CZY CAŁUN TURYŃSKI ŚWIADCZY O BOSKOŚCI CHRYSTUSA?
Kanadyjczyk, Giovanni J. Liani, studiował przez kilka lat pisma włoskiej mistyczki Marii Valtorty. Stał się jednym z ich największych znawców.
W następstwie kontrowersji wywołanych przed laty przez opublikowanie wyników analizy Całunu Turyńskiego przy pomocy próby C14, przypomniał sobie, że Pan mówił Marii o Całunie. Odnalazł ten tekst z datą 20 maja 1949 r.:
„Mój Święty Całun, o Mario, dla tego, kto potrafi patrzyć, świadczy nie tylko, że naprawdę umarłem i zmartwychwstałem, ale także o tym, jak zostałem poczęty i że nie urodziłem się według ludzkich praw. Mój Święty Całun jest więc potwierdzeniem prawdy, której was uczy Moja religia: Moje Poczęcie dzięki działaniu Ducha Świętego, Boskie Macierzyństwo Maryi, Jej stałe dziewictwo, Moje Cierpienie, Moja Śmierć i Moje chwalebne Zmartwychwstanie. Ale to stanowi tylko potwierdzenie dla tych, którym jest dane widzieć w świetle Bożym.”
Analizując ten tekst pan Liani nawiązał kontakt z doktorem Jeanem Caux, gdyż odczuł natchnienie, iż on, jako członek Międzynarodowej Komisji obarczonej badaniem Całunu Turyńskiego, powinien zaproponować pobranie Krwi ze słynnej relikwii i przebadanie DNA. Doszedł bowiem do wniosku, że – w kontekście słów skierowanych do Marii Valtorty – być może Krew ta nie zawiera, jak nasza, 24 geny matki i 23 geny ojca, co można by sprawdzić. Niestety, propozycja doktora Coux nie została przyjęta przez Komisję naukową, która uprzywilejowała jedynie badanie C14. Ono zaś, jak pamiętamy, określiło datę powstania Całunu Turyńskiego na okres Średniowiecza, czyli wiek XIII-XIV. Takie określenie daty stanęło w sprzeczności do elementów historycznych oraz rezultatów otrzymanych w innych dziedzinach nauki przez specjalistów godnych wiary.
Wskutek badań podjętych przez zespół uczonych z Uniwersytetu w Teksasie, w San Antonio, dochodzi się obecnie do wyjaśnienia coraz bardziej przekonywującego, dotyczącego różnicy w określaniu wieku. Uczeni ci, przez lata, badali sposób, w jaki różne drobnoustroje mogą pokryć przedmioty jakby «biologicznym werniksem», podobnym do plastiku, wytwarzanym przez bakterie i grzyby. Sądzą oni, że drobnoustroje mogą w sposób poważny wpłynąć na rezultat badania C14.
Badacze z Teksasu mogli przetestować próbki Całunu, które zostały pobrane w chwili, gdy poddawano go próbie C14. W istocie odkryli, że te próbki zawierały liczne drobnoustroje.
Zainteresowanie pracami podjętymi przez tych uczonych wykracza daleko poza badania Całunu, gdyż uznano już, że próba C14 wiele razy podała błędny wynik wieku. Najbardziej znanym przykładem jest badanie przy pomocy C14 mumii egipskich. Test ten wskazał bowiem, że rzekomo są one o 1000 lat młodsze niż kości, które w nich są zamknięte. Okazało się więc, że badanie węglem 14 daje często całkowicie absurdalne rezultaty
Opublikowanie analizy węglem 14 wywołało wielkie zamieszanie, tym bardziej, że przedstawiciele Kościoła opowiadali się za autentycznością świętej relikwii, w tym również Ojciec Święty. Przybył on w maju 1998 r. do Turynu, aby publicznie oddać cześć Świętemu Całunowi, a w ślad za nim podążyły tłumy wiernych. Papież nazwał Całun zwierciadłem Ewangelii…
Pragnąc dowiedzieć się więcej, p. Liani nawiązał kontakt z dr Jean Caux, który przysłał mu ważne dokumenty dotyczące Całunu.
7 stycznia 1996 r. ponowił więc prośbę w Międzynarodowym Centrum Badań nad Całunem Turyńskim. Pragnął, aby bez zwłoki poddano analizie genetycznej Krew z Całunu i, jeśli możliwe, by podobnemu badaniu poddać Krew z Lanciano oraz tę przechowywaną w fiolce w Brugii. Badaniu mógł podlegać materiał pobrany 21 kwietnia 1988 roku w Turynie, którego kawałek pozostaje do dyspozycji laboratoriów w Oksfordzie, Tucson i Zurichu.
Doktor Caux przypuszcza, że badanie DNA Krwi pobranej z Całunu Turyńskiego da zadziwiające wyniki, co tekst podyktowany przez Jezusa 20 maja 1949 Marii Valtorcie pozwala również przypuszczać.
Wydaje się, że analizy nie zostały podjęte, aby nie ciągnąć dalej konfliktu, jaki się rodzi pomiędzy nauką i wiarą i który trwa już bardzo długo.