24.04.2007: Cudowny obraz Matki Bożej z Guadalupe nagle się rozświetlił
Matka Boża z Guadalupe jest dla chrześcijan na całym świecie symbolem obrony dziecka mającego się narodzić. Ci, który byli w Meksyku, aby nawiedzić tę bazylikę, mogli zobaczyć i zaświadczyć o olbrzymiej wierze, która otacza ten wizerunek Dziewicy. Tymczasem stało się tak, że w mieście Meksyk – jako jedynym w całym kraju – zezwolono na aborcję do 12 tygodnia ciąży, na życzenie kobiety. Wobec tysięcy pielgrzymów, podczas mszy świętej celebrowanej za dzieci – męczenników aborcji, obraz Matki Bożej nagle oświetlił się na poziomie brzucha. Był to rodzaj światła bardzo silnego, jakby halo (zdjęcia kolorowe, jedyne, jakie są obecnie dostępne, na stronie 64). Światło zostało sfotografowane. Wystarcza być w tym miejscu, aby zrozumieć, czy to jest możliwe. Przed obrazem są tylko dwa ruchome chodniki, które pozwalają pielgrzymom szybciej się przemieszczać. Bez przerwy błyskają flesze.
Kiedy przyglądamy się tej światłości, forma embrionu ukazuje się z całą oczywistością, jak wtedy, kiedy mogliśmy go ujrzeć kupując pierwszy echograf firmy Hewlett Packart. Kogo Dziewica można nam pokazywać w swoim łonie, jeśli nie samego Jezusa. Na razie nie wiemy więcej….
Oto kilka wyjaśnień dotyczących cudu, który zdarzył się niespodzianie 24 kwietnia 2007 po tym, jak władze miasta Meksyk, postanowiły umożliwić kobietom aborcję na żądanie, dotąd zabronioną.
Prezentowane tu fotografie zostały wysłane z Meksyku przez ojca Luis Matosa, przełożonego Wspólnoty Błogosławieństw, wraz z wyjaśnieniami w języku hiszpańskim. Ich przekład streszczany.
Na koniec mszy świętej ofiarowanej w intencji dzieci nienarodzonych z powodu aborcji, zadawano sobie pytanie, czego oczekiwała Najświętsza Dziewica z Guadalupe od zajmujących się tym miejscem. Podczas gdy wielu wiernych fotografowało Cudowny obraz, wystawiony i czczony w Bazylice, u stóp którego tłum pielgrzymów przesuwał się na ruchomym chodniku, obraz Dziewicy zaczął się zacierać, ustępując miejsca bardzo silnemu światłu, które emanowało z łona Dziewicy, stanowiąc błyszczące halo w formie ludzkiego płodu. Kiedy wykadrujemy i powiększymy to światło, wtedy można ocenić jego umiejscowienie: światłość pochodzi na obrazie rzeczywiście z łona Świętej Dziewicy i nie jest ono ani odbiciem, ani artefaktem.
Inżynier Luis Girault, który przebadał ten rozświetlony wizerunek potwierdził autentyczność negatywu i sprecyzował, że nie był on ani modyfikowany, ani zmieniony, na przykład przez
nakładanie innego obrazu. Odkrył, że obraz nie pochodzi z żadnego odbicia, ale wydobywa się dosłownie z wnętrza obrazu Dziewicy.
Wytworzone i sfotografowane światło jest bardzo białe, czyste i bardzo silne, różni się od zwykłych błysków fotograficznych wytwarzanych przez lampy błyskowe aparatów. To światło otoczone halo i wydaje się jakby pływać we wnętrzu brzucha Dziewicy. Halo posiada formę i rozmiar płodu. Rzeczywiście jeżeli bada się dokładnie jeszcze raz ten obraz, obracając go, wtedy odróżnia się we wnętrzu halo pewne strefy cienia, który mają charakterystyczny wygląd ludzkiego płodu pod sercem matki.
Jezus Chrystus jest prawdziwym Bogiem i prawdziwym Człowiekiem: oto jest wiara katolicka. Już św. Jan Chrzciciel zadrżał w piersi matki, by się pokłonić swemu Panu. Teraz Matka Boża z Guadalupe przychodzi na pomoc nienarodzonym dzieciom – ignorowanym przez stanowiących ludzkie prawa – przypominając słowa z Ewangelii według św. Łukasza (1, 31): «Oto poczniesz i porodzisz Syna i nadasz Mu imię Jezus»…
Tłum. z franc.: Ewa Bromboszcz