przeświadczeniu, że Ty nas wysłuchasz.
Zdrowaś Maryjo…
Różo Duchowna, Matko Jezusowa, Królowo Różańca Świętego i Matko Kościoła, Mistycznego Ciała Chrystusowego, prosimy dla świata zwaśnionego o dar jedności i pokoju oraz wszelkie łaski dla przemiany serc licznych Twoich dzieci.
Zdrowaś Maryjo…
Różo Duchowna, Królowo Apostołów, spraw ażeby dla ofiary Eucharystycznej przy twoich ołtarzach stanęły liczne zastępy kapłanów i budziły się powołania zakonne, które by świętością życia i płomienną gorliwością szerzyły wśród ludzi królestwo Syna Twojego na całym świecie. Wlej w nas, prosimy, z nieba łaski Twoje!
Zdrowaś Maryjo…
Bądź pozdrowiona, Królowo, Różo Duchowna,
Matko Kościoła, Módl się za nami!