Knock

KNOCK

Słyszałem często uwagi wypowiadane przez pielgrzymów przybywających do Knock: „Zakosztowałem duchowej atmosfery panującej w Knock. Jest ona nieomylną rzeczywistością”.
James Horan, Proboszcz Kościoła Najświętszej Marii Panny w Knock, Co. Mayo (Irlandia).

Najświętsza Dziewica

Dnia 6 listopada 1973 roku, J. E. Cunnane, Arcybiskup Tuam, poświęcił teren pod nowy kościół. Kościół ten, który wznosi się teraz dumny i piękny w pobliżu wioski Knock, jest pod wezwaniem „NAJŚWIĘTSZEJ MARII PANNY, KRÓLOWEJ IRLANDII”. Jego kamień węgielny, z białego marmuru kararyjskiego, został poświęcony przez Ojca Świętego, Papieża Pawła VI i położony przez Arcybiskupa Cunnane w dniu Wniebowzięcia Matki Bożej, w 1974 roku.
Zbudowanie tego dużego i pięknego kościoła, będącego w stanie pomieścić 15.000 osób, było kulminacją obchodów stulecia. Setki tysięcy wiernych odwiedziło to miejsce, przybywając ze wszystkich zakątków Irlandii, a nawet – ze wszystkich stron świata.
W dniu Wniebowzięcia, w roku 1874, na blisko sto lat przed położeniem kamienia węgielnego pod nowy kościół, wioska Knock nie wróżyła ani swoim położeniem ani wyglądem tego, że kiedyś stanie się miejscem pielgrzymek wiernych z całego świata. Łatwo przychodzą tu na myśl słowa Ewangelii, wypowiedziane przez Natanaela: „Czyż może z Nazaretu wyjść coś dobrego?”. Dwa tysiące lat temu Nazaret nie cieszył się wcale większą sławą, niż Knock przed stu laty. Niemniej, właśnie w
Nazarecie, biednej i nieznanej wiosce wydarzyła się rzecz niewiarygodna. W tej właśnie wiosce nastąpiło wielkie Spotkanie, które odmieniło cały bieg historii. To w Nazarecie, tak mało znanym, kobieta wiary i modlitwy zgodziła się zostać matką Syna Bożego. Za zgodą Maryi Bóg zszedł się z człowiekiem w osobie Jezusa Chrystusa.
Poprzez Maryję zostaliśmy wszyscy powołani, aby stać się dziećmi Ojca
Przed stu laty nieznani wieśniacy z Knock, ożywieni wiarą i napełnieni łaską Najświętszej Panny, byli w stanie rozpoznać oznaki tego samego niebiańskiego spotkania. Wydarzenia w Knock stały się natchnieniem i otuchą dla kolejnych pokoleń. Knock, podobnie jak Nazaret, stał się miejscem w którym, za przykładem Maryi, człowiek może skłonić się w duchu wiary, zaufania i miłości i powtórzyć za Nią: „Niech mi się stanie według słowa twego”.

Irlandia w swej najczarniejszej godzinie

Zdarzyło się to w deszczowy czwartkowy wieczór, 21 sierpnia 1879 roku, około godziny 20, jeszcze w ostatnich światłach dnia. Objawienie nastąpiło w miejscu położonym w pobliżu południowej ściany małego kościółka parafialnego. Trwało przez całe dwie godziny. Chwała niebiańska spotkała się z udręką ziemską, w miejscu, w którym ta ostatnia osiągnęła szczyt. W tym właśnie roku głód pustoszył całą zachodnią część Irlandii, a szczególnie hrabstwo Mayo. Była to jedna z wielu straszliwych klęsk głodowych, które nawiedziły zachodnią lrlandię. Mieszkańcy, biedni i bezbronni, od dawna już byli przytłaczani ciężarem tzw. „karnych” praw, prześladowań religijnych, nadmiernych czynszów i eksmisji. Dla Irlandii wybiła najczarniejsza godzina.

Wierny lud

Pomimo ciężkich krzyży, składanych na barki pokornego ludu, pozostał on wierny religii. Ani przez chwilę nie porzucił wierności Mszy Świętej i Różańcowi. Wierność ta przynosiła im tylko dalszą biedę i prześladowania, ale była to cena, którą gotowi byli płacić. Nie było mowy o kompromisie. Wyrzekniecie się wiary ojców przyniosłoby dobrobyt, ale majątek nie był najważniejszą rzeczą dla tego ludu, niezachwianego w wierze i bogatego w łaskę Bożą.
Mieszkańcy Knock w XIX wieku byli zwykłymi ludźmi, podobnymi do mieszkańców Nazaretu w pierwszym stuleciu, czy pielgrzymów Belfastu, Bostonu lub Birmingham, przybywających tu w XX wieku.
Mieszkańcy Knock byli zwykłymi ludźmi, którzy stali się świadkami niezwykłego wydarzenia: mocnych strącono z tronów, podczas gdy mali doznali wywyższenia. Zgodnie z obwieszczeniem Marii Panny: mądrość tego świata została upokorzona w obliczu tajemnicy Boga.
Nowy kościół pod wezwaniem 
MATKI BOŻEJ IRLANDZKIEJ
wraz ze swą smukłą wieżą wznoszącą się ku niebu, jest pomnikiem ku czci małych i zwykłych ludzi, wywyższonych przez „Potężnego, który czyni cuda”.

Wybrani świadkowie

Piętnaście osób stało się świadkami królewskiej wizyty Najświętszej Marii Panny. Ta grupa wybrańców Bożych składała się z mężczyzn, kobiet, młodzieży i dzieci, o rozpiętości wieku od 6 do 75 lat.
21 sierpnia 1879 roku mieszkańcy Knock zajęci byli pracą w polu i na torfowiskach. Pierwsi pracowali przy zbiórce siana, drudzy – zwozili torf. Dzień był z rana pogodny, ale około południa zachmurzyło się i zaczął padać drobny deszcz, który w miarę upływu czasu zamienił się w ulewę. Po lewej stronie drogi biegnącej na zachód od kościoła znajdowała się kryta strzechą chata, należąca do pani Campbell, która w tym czasie była chora, a nawet – jak się zdawało – umierająca. Drugi dom, na wschód od kościoła zamieszkiwała, wraz ze swymi rodzicami, wdowa, pani Byrne. Właśnie wróciła, razem z córką Mary, z wakacji, które spędzały w Lecanvey, na zachodnim wybrzeżu hrabstwa Mayo.
Proboszcz, który też niedawno powrócił z wizyty w odległej części parafii, był zupełnie przemoknięty i siedział przed ogniem torfowym susząc ubranie. Jego mały domek znajdował się na południowy wschód od kościoła. Nadszedł wieczór, przy padającym wciąż ulewnym deszczu. Między godziną ósmą a ósmą trzydzieści, czasu letniego, Margaret Byrne, siostra zakrystiana, przyszła aby zamknąć kościół. Wracając ujrzała nad budynkiem niezwykłe światło, na myśl jej jednak nie przyszło aby zatrzymać się i zbadać jego pochodzenie. Wróciła do domu i zupełnie o tym zapomniała. Margaret miała wtedy 15 lat.
Niedługo potem, Mary McGloughlin, gospodyni księdza, udała się w odwiedziny do domu Byrne’ow. Aby się tam dostać musiała zejść z głównej drogi i przejść ścieżką biegnącą na południe od kościoła. Zbliżywszy się do kościoła zobaczyła przed nim jakieś postacie, ale przeszła koło nich, nie zatrzymując się. Wprawdzie wydawało się jej to dosyć dziwnym, ale mimo to nic na ten temat nie wspomniała podczas wizyty. Uważała, że widziała jakieś posągi. Mary miała wówczas 26 lat.
Po wizycie wracała do domu w towarzystwie drugiej 26-letniej kobiety, Mary Byrne. Szły tą samą wąską ścieżką, rozmawiając przez cały czas. Z chwilą ujrzenia tylnej ściany kościoła Mary Byrne wykrzyknęła: „O, patrz jakie figury! Czemu mi nie powiedziałaś, że ksiądz kupił nowe figury do kościoła?”. Mary McGloughlin odpowiedziała, że nic o tym nie wie i że to pewnie sam ksiądz ustawił figury przed kościołem.
Po dalszym zbliżeniu się, Mary Byrne zawołała do swojej towarzyszki: „Ależ to nie figury! One się ruszają… To Matka Boża!”
Przejęta wzruszeniem Mary Byrne pobiegła do domu i zaczęła nalegać na członków rodziny aby wyszli zobaczyć piękne objawienie: „Matka Boża jest u nas, koło wschodniej ściany kościoła!”
Jej 20-letni brat, Dominik, usłyszawszy to myślał, że postradała zmysły. Odpowiedział jej ostro, aby nie wystawiała się na pośmiewisko sąsiadów. „Choć i sam zobacz,” powiedziała Mary i natychmiast pobiegła z powrotem w stronę kościoła.
Dominik przestraszył się i poprosił matkę, żeby poszła za Mary. Matka wyruszyła w stronę kościoła, w towarzystwie Dominika i małej, 8,5–letniej córki. Mary miała rację. Klęczała teraz u stóp Matki Bożej, która wraz z innymi postaciami wydawała się unosić tuż ponad wysoką trawą, porastającą grunt. W ten to sposób pierwsi mieszkańcy Knock powitali Maryję, zstępującą do tego nowego Nazaretu.
Dominik szybko zwołał sąsiadów, ludzi w różnym wieku: jego kuzyn Dominik Byrne (28), Patryk Byrne (16), Patryk Hill (14), John Durkan (11) i John Curry (6).
Mary Byrne sprowadziła Judith Campbell, córkę chorej staruszki, mieszkanki krytego strzechą domu, oraz Bridget Trench, która przebywała tam w chwili przyniesienia przez Mary tej zdumiewającej nowiny. Bridget miała 75 lat i mówiła biegle językiem gaelickim.
Sześćdziesięciopięcioletni Patryk Walsh, przechodząc polem, ujrzał poświatę w pobliżu kościoła. Znajdował się wtedy w odległości około jednego kilometra.
Pani Hugh Flatley stała się świadkiem Objawienia, kiedy przechodziła przez wieś główną drogą.
Wszyscy, którzy zbliżali się do wschodniego końca kościoła widzieli Objawienie.
Trwało ono pełne dwie godziny. Niektórzy ludzie zwrócili uwagę na wiele szczegółów. Reakcje ich były różne. Niektórzy płakali, niektórzy odmawiali różaniec.
Judith Campbell odeszła aby się zająć starą, chorą matką, ale szybko wróciła oznajmiając, że matka jej zemdlała w drzwiach domu. Usłyszała wiadomość, i pragnęła dojść o własnych siłach, aby zobaczyć cudowne zjawisko. Po dojściu do progu zemdlała. Wszyscy świadkowie Objawienia pobiegli na pomoc, a kiedy wrócili do kościoła zjawisko już znikło. Deszcz zacinał we wschodnią ścianę kościoła i wszystko pogrążone było w ciemnościach.

Boskie spotkanie

Co widzieli ci pokorni wieśniacy w deszczowy wieczór 21 sierpnia 1879 roku?
Widzieli jasno naturalnej wielkości postać Najświętszej Marii Panny, unoszącą się na około 30 centymetrów ponad ziemią. Ubrana była w białe szaty, spięte pod samą szyją.
W pół złożone dłonie trzymała na wysokości ramion, w geście modlitewnym. Jej wzrok skierowany był ku niebu. Na jej głowie lśniła złota korona, a czoło zdobiła piękna róża. Góra korony była wykonana z szeregu lśniących krzyżyków. Jej stopy były widoczne do kostek. Przez cały czas zachowywała milczenie.
Na prawo od Matki Bożej stał święty Józef. Miał złożone ręce, a jego lekko schylona postać skierowana była w stronę Najświętszej Panny, jak gdyby oddawał jej cześć. Jego szaty, również białe, nie pokrywały mu stóp. On również trwał w milczeniu.
Na lewo od Matki Bożej widoczny był święty Jan Ewangelista, ubrany w szaty biskupie. Na głowie miał małą infułę, w lewej ręce trzymał otwartą książkę, której linie były widoczne dla obserwujących. Jego postawa sugerowała osobę wygłaszającą kazanie. Prawą rękę unosił do poziomu głowy, z podniesionym palem środkowym i wskazującym. Widoczne były jego stopy. On również zachowywał milczenie.
Na lewo od świętego Jana i nieco z tyłu za nim, widoczny był prosty ołtarz, a na nim baranek, wielkości dwumiesięcznego. Wzrok baranka skierowany był na zachód, a za nim stał duży krzyż. Świadkowie widzieli skrzydła łopocące wokół baranka, wskazujące na obecność aniołów, nie widzieli jednak ani ich głów ani twarzy. Postacie zdawały się na zmianę przybliżać i oddalać. Wyglądały na materialne i żywe.
Widzenie rozpoczęło się przy świetle dziennym, wkrótce jednak zapadła noc.
Jeden uderzający szczegół, to fakt, że niezwykle światło padało na większą część ściany kościoła, idąc od dołu aż do szczytu okna, a nawet ponad nim. Świadkowie stwierdzili, że nigdy nie widzieli takiego światła.

Cud

Przez cały czas trwania wizji świadkowie stali na ulewnym deszczu, którym silny, wschodni wiatr zacinał o ścianę kościoła. Wszyscy byli przemoknięci, ale równocześnie zauważyli, że deszcz nie padał na stojące przed nimi postacie.
Brigit Trench starannie obmacała tam ziemię i stwierdziła, że jest zupełnie sucha. Był to cud towarzyszący objawieniu.
Ta sama Brigit wyraziła w ten cudowny wieczór podziękowanie i wyrazy powitania od ludu Irlandii, mówiąc po gaelicku. Padłwszy na kolana zawołała: „Cead mile buiochas le Dia agus leis an Maighdin ghlormair a thur duinn taispeanadh seo” – „Setki tysięcy podziękowań Bogu i Najcudowniejszej Pannie, którzy pozwolili nam ujrzeć to objawienie!”
Dla Knock, po gaelicku „Cnoc” – wzgórze, dzień ten stał się przełomowym. To niezwykle wydarzenie zmieniło nawet jego nazwę. Z prostego „cnoc” stał się „Cnoc Mhuire” – Wzgórzem Maryi.

Przyczyny objawienia

Bóg przysłał do Knock swoją Matkę, aby przyniosła pociechę i ukojenie oraz wzmocniła nadzieję w ludziach. Świadkowie doznali tej pociechy, ukojenia i nadziei, w niebiańskiej wizji, w której Matka Boża objawiła się w głębokim skupieniu, jako wstawiająca się przed tronem Boga Dziewica Wniebowzięta i triumfalnie ukoronowana.
Wizja przemówiła do serc i dusz. Świadkowie widzieli ją, rozważyli i napełniła ich ona radością.

Więcej niż słowa

Słowa nigdy nie byłyby w stanie wyrazić tego, co przekazała ludziom owa wizja. Ona sama w sobie była „językiem”. Wyraziła się poprzez milczenie, którego wartość była większa od wszelkich innych sposobów komunikowania się.
Posłannictwa w Knock nie dało się wyrazić słowami, a jego symbolika wprawia nas w stan zdumienia. Jest to symbolika, której nie wyraziłby jednym rysunkiem żaden ludzki artysta, a cóż dopiero piętnastu wieśniaków.
Matka Boża pogrążona była w głębokiej zadumie, symbolizowanej różą duchowną, widoczną na jej czole. Objawiła się w całej swej piękności, kiedy wstawia się za nami przed tronem Boga. Przepełniała ją, jak zawsze, troska o całą cierpiącą ludzkość, która należy przecież do Niej – Matki Boga i naszej Matki, Królowej Wszechświata.
Maria jest pierwszym kwiatem naszego kościoła pielgrzymów. Utożsamia się ona z kościołem. Została ukoronowana, gdyż przed wzięciem do Nieba poddała się w własnej woli cierpieniom, poprzez które uczestniczyła w Zbawieniu świata.
Święty Józef, stojący na prawo od Marii, jest jej mężem i stróżem jej dziewictwa. Zaledwie siedem lat przed objawieniem w Knock, kiedy kościół wydawał się być w wielkim niebezpieczeństwie, Jego Świątobliwość Papież Pius IX ogłosił św. Józefa patronem kościoła.
Jezus umierając powierzył opiekę nad Maryją swemu ukochanemu uczniowi, świętemu Janowi. On to, w roli biskupa, jest oficjalnym kaznodzieją głoszącym Ewangelię i tak właśnie pokorni mieszkańcy Knock zinterpretowali swoją wizję. Matka Najświętsza jest wychwalana w Apokalipsie, co skłania nas do przypuszczenia, że książka trzymana przez św. Jana była właśnie Apokalipsą.
Również w tej księdze odnajdujemy wielki temat Zbawienia, w trzech etapach. Najpierw, tajemnica „baranka poświęcanego od początku świata”. Właśnie to symbolizował baranek, około dwumiesięczny, widziany w objawieniu z Knock. Następnie, tajemnica kobiety „odzianej w słońce”, którą odnajdujemy na naszej ziemi, w bólach połogowych – prototyp cierpiącego Kościoła. Wreszcie – miasto Boga, o którym powiedziano, że posiada chwałę Bożą, a jego światłem jest Baranek. Jest to miasto Boga, o którym św. Jan powiedział: „Potem ujrzałem święte miasto zstępujące z nieba, od Boga”. Jest to miasto, którego sztandarem jest krzyż, wznoszący się w objawieniu z tyłu za Barankiem. Krzyż – narzędzie zbawienia świata i jego ostatecznego sądu.
Objawienie w Knock ukazało przelotnie miasto Boga i jego niebiańską Królową.

Badania

W ciągu siedmiu tygodni od objawienia, Arcybiskup John McHale powołał komisję eklezjastyczną do zbadania tego zagadnienia. Przed komisją stanęło piętnastu świadków, których zeznania uznano za zadawalające i wiarygodne.
W roku 1936 Arcybiskup Gilmartin powołał drugą komisję, w celu przesłuchania ostatnich żyjących świadków objawienia. Byli nimi: Mary O’Connell (z domu Byrne), Patrick Byrne i John Curry. Leżącej już na łożu śmierci pani O’Connell odczytano jej oryginalne zeznanie. Oświadczyła w związku z tym: „Jestem zupełnie pewna tego co powiedziałam i potwierdzam to teraz, w świadomości, że wkrótce stanę przed obliczem Boga”.
Komisja Badań zebrała również oświadczenia od wielu osób, twierdzących, że zostały wyleczone z różnych chorób.
Arcybiskup Gilmartin przekazał całość zebranych materiałów do Rzymu.
Należy tu zaznaczyć, że Kościół przeprowadził w tym wypadku normalne dochodzenia, podobnie jak w sprawie Lourdes czy Fatimy.
Często zadawane jest pytanie: „Czy można porównać ze sobą kryteria oceny rzeczywistości objawienia w Knock, Lourdes i Fatimie?”.
W Knock świadkami było 15 osób, w większości dorosłych. W Lourdes świadkiem była tylko jedna osoba – dziecko. W Fatimie – trzy osoby, same dzieci.
Objawienie w Knock nie stanowi większego problemu z punktu widzenia psychologii. Niemal wszyscy jego świadkowie byli normalnymi, zrównoważonymi ludźmi. Fakt ten umożliwił zakończenie dochodzeń w stosunkowo krótkim czasie.

Pełne poparcie ze strony Kościoła

Obecnie Sanktuarium w Knock cieszy się pełnym poparciem Kościoła. Przybywają doń pielgrzymki z całego świata. Uhonorowało go wielu Papieży, w tym Jego Świątobliwość Papież Paweł VI.
W roku 1954 Pius XII poświęcił sztandar z Knock i udekorował go orderem. Odbyło się to w Bazylice św. Piotra, a okazją do tej uroczystości było ogłoszenie nowego święta – Maryi Królowej.
Na święto Niepokalanego Poczęcia, w roku 1954, za łaskawą zgodą Kapituły Watykańskiej, ukoronowano figurę używaną w procesjach.
W roku 1957 Kościół Objawienia zawarł więź z bazyliką św. Marii Maggiore, w Rzymie. Oczywiście udzielono z tej okazji odpustów, po dalszej ich promulgacji przez Pawła VI.
Wspaniała świeca, poświęcona przez Papieża Jana XXIII, została przekazana Sanktuarium w Knock w roku 1960, w uznaniu ważności miejsca, jakie zajmuje on pośród słynnych przybytków religijnych na świecie.
Pod koniec trzeciej sesji II Soboru Watykańskiego, Jego Świątobliwość Papież Paweł VI odprawił w Bazylice św. Piotra Mszę, w asyście wszystkich biskupów, powierników najważniejszych światowych sanktuariów Maryjnych. W ich gronie znalazł się również Arcybiskup Tuam, opiekun Sanktuarium w Knock.

Przyjaciel ubogich

W czasie, kiedy miało miejsce objawienie, proboszczem parafii Knock był ksiądz Bartholomew Cavanagh, urodzony w Annaghdonn, w hrabstwie Galway. Pochodził on z rodziny z trzynaściorgiem dzieci: 5 chłopców i 8 dziewcząt. Do parafii Knock przybył w roku 1867 i pozostał w niej aż do śmierci, 8 grudnia 1897 roku.
Przed przybyciem do Knock, przez 21 lat pełnił obowiązki wikarego w parafii Westport. Większą część swego życia poświęcił więc ubogim i cierpiącym. Pozostał im również wiernym w parafii Knock. Dominującymi cechami tego człowieka były: wielkie miłosierdzie i szczególny dar przywództwa duchowego.
Ten prosty ksiądz wiódł głęboko duchowe życie i sam nakładał na siebie ciężkie pokuty, włącznie z noszeniem włosiennicy. Natchniony był wielką miłością do swojej duszpasterskiej misji, do swego ludu i do dusz czyśćcowych. Jego miłość do Najświętszej Maryi Panny była tak gorliwa, że przez całe życie w swoich kazaniach mówił wciąż o „zawsze Najczystszej Matce Bożej”.
Ten pobożny ksiądz był niestrudzony w swoich zabiegach wokół Sanktuarium w Knock, którym opiekował się przez 18 lat.
Jego dom był prostą, krytą strzechą chatą, o pobielonych ścianach. Obecnie Muzeum w Knock chroni miejsce, w którym stał i zachowuje dla przyszłych pokoleń historię odwiedzenia Knock przez Najświętszą Maryję Pannę.

Po Objawieniu

Wkrótce po Objawieniu napłynęły do Knock tysiące pielgrzymów. Przybywali oni ze wszystkich stron Irlandii, Anglii, Stanów Zjednoczonych i Europy. Przynosili ze sobą swoich chorych, a ówczesna prasa doniosła o wielu uzdrowieniach.
Wśród pierwszych pielgrzymów znaleźli się trzej arcybiskupi: dwaj z Australii i jeden z Kanady. Wszyscy trzej twierdzili, iż zostali tu uzdrowieni i wszyscy trzej złożyli dary w Sanktuarium, na znak dziękczynienia.
Corocznie wiele osób twierdzi, iż za wstawiennictwem Najświętszej Panny Marii doznali uzdrowienia lub łask duchowych.
Początkowo pielgrzymi zabierali ze sobą cement ze Ściany Objawienia. Wiele osób zostało uleczonych po odbyciu modlitw w tym miejscu, lub po przyłożeniu cementu na chore czy zranione miejsca. O wielu uzdrowieniach donoszą także osoby, które wypiły wodę z Knock lub obmyły się w niej. Odchodzący pielgrzymi zabierają ze sobą wodę z Knock. Odwiedzają oni Sanktuarium w rosnącej wciąż liczbie. Do Knock przybywa wielu chorych.

Uzdrowienia

Ksiądz Cavanagh prowadził specjalny rejestr uzdrowień. Znaleźć w nim można odnotowane pierwsze wypadki:
Dnia 31 października 1879 roku młoda, 16-letnia dziewczyna Delia Gordon została wyleczona z głuchoty, podczas kiedy brała udział we Mszy św. Odstąpił ją także na zawsze ból, który odczuwała.
Delia Gordon, urodzona w Claremorris, w hrabstwie Mayo, umarła w San Francisco, w roku 1930, w wieku 63 lat. Do jej trumny włożono pamiątkę, którą ceniła sobie nade wszystko: kawałek cementu, zabrany przez jej matkę, ze Ściany Objawienia.
Rejestr wymienia setki uzdrowień. Oto niektóre z nich, wzięte na wyrywki:
– Pielgrzym John O’Brien, ślepy od urodzenia, odzyskaj wzrok w Knock.
– Michael Corcoran z hrabstwa Meath został wyleczony z raka. Wyleczenie to było zupełne.
– Chromy, o nieujawnionym nazwisku, przybył do Knock na ośle. Odzyskał tu władzę w nogach.
– Owen Mullarkey cierpiał od 30 lat na owrzodzenie twarzy. Został całkowicie wyleczony.
– Patrick Kelly, ze wsi Kilmovee, cierpiał na poważną padaczkę. Został wyleczony po jednej tylko wizycie.
– Pat Boyle, z Isle, mógł się poruszać tylko przy użyciu laski i kuli. Uleczony podczas pierwszej wizyty odrzucil kulę.
– Bridget Concannon, z parafii Glan, miała sparaliżowaną prawą nogę. Przenoszenie jej wymagało dwóch osób. Po jednej tylko wizycie w Knock odzyskała pełną władzę w członkach.
– Patrick Boyle z Glasgow został wyleczony z choroby serca.
– John Noonan z hrabstwa Fermanagh cierpiał od 25 lat na ropniaka twarzy. Został wyleczony podczas pielgrzymki.
– Niewidoma pani Noone z Glasgow odzyskała wzrok.
– Edward Gibrins z parafii Claremorris, dotknięty chorobą umysłową, został również uleczony.
– Panna Croke, z Londynu, od lat cierpiała z powodu wątłego zdrowia. Nie znalazłszy pomocy u lekarzy udała się z pielgrzymką do Knock. Obecnie cieszy się wspaniałym zdrowiem.
– John Kelly, z parafii Moyville w hrabstwie Donegal, nie był w stanie chodzić ani mówić i nie potrafił wydać z siebie żadnego słowa ani okrzyku. Teraz jest w stanie stać i głośno mówić.
– Thomas Scully z Katolickiego Instytutu z Edynburga, został uleczony z choroby biodra, na którą cierpiał przez 14 lat.
– Pannę Bourke, leżącą na noszach, przywieziono do Knock samochodem. Cztery osoby wniosły ją do kościoła, gdzie spędziła jakiś czas, modląc się przed ołtarzem. Ku ogromnemu zdumieniu wszystkich obecnych wstała i poszła z powrotem do samochodu. Wróciła po jakimś czasie, w celu odbycia dziękczynnej pielgrzymki. Poruszała się już bez trudu, chociaż przez wiele poprzednich lat była kaleką.
Tak więc, dziennik prowadzony przez księdza Cavanagh zawiera długą listę uzdrowień uzyskanych za wstawiennictwem Najświętszej Maryi Panny z Knock.
John Gibney z Dublin również prowadził rejestr uzdrowień uzyskanych w Knock. Sam został uleczony z gruźlicy biodra, w roku 1880 i paraliżu w roku 1929.
Jego dziennik donosi o następujących uzdrowieniach:
Pewien pan nazwiskiem Gannon, pochodzący z Ameryki, cierpiał z powodu skróconego, obumarłego ramienia z uschniętą ręką. Podczas wizyty w Knock zauważył, że skóra na ręce nabrała elastyczności i normalnej barwy. Ręka wydłużyła się i kiedy wyruszał na powrót do USA ramię i ręka były już normalne.
W tym samym dzienniku czytamy o kompletnym wyleczeniu z trądu. Młoda dziewczyna, panna Houlihan, z hrabstwa Kerry, udała się do odległego zakątka Ameryki, aby dołączyć do swoich dwóch braci. Tam zaraziła się trądem. Choroba tak ją zniekształciła, że bracia nie chcieli nawet na nią patrzeć i rozmawiali z nią przez parawan. Przyjaciel przysłał jej kawałek cementu ze ściany objawienia. Ona sama obiecała Najświętszej Pannie odbyć pielgrzymkę do Knock, jako dziękczynienie za odzyskane zdrowie i ślubowała wstąpić do klasztoru jeśli tylko zostanie uzdrowiona. Jej wiara została wynagrodzona kompletnym wyzdrowieniem. Przybyła do Knock, po czym wróciła do Ameryki, gdzie wstąpiła do klasztoru i przeżyła wiele lat w dobrym zdrowiu.
Ojciec Enda McDonagh, profesor teologii moralnej w seminarium w Maynooth, wygłaszając kazanie z okazji położenia kamienia węgielnego pod nowy kościół, powiedział: „Wiara i modlitwy pielgrzymów do Knock uzyskały dla nich to, co uzyskiwano w zaraniu Ewangelii: cudowne uzdrowienia siłą Pana naszego Jezusa”.
Knock daje nam w wielu wypadkach okazję do oglądania sposobu, w jaki Jezus uzdrawiał chorych, z matczyną niemal czułością, ten sam Jezus, którego widzimy w Ewangelii spędzającego tyle czasu i energii na swoją pracę, z delikatnością, której sam doznawał od swojej Matki, Maryi, wtedy kiedy wychowywała Go jeszcze w Nazarecie.
Celem nowego kościoła będzie niesienie pomocy chorym, w najskuteczniejszy możliwie sposób, i w ten sposób pozostanie on wierny tym zasadom, którymi kierował się od początku.

Uzdrowienia duchowe

Lista uzdrowień fizycznych w Knock jest imponująca, nie mniej, jeszcze bardziej uderzające są liczne łaski duchowe, otrzymane w tym sanktuarium. Nie byłoby w ludzkiej możliwości wyliczenie ich wszystkich.
Ja sam niezachwianie wierzę, że uzdrawianie duchowe stanowi główny cel Knock. Jest to miejsce, w którym utrapione dusze znajdują pociechę i ukojenie.
Oto niektóre łaski duchowe, które odnotowano na piśmie:
– Powrót do sakramentów, których zaniechano na trzydzieści lat.
Przez skuteczne wstawiennictwo Maryi Panny, człowiek, który nie był na Mszy Świętej ani nie przyjął sakramentu od trzydziestu lat – wyspowiadał się i przystąpił do Komunii świętej podczas pobytu w Przybytku. Przez długi czas modlił się o tą laskę. (Opowiedziane przez dziecko Marri z hrabstwa Kerry, w roku 1937).
– Pragnę uczynić wiadomym, w charakterze aktu dziękczynienia, fakt nawrócenia się przyjaciela na wiarę katolicką w rezultacie odwiedzenia Przybytku w Knock. (Wierny sługa Najświętszej Marii Panny z Knock).
– Pewien człowiek oddalił się od Kościoła i sakramentów. Pozostawał obojętnym na modlitwy i wysiłki swoich przyjaciół. Odmówił widzenia się z księdzem i powiedział mu wprost, że nie życzy go sobie w swoim domu. Po pewnym czasie ciężko zachorował i zbliżał się jego koniec. W dalszym ciągu odmawiał pogodzenia się z Bogiem i nie chciał przyjąć medalika ani szkaplerza. Wtedy to grupa osób zaczęła się modlić do Najświętszej Panny Marii z Knock, prosząc o jego nawrócenie. Podano mu wodę święconą i przyjął ją. Wkrótce potem wyspowiadał się, przystąpił do Komunii świętej i przed śmiercią stał się dzieckiem Maryi (sługą Maryi).
W swoim kazaniu Ojciec Enda dodaje: „Uzdrowienia cielesne były zawsze w umyśle Jezusa oznaką bardziej osobistego uzdrowienia, znakiem pojednania. Tutaj znowu, pielgrzymi do Knock, przez swoją wiarę i modlitwy doznali podobnej łaski. Słowa Jezusa: „Przebaczone są grzechy twoje” przemawiają znacznie silniej niż inne słowa: „Wstań, weź swoje łoże i idź”. Częste wypadki cudownego uzdrowienia duchowego i pojednania przy konfesjonale, lub też w trakcie osobistej modlitwy, czy Mszy św. stały się udziałem wielu pielgrzymów, pamiętnych słowom Maryi, wypowiedzianym do sług w Kanie Galilejskiej: „Zróbcie, cokolwiek wam powie” (J. 2, 5).
W ostatnich latach zorganizowano dla chorych tygodnie duchowe w Knock, gdzie opiekują się nimi oddani tej pracy pielęgniarze, w domu opieki im. Św. Józefa.
W sezonie pielgrzymek, w ostatni czwartek każdego miesiąca odbywają się specjalne nabożeństwa dla chorych.
W roku 1962 założono w Knock Braterstwo ofiar „dobrowolnego cierpienia”. Jego członkami są wierni chorzy oraz oddani ludzie, pragnący ofiarować swoje cierpienia Bogu w ofierze za swoich braci.
W okresie pielgrzymek co niedzielę przybywają do Knock setki chorych. Wielu przybywa także w dni powszednie. Celem domu opieki, wybudowanego w pobliżu kościoła, jest powitanie wszystkich chorych przybywających z jednodniową pielgrzymką.

Stowarzyszenie Sanktuarium w Knock

Stowarzyszenie to, zrzeszające noszowych i drużyny porządkowych, zostało założone w roku 1935 i zaaprobowane przez Arcybiskupa Gilmartin z Tuam.
Są to wszystko ochotnicy. Ich obowiązki są bardzo zróżnicowane: opieka nad chorymi, przygotowywanie posiłków, utrzymywanie porządku, nadzór w czasie czuwań nocnych, sprzedaż ulotek.
Jedna ich grupa wyjeżdża z karetkami pogotowia do stacji Claremorris, oddalonej o dziesięć kilometrów, na spotkanie pociągu i transportuje chorych do Przybytku, a wieczorem odwozi z powrotem na stację.
Stowarzyszenie ma już w Irlandii tysiąc członków. W roku 1960 obchodziło srebrny jubileusz.
Od wszystkich tych ochotniczych sług, dzień w Sanktuarium wymaga poświęceń. Dla nich jest to wyraz miłości, przywilej apostolski. Osoby pragnące należeć do tego stowarzyszenia prosimy o skontaktowanie się z Shrine of Knock, Bridgemount, Castlebar, Co. Mayo, Irlandia.

Tradycyjna trasa

Od chwili nastania pielgrzymek, na tradycyjną ich „trasę” składała się Droga Krzyżowa i Różaniec. Pochodzi to z odwiecznego oddania Maryi, Matce Bożej oraz ze zwyczaju pielgrzymów, polegającego na obchodzeniu tradycyjnych przybytków. Metoda ta sięga czasów św. Patyka (V w.)
Zwyczaj ten oznacza, że współcześni pielgrzymi odwiedzają Najświętszy Sakrament, stacje Drogi Krzyżowej i odmawiają Różaniec, obchodząc wokoło kościół. Po tym następują litanie do Najświętszej Panny, odmawiane przed ołtarzem objawienia, powtórne odwiedzenie Najświętszego Sakramentu, i odmówienie Credo.

Legia Eucharystyczna

W Knock, w czasie pielgrzymek, wystawiany jest Najświętszy Sakrament. Każdy z pielgrzymów powinien dołożyć wszelkich starań, aby moc spędzić pewien czas na modlitwach w kaplicy Najświętszego Sakramentu. Przybytek jest narodowym centrum Legii Eucharystycznej. Należy pamiętać, że częścią objawienia z 21 sierpnia 1879 roku był Baranek Eucharystyczny.
Legia Eucharystyczna jest ruchem, mającym na celu adorację Najświętszego Sakramentu, dla uświęcenia swoich członków i zbawienia dusz. Każdy z jej członków musi spędzić codziennie godzinę na modlitwie przed Najświętszym Sakramentem.
Pomocniczy członkowie zobowiązują się do godzinnej adoracji, co najmniej dwa razy w tygodniu oraz do przyłączenia się do pracy adorujących członków, na co najmniej jedną godzinę. Lista członków jest przesyłana do światowego ośrodka Legii Eucharystycznej, 16 Via Urbano, Roma 8. Kopia listy członków jest przechowywana w Knock.

Krucjata Różańcowa

Różaniec był zawsze ulubioną formą modlitwy w kościele w Knock. To oddanie Różańcowi jest popularyzowane głównie poprzez „Krucjatę Różańcową”. Członkowie jej zobowiązują się do codziennego odmawiania co najmniej pięciu cząstek różańcowych, o ile możliwe – w gronie rodzinnym.
Wszyscy członkowie Krucjaty odmawiają specjalną nowennę różańcową, podczas pielgrzymek lub w gronie rodzinnym, w dniach pomiędzy 29 września (dzień św. Michała) i 7 października (święto Różańca). W pierwszą niedzielę października odbywa się specjalna pielgrzymka Krucjaty Różańcowej.

Nocne czuwania

Nocne czuwania mają miejsce w Knock raz w miesiącu, od maja do października włącznie. Czuwanie rozpoczyna się o północy i kończy o piątej rano. Podczas czuwania obowiązuje cisza. Nie wolno przyjmować pokarmów ani napojów, z wyjątkiem czystej wody. Zabrania się palenia papierosów. Pielgrzymom nie wolno opuszczać Sanktuarium bez ważnej przyczyny. Wiele przybywających grup organizuje również czuwania poza oficjalnymi datami.

Stary kościół parafialny

Został zachowany w oryginalnym stanie, jako najcenniejszy skarb w Knock. Jego najbardziej czczona część, bliska sercom wszystkich pielgrzymów, a szczególnie chorych, jest ściana kościoła, zwana „ścianą objawienia”. Na niej znajduje się obraz objawienia, oszklony i oprawiony w chromowane ramy. Wyraźnie oznaczone jest także miejsce objawienia, które zapoczątkowało kult maryjny w Knock.
Oznaczone jest również położenie Kaplicy Objawienia, w której księża lubią odprawiać Msze św.

Nowy kościół

Kościół Najświętszej Marii Panny, Królowej Irlandii, zbudowany w stylu rotundy, dostarcza schronienia chorym i pielgrzymom podczas deszczu lub nadmiernego upału. Jest on w stanie pomieścić 15.000 osób i podzielony jest na pięć kaplic. Pomaga to w rozważaniach, polepsza akustykę i umożliwia ludziom szybkie opuszczanie, przez szklane drzwi wiodące na zewnątrz.
Szerokie arkady umożliwiają prowadzenie procesji i ułatwiają pielgrzymom poruszanie się. Ołtarz i chór znajdują się w środku kościoła, dla zapewnienia lepszego udziału w ceremoniach. W pobliżu ołtarza znajduje się również miejsce zarezerwowane dla chorych. Wieża składa się z trzech pokoi, umieszczonych jeden nad drugim. Są nimi: Kaplica Najświętszego Sakramentu, zakrystia i studio, zarezerwowane dla transmisji radiowych i telewizyjnych.
Przy braku okien, kościół jest oświetlany z góry, spod sklepienia. Dodatkowo, w każdą tylną ścianę kaplicy, w ogólnej liczbie czterech, wbudowana jest replika wybranego okna kościelnego, każdego z czterech okręgów Irlandii.
Krużganki na zewnątrz są skonstruowane z filarów, wykonanych z kamienia przywiezionego ze wszystkich trzydziestu dwóch hrabstw Irlandii.

Stulecie

Mały kościół parafialny, skarb Knock, zdobył sławę w ostatniej ćwierci XIX stulecia. Piękny, nowy kościół, ze smukłą wieżą, wybudowany został w ostatniej ćwierci XX stulecia.
Iluż to pielgrzymów i ile aktów pobożności oglądały one w ciągu tych ubiegłych stu lat!
Klimat w Knock nie zmienił się wiele. Deszcz wciąż pada na pola. Czasem spływa po twarzach ludzi, przywodząc na myśl te chwile, kiedy pokorni wieśniacy biegli w deszczowy wieczór sierpniowy, aby powitać zstępujących do nich, niebiańskich gości.
Pozwolimy tu sobie przytoczyć rozdział 68 z Lumen Gentium:
 „Tymczasem zaś Matka Jezusowa, jak w niebie doznaje już chwały co do ciała i duszy, będąc obrazem i początkiem Kościoła mającego osiągnąć pełnię w przyszłym wieku, tak tu na ziemi, póki nie nadejdzie dzień Pański, przyświeca ludowi pielgrzymującemu jako znak pewnej nadziei i pociechy”.

Obchody Stulecia

Dla uczczenia tej szczególnej łaski, rok Stulecia stał się okresem wysławiania Boga i Najświętszej Maryi Panny i dał ogromnej liczbie pielgrzymów okazję do przybycia tam z gorliwą modlitwą, do adoracji Najświętszego Sakramentu i do uzyskania łaski powrotu do Boga.
Rok Stulecia miał był prawdziwą manifestacją wiary. W naszych nowoczesnych czasach, turystyka ułatwia podróżowanie, szczególnie młodym ludziom. Dlaczego więc nie miała stać narzędziem sprowadzania dusz w miejsca święte? Znajdują one tam atmosferę modlitwy, ciszy i pokoju, których tak brakuje na świecie.

Modlitwa
Najświętsza Panno z Knock, Królowo Irlandii, Matko Kościoła!
Ponad sto lat temu przybyłaś do Knock
ze św. Józefem, św. Janem i Barankiem Niepokalanym.
Przyniosłaś pociechę i nadzieję
swojemu ludowi, biednemu i
cierpiącemu ale silnemu w wierze.
Wspominając to wydarzenie
oddajemy Ci cześć, Matko Boga!
Na przestrzeni lat, w dobrych i złych czasach,
wielcy i mali przybywali
do Twojej świątyni, z modlitwą,
dziękczynieniem lub w poszukiwaniu pomocy.
Przybywali usłyszeć Słowo Boże,
uczestniczyć we Mszy Świętej,
otrzymać uzdrowienie, przebaczenie i pokój.
Dziękujemy Ci za to, Królowo Nieba!
Twoje milczenie w Knock przemawia głośniej niż słowa.
Wśród zgiełku i krzątaniny życia podziel się z nami swoją ciszą,
wnosząca pokój i miłość do naszych serc.
Naucz nas modlitwy.
Otwórz nasze serca dla wszystkich będących w potrzebie.
Podnieś nas w upadku.
Wzmocnij nas w zwątpieniu.
Pokrzep nas w chorobie.
Napełnij nasze życie chwałą Bożą.
W nadchodzących latach pomóż nam dochować wiary
naszych ojców, pozostać wiernymi
Kościołowi, przybliżyć Chrystusa wszystkim ludziom.
Najświętsza Panno z Knock!
Spójrz z litością na nasz kraj i pomóż wszystkim narodom
iść drogą pokoju. Amen